Artykuły

Dlaczego Wrocław?

Wrocław Europejską Stolicą Kultury 2016. Kluczem do zwycięstwa w konkursie na ESK okazały się nie festiwale z gwiazdami, ale pomysł, by włączyć do udziału w kulturze tych, którzy są z niej wykluczeni - piszą Mirosław Baran i Beata Maciejewska w Gazecie Wyborczej.

Werdykt ogłoszono w barokowej sali Starej Pomarańczarni w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Pojawiło się tam kilkaset osób: prezydenci pięciu miast finalistów, urzędnicy z biur ESK, komisja selekcyjna w komplecie. Spotkanie prowadził minister kultury Bogdan Zdrojewski. - To ważne, że te jedenaście miast uznało kulturę za istotny obszar inwestowania. Chcę zachęcić wszystkie miasta, nie tylko zwycięzcę, do realizacji swoich kulturalnych programów. Mogą w tym liczyć na wsparcie i pomoc ministerstwa - zapowiedział.

Werdykt komisji odczytał jej przewodniczący Austriak Manfred Gaulhofer. Odwołał się do sugestii, że minister Zdrojewski lobbuje w konkursie na rzecz Wrocławia. - Nie było żadnych prób wpłynięcia na jury, cały proces wyboru był w stu procentach przejrzysty - zaznaczył. - Wrocław ma dalece zaawansowany proces przemian dzięki kulturze, jest miastem skupionym na dialogu.

Wrocławska aplikacja budowana była na haśle "Odzyskiwanie piękna". - Problemem wielu miast na świecie, także naszym, jest to, że z nawet bogatej oferty kulturalnej korzystał tylko niewielki odsetek mieszkańców - tłumaczy prezydent Rafał Dutkiewicz. - My jesteśmy na średnim poziomie europejskim, bo u nas z kultury korzysta regularnie 7 proc. mieszkańców. W naszej aplikacji pokazujemy, jak ten odsetek będziemy próbować zwiększyć przynajmniej do kilkunastu procent.

We Wrocławiu ruszył np. program, który za pomocą techniki audiodeskrypcji umożliwia uczestnictwo w bezpłatnych seansach filmowych osobom niewidomym. Uruchomiono także projekt Obligacji Kulturalnej, który w próbnej postaci realizuje biblioteka miejska: daje on jego uczestnikom zniżki - nawet do 40 proc. - przy kupnie biletów do teatrów, muzeów czy aquaparku. W przypadku ludzi młodych podstawą do otrzymania Obligacji Kulturalnej będzie ich gotowość do pracy wolontariackiej na rzecz miejskich instytucji kultury, hospicjów i organizacji pozarządowych. Obligacje dostaną także rodziny wielodzietne oraz (choć w zależności od dochodu) osoby, które ukończyły 65 lat. Wiodącym projektem ma być także Europejski Paszport Kulturalny, który powinien skłonić uczniów szkół podstawowych i średnich do zwiedzania muzeów w całej Europie.

W mieście realizowane są programy rewitalizacyjne, które pozwalają dopłacać prywatnym właścicielom zabytkowych czynszówek 70 proc. kosztów remontu elewacji i dachów. Trwa także budowa ścieżki kulturowej w Dzielnicy Czterech Świątyń, czyli miejscu, w którym sąsiadują ze sobą synagoga, katedra prawosławna, kościół katolicki i świątynia protestancka. Wierni czterech wyznań realizują wspólne projekty kulturalne, a cała dzielnica zamienia się w miejsce spotkań. Lada moment ruszy największy w Polsce program rewitalizacji modernistycznego osiedla, do zmiany wyglądu przygotowuje się także cała dzielnica Nadodrze, z XIX-wieczną zniszczoną zabudową i społecznymi problemami.

Miasto zamierza wydać na przygotowania i obchody ESK 314 mln zł. Trochę więcej niż połowę wyłoży gmina. To wcale nie jest dużo, bo dzisiaj Wrocław wydaje na roczne utrzymanie swoich instytucji kultury 150-200 mln zł. Będzie wprawdzie musiał wyłożyć drugie tyle, ale to wydatek rozłożony na cztery lata. Reszta ma pochodzić z programów europejskich, budżetów państwa i województwa oraz od sponsorów.

Jak werdykt jury komentowali przegrani? Dyplomatycznie.

- Życzę społeczności Wrocławia i prezydentowi Dutkiewiczowi, by ten sukces był sukcesem całej polskiej kultury w 2016 roku - powiedział "Gazecie" Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. - Wrocław w tej chwili jest reprezentantem nas wszystkich, może też liczyć na nasze wsparcie. Czy konkurs przebiegał prawidłowo? Nie będę komentował prac jury.

- Nasi artyści, ludzie związani z kulturą i dotychczasowe działania to kapitał, którego nie można zmarnować - deklaruje Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Ostatecznie robimy to przede wszystkim dla siebie. Tytuł ESK to ważne wyróżnienie, ale my swoją nagrodę odbierzemy poprzez sukcesy kulturalne Gdańska w przyszłości.

***

Przesłuchania na wodzie

Europejska Stolica Kultury to funkcjonująca od 1985 roku inicjatywa Unii Europejskiej. Miasta noszące ten tytuł przez 12 miesięcy prezentują swój dorobek kulturalny, organizują festiwale, koncerty, pokazy filmowe - częściowo za pieniądze UE. Obecnie, po paru reformach, tytuł ten noszą co roku dwa miasta: jedno leżące w granicach starej Europy oraz jedno leżące na terytorium nowych członków Unii. W Polsce w konkursie ESK wystartowało aż 11 miast: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Lublin, Łódź, Poznań, Szczecin, Toruń, Warszawa i Wrocław. W październiku 2010 panel ekspertów wybrał piątkę finalistów. Od tego momentu konkurs nabrał tempa. Miasta do połowy maja złożyły poprawione - zgodnie z zaleceniami komisji - aplikacje, czyli obszerne dokumenty (przez niektóre miasta do finału trzymane w tajemnicy), zawierające ideę kandydatury, planowany budżet wydarzenia i wstępny program artystyczny na 2016 rok. W zeszłym tygodniu czwórka przedstawicieli panelu wizytowała wszystkie pięć miast. W poniedziałek i we wtorek rano w pałacu Na Wodzie w Łazienkach Królewskich odbyły się finałowe przesłuchania.

Zwycięzcę wybrała trzynastoosobowa komisja. Siedmiu jej członków wskazały różne ciała Unii Europejskiej, sześciu - polskie Ministerstwo Kultury.

Dyskusje o ESK parę dni przed finałem rozgrzał list, w którym artyści i członkowie biura z Lublina zarzucili ministrowi kultury Bogdanowi Zdrojewskimu faworyzowanie w konkursie Wrocławia (Zdrojewski w latach 1990-2001 był prezydentem tego miasta). W zeszłym tygodniu przyznał on 100 mln zł funduszy europejskich na remont Pawilonu Czterech Kopuł i Operę Wrocławską, a decyzję o tym ogłosił tuż przed wizytą jurorów konkursu we Wrocławiu. Minister Zdrojewski powiedział PAP, że list odbiera jako "smutne nieporozumienie". Jak tłumaczył, pieniądze mają być przeznaczone na wsparcie finansowe kilkunastu inwestycji, nie tylko we Wrocławiu, ale też w Warszawie, Krakowie, Częstochowie i Poznaniu.

Skąd wziąć te miliony?

Wrocław czekają teraz przede wszystkim... wydatki. Koszt organizacji obchodów, rozpisany nie tylko na 2016 rok, ale też lata wcześniejsze, to kwota 200-300 mln zł. Większość tej sumy miasto pokryje z własnej kieszeni. UE wspiera zwycięzcę kwotą zaledwie 1,5 mln euro, co stanowi parę procent budżetu wydarzenia (tak niskie wsparcie jest zresztą coraz częściej krytykowane przez miasta startujące w konkursie). Oczywiście Wrocław może też starać się o dotowanie z kasy UE konkretnych imprez czy inwestycji w infrastrukturę, choć nie ma oficjalnych zaleceń, by premiować miast ESK w konkursach grantowych.

Wsparcie finansowe zwycięzcy od chwili ogłoszenia konkursu konsekwentnie deklaruje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na razie jednak jego urzędnicy unikają podania skali pomocy.

Jakie są korzyści dla Wrocławia? Ogromne, choć nie zawsze przeliczalne na pieniądze. Przykłady dotychczasowych zwycięzców konkursu (w 2000 roku Europejską Stolicą Kultury był Kraków) pokazują, że w "stolicowym" roku miasto zalewa fala turystów z całego świata, a samo miasto ma duże szanse na zdobycie sporych pieniędzy na inwestycje z UE. W końcu zyskają ludzie i instytucje tworzący w mieście kulturę oraz sami mieszkańcy, którzy będą mieli do niej szerszy dostęp.

W 2016 roku drugą Europejską Stolicą Kultury będzie miasto w Hiszpanii. Tam w finale walkę toczy sześć miast: Burgos, Las Palmas, Kordoba, San Sebastian, Segowia i Saragossa. Hiszpańskiego zwycięzcę konkursu poznamy w przyszłym tygodniu.

Z ramienia Komisji Europejskiej w panelu selekcyjnym zasiadł Jeremy Isaacs z Wielkiej Brytanii i Manfred Gaulhofer z Austrii; z Parlamentu Europejskiego - Andreas Wiesand z Niemiec i Danuta Glondys (była dyrektor wydziału kultury Urzędu Miasta Krakowa, obecnie dyrektor stowarzyszenia Willa Decjusza w Krakowie oraz od 2005 roku członek paneli eksperckich ESK); z Rady UE - Erna Hennicot-Schoepges z Luksemburga i Constantin Chiriac z Rumunii; przedstawicielką Komitetu Regionów jest Elisabeth Vitouch z Austrii. Z nominacji ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego do panelu ekspertów weszli: Joanna Kliszek (zastępca dyrektora Instytutu Adama Mickiewicza, była dyrektor Instytutu Polskiego w Berlinie), prof. Tadeusz Kowalski (medioznawca, dyrektor Filmoteki Narodowej), Michał Merczyński (dyrektor Narodowego Instytutu Audiowizualnego oraz festiwalu Malta w Poznaniu), prof. Jacek Purchla (dyrektor Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie), wiceminister kultury Monika Smoleń oraz Tadeusz Zielniewicz (były dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie).

Finaliści konkursu na Europejską Stolicę Kultury

Gdańsk

Gdańsk promował się hasłem "Wolność kultury, kultura wolności" i odwoływał do etosu "Solidarności" - jednak temat ten podejmuje w nowoczesny, daleki od pomnikowości sposób. W programie na 2016 miasto zawarło m.in. takie tematy, jak: sztuka debaty publicznej, dostęp do kultury za pomocą nowych mediów, obecność sztuki w przestrzeni miejskiej czy twórcza rewitalizacja dzielnic i wsparcie społeczności lokalnych. Ważnym atutem Gdańska były także poważne inwestycje zaplanowane na najbliższe lata: siedziba Europejskiego Centrum Solidarności, Muzeum II Wojny Światowej, Gdański Teatr Szekspirowski czy Młode Miasto - nowoczesna dzielnica na terenach postoczniowych.

Katowice

Katowice, które budowały swoją strategię wokół zaskakującego hasła "Miasto ogrodów", starały się o tytuł ESK, by zmienić wizerunek miasta i pomóc w rewitalizacji poprzemysłowego dziedzictwa. W programie kandydatury znalazły się wydarzenia muzyczne promujące także lokalną, bardzo ciekawą scenę oraz powołane do życia w najbliższych latach przeglądy filmowe (jednym z honorowych ambasadorów katowickiej kandydatury jest Kazimierz Kutz). ESK w zamyśle Unii Europejskiej jest nie tyle nagrodą dla najlepszego miasta, ile narzędziem stymulującym rozwój. Podobna do katowickiej taktyka dała w ostatnich latach tytuł postindustrialnemu Liverpoolowi (ESK 2008) oraz niemieckiemu Essen - jednej z tegorocznych stolic kultury.

Lublin

Awans do finałowej piątki Lublina dla wielu osób był zaskoczeniem, a nie powinien. Miasto rozsądnie, konsekwentnie i na miarę swoich - skromniejszych niż u innych finalistów - możliwości budowało program wyrastający z jego tożsamości. Lublin jest bramą na wschód Polski i całej Unii Europejskiej; miastem, w którym wielokulturowość nie jest tylko elementem historii czy turystycznej promocji. To ważny ośrodek akademicki z dość prężnie działającą sceną niezależną. Lublin liczył na tytuł, który byłoby symbolicznym otwarciem Unii na Wschód oraz docenieniem zaniedbanego przez polityków rejonu Polski.

Warszawa

Warszawa - stolica, miasto z infrastrukturą kulturalną (ale także hotelową czy komunikacyjną), o której inni kandydaci mogą tylko pomarzyć - eksploruje swoją tożsamość i bohaterską historię, zwraca także uwagę na Wisłę, rzekę w naturalny sposób stanowiącą "kręgosłup" miasta. Nie bez znaczenie jest także to, że to w Warszawie skupia się duża część polskiego życia społecznego i kulturalnego; w stolicy funkcjonuje najwięcej organizacji pozarządowych w kraju. Dodatkowym atutem miasta były ogromne planowane inwestycje: Muzeum Sztuki Nowoczesnej wraz ze sceną muzyczną i TR Grzegorza Jarzyny, Centrum Nauki "Kopernik", Muzeum Historii Żydów Polskich, Nowy Teatr Krzysztofa Warlikowskiego, Muzeum Warszawskiej Pragi czy siedziba Sinfonii Varsovii z nową salą koncertową.

Wrocław

Wrocław stawia na kulturę od przynajmniej dekady. Odbywają się tam bardzo różnorodne festiwale - muzyczne, literackie, filmowe czy teatralne - na światowym poziomie, przyciągające tłumy widzów z całego kraju: Wratislavia Cantans, Przegląd Piosenki Aktorskiej, Biennale Sztuki Mediów WRO, Festiwal Teatralny "Dialog", Brave Festival i Festiwal Filmowy "Era Nowe Horyzonty". Hasło Wrocławia to "Przestrzenie dla piękna". Strategia budowana była wokół kultury jako wartości, z którą powinno obcować się codziennie. W planach miasto miało m.in. pomoc w dostępie do kultury osobom starszym, niepełnosprawnym czy ubogim oraz zwrócić uwagę na... prawa zwierząt. Ważną inwestycją dla miasta jest także budowa Muzeum Sztuki Współczesnej.

Na zdjęciu: minister Bogdan Zdrojewski i prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz podczas konferencji podsumowującej wybór ESK 2016.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji