Kulturalny turniej miast rozpoczęty. Wrocław wygra?
Minister kultury ogłosił w poniedziałek konkurs o uzyskanie przez jedno z polskich miast tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Z Wrocławiem rywalizować będą m.in. Warszawa, Poznań, Katowice, Szczecin, Łódź, Toruń, Lublin i Białystok.
W 2016 r. tytuł przypadnie jednemu z miast w Polsce i w Hiszpanii. Wybrańcy przez 12 miesięcy będą prezentować swój dorobek kulturalny, organizować festiwale, koncerty, pokazy filmowe - wszystkie te imprezy w dużym stopniu mogą być współfinansowane przez UE. Przede wszystkim jednak tytuł wiąże się z promocją w całej Europie, wzrostem liczby turystów, a także większym zainteresowaniem inwestorów.
Żeby zostać stolicą kultury, trzeba jednak przejść długą drogę i pokonać konkurencję. Szczegółowy wniosek jest de facto zapisem wieloletniej strategii kulturalnej miasta.
Wybór ESK przebiega dwuetapowo: najpierw komisja złożona z 13 specjalistów powołanych przez polskiego ministra kultury (6 osób) oraz Komisję Europejską (7 osób) wybierze "finalistów" spośród wszystkich kandydujących miast (IV kwartał 2010 r.), następnie ta sama komisja wskaże zwycięzcę (III kwartał 2011).
Wrocław zgłosił swoją chęć kandydowania na początku tego roku. Jednak do tej pory - poza opracowaniem logo i nakazaniem, by organizatorzy imprez kulturalnych dotowanych przez miasto na afiszach i programach umieszczali dopisek "Wrocław. Europejska Stolica Kultury 2016" - nie podjęto widocznych starań o przyznanie tytułu. Kilka spośród polskich miast zdobyło nad nami przewagę. Władze Gdańska czy Łodzi wcześniej zaczęły głośno mówić o kandydowaniu, zainwestowały w akcję promocyjną (w tym setki billboardów w całym kraju), uruchomiły strony internetowe.
Ale to nie robiony wcześniej szum informacyjny, a kompletną aplikację danego miasta będą za rok oceniać eksperci. Do tego czasu w każdym z miast może się dużo zmienić - łącznie z wyłonieniem w wyborach samorządowych nowych władz, które niekoniecznie mogą uważać, że ESK to dobry pomysł.
Jakie mamy atuty?
* Ludzie
We Wrocławiu działają trzy wyższe uczelnie artystyczne (muzyczna, teatralna i plastyczna). Publicznością teatrów, muzeów, galerii, opery i sal koncertowy są dziesiątki tysięcy studentów i wykształconych ludzi aspirujących do kontaktu z tzw. kulturą wysoką; w dziesiątkach tysięcy liczy się także turystów, którzy każdego roku przyjeżdżają do Wrocławia na różnego rodzaju imprezy, koncerty i spektakle.
* Infrastruktura
Tutaj na razie jest marnie. Ale już za trzy, góra cztery lata Wrocław będzie miał najnowocześniejszą w Polsce salę koncertowo-konferencyjną, powstanie muzeum sztuki współczesnej, przebudowane zostaną teatr muzyczny Capitol, Polski, może także opera. Areną wydarzeń artystycznych będzie budowany z myślą o mistrzostwach piłkarskich w 2012 r. stadion na Maślicach. W rynku będziemy mieli supernowoczesne, multimedialne Muzeum "Pana Tadeusza". Potężnym atutem może okazać się wyremontowana Hala Stulecia i Pawilon Czterech Kopuł.
* Mnogość imprez
Wrocław od lat swoją strategię promocyjną opiera m.in. na kulturze. Stąd duża liczba festiwali (w tym gigantów w rodzaju Wratislavii Cantans, filmowego Era Nowe Horyzonty i Przeglądu Piosenki Aktorskiej). Stąd liczne fundowane przez miasto nagrody dla twórców z całej Polski, a nawet całego regionu Europy.
Jarosław Broda, dyrektor miejskiego wydziały kultury, nie chce na razie mówić o szczegółach strategii Wrocławia, która oficjalnie zostanie ogłoszona za kilka tygodni. - Mamy już radę patronów. Zasiądą w niej m.in. Vaclav Havel, Lech Wałęsa, Tadeusz Różewicz, Kurt Masur, Sylwester Chęciński i Andrzej Wajda. To są ludzie, których nazwiska mówią same za siebie. Chcemy uspołecznić proces tworzenia aplikacji do MKiDN, czemu będzie służył przygotowywany właśnie portal internetowy. Zwiążemy też nasze starania z innymi miastami na Dolnym Śląsku. Budżet? Jesteśmy w trakcie ustalania. Ale z całą pewnością środków nam nie zabraknie - mówi Broda.
Robocza wersja hasła, jakim Wrocław będzie się promował, brzmi: "Spotkanie kultur - spotkanie ludzi".
Europejska Stolica Kultury
To mająca blisko 25-letnią historię inicjatywa Komisji Europejskiej. Od 1985 r. ESK było 37 miast - wśród nich wielkie metropolie (Paryż, Berlin, Madryt), jak i mniejsze miasta (Lille, Cork, Weimar). Od czasu ostatniego rozszerzenia Unii Europejskiej każdego roku stolicami kultury są po dwa miasta: jedno z tzw. "starej" Europy i jedno z "nowej". W tym roku są to Linz i Wilno.
** Na stronie internetowej Stowarzyszenia Miast Kandydujących do Europejskiej Stolicy Kultury www.candidatecities.com można już głosować na kandydaturę Wrocławia. Ranking stowarzyszenia mierzy poparcie dla inicjatywy ESK przez społeczność lokalną i jest jednym z ważnych kryteriów branych pod uwagę przez ekspertów.
***
Komentuje Adam Domagała: warto walczyć
Na przygotowanie oferty mamy rok. Na jej realizację - pięć lat. To bardzo dużo czasu i trzeba go dobrze wykorzystać.
Tytuł Europejskiej Stolicy Kultury to dla miasta prestiż, pieniądze i promocja. Lista ewentualnych korzyści może być dowolnie długa, bo pod pojęciem "stolicy kultury" kryje się nieograniczona liczba inicjatyw, nie tylko tych ściśle związanych z kulturą czy rozrywką. Mając taki potencjał, jakim dysponuje Wrocław - w ludziach oraz obecnej i przyszłej infrastrukturze - nie można nie stanąć do konkursu. Jeśli wygramy - będzie fantastycznie. Jeśli nie - też nie będzie tragedii. Co się Wrocław w Europie zaprezentuje, to jego.