Artykuły

Rozpoczął się wyścig do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. W poniedziałek w Warszawie minister kultury Bogdan Zdrojewski ogłosił rozpoczęcie konkursu. Czy Łódź ma szansę?

W 2016 roku mają być dwie Europejskie Stolice Kultury - polska i hiszpańska. W Polsce oprócz Łodzi o ten tytuł zabiegają: Białystok, Gdańsk, Katowice, Lublin, Łódź, Poznań, Szczecin, Toruń, Warszawa i Wrocław. - Zależy mi, żeby miasto, które zostanie wybrane, reprezentowało całe państwo polskie i żeby zaproponowało ofertę z najwyższej półki. Już dziś stan przygotowań sytuuje większość kandydatów na dobrym poziomie. Będzie z czego wybierać, a konkurencja przysłuży się polskiej kulturze niezależnie od finalnego wyboru - mówi minister Zdrojewski.

Miasta mogą składać wnioski do końca sierpnia 2010 r. Propozycje będzie oceniała 13-osobowa komisja - siedmiu jej członków mianują instytucje unijne, sześciu pozostałych - minister kultury. Jakie osoby wskaże minister? - Na razie nie zdradzę, żeby nie było nacisków - mówi Zdrojewski. - Zapewniam, że będą to ludzie absolutnie bezstronni.

Eksperci mają czas do początku 2012 roku, aby przygotować tzw. krótką listę, czyli 2-4 miasta, które najbardziej zasługują na miano Europejskiej Stolicy Kultury. Lista trafi do Komisji Europejskiej, a ta dokona ostatecznego wyboru.

Kryteria konkursowe są jasno określone: przygotowana przez miasta oferta ma mieć wymiar europejski i w jak największym stopniu angażować mieszkańców. Programy powinny stawiać na wzmocnienie międzynarodowej współpracy w dziedzinie kultury. - Oferta ma pokazać europejski charakter miasta i to taki, z którym mieszkańcy mogą się identyfikować - precyzuje minister Zdrojewski. - Oczekujemy spójnej strategii, która będzie promowała nie tylko miasto, ale także nasz kraj, a nie przypadkowego zbioru kulturalnych wydarzeń.

Jak podkreślają w ministerstwie, walka o tytuł ESK to nie rywalizacja o duże pieniądze. Zwycięzca dostanie wprawdzie 1,5 miliona euro. - Ale dodatkowy i ważniejszy zysk to turyści, których uda się miastu zachęcić do skorzystania z oferty, a co za tym idzie, także podniesienie jakości życia w mieście - dodaje Monika Smoleń, wiceminister.

Na uroczystości otwarcia konkursu pojechała do stolicy łódzka reprezentacja - prezydent Jerzy Kropiwnicki, Dominika Ostrowska-Augustyniak - szefowa biura promocji, a także Krzysztof Candrowicz z Łódź Art Center (skąd wyszedł pomysł starań o ESK). Łodzianie mieli okazję kilka razy usłyszeć ciepłe słowa. Choćby o tym, że w Łodzi, jako jednym z niewielu miast w Polsce, już jest sala koncertowa na europejskim poziomie.

Czy mamy szansę na wygraną? - Tak - przekonywał prezydent Kropiwnicki. - Wiele pozycji w budżecie nawiązuje do konkursowych przygotowań, przy projekcie władze miasta współpracują z urzędem marszałkowskim oraz organizacjami pozarządowymi. Jest już pomysł, aby strategię budować wokół Łodzi wielokulturowej, a sama strategia też będzie wkrótce precyzowana. Musimy przejrzeć nasze pomysły, nadać im spójność, rozpisać na miesiące, tygodnie i dni.

Prezydent zapowiedział też przyśpieszenie remontu Teatru Muzycznego. - Mamy nowoczesną salę filharmoniczną, wielką halę koncertową, dokonujemy gruntownej przebudowy EC-1, ale tej sceny teatralnej brakuje nam do kompletu.

W kampanii promocyjnej będzie podkreślać się tradycje Łodzi wielokulturowej i unikatowość pofabrycznej architektury, w której ma się rozwijać nowoczesna sztuka. To właśnie sztuka, kultura i nauka są tym, na czym miasto chce budować swój wizerunek.