Baśniowi szalikowcy
Wrocławski sezon teatralny otwiera na scenie Teatru Współczesnego "Czerwony szalik" Jacka Papisa. Uczeń Krystiana Lupy napisał jungowski pastisz bajki o Czerwonym Kapturku.
Przed dwoma laty Jacek Papis objawił się jako reżyser dobrze przyjętego w Łodzi studenckiego spektaklu "Euklides był osłem, czyli tajemnica sardynki". Tam poznał dyrektorkę Teatru Współczesnego. Złożył Krystynie Meissner tekst swej sztuki przed publikacją w pismach. Jest to sceniczny debiut dramaturga.
"Czerwony szalik" miał mieć premierę w ubiegłym sezonie teatralnym, lecz zaangażowany wówczas młody reżyser nie poradził sobie z teatralną materią. Dlatego dziś obejrzymy kreację zbiorową. Przygotowaniem spektaklu zajął się zespół aktorów. To ewenement we wrocławskich teatrach.
Jacek Papis opowiadał nam w czerwcu, że zainspirowało go opowiadanie Angeli Carter "Towarzystwo wilków" i bajka o Czerwonym Kapturku. Interpretując na swój sposób klasyczną symbolikę baśni, Papis, autor najmłodszego pokolenia, spróbował pokazać nasze psychiczne problemy, przerażające emocje czy koszmary senne. Bawi się zresztą w swym tekście różnymi konwencjami teatru i gatunkami literatury. Sąsiedztwo komizmu i grozy jest więc dla niego równie oczywiste, jak i platońska, seksualna jedność przeciwieństw, której doświadcza człowiek.
W "Czerwonym szaliku" rolę Babci zagra Irena Dudzińska. Córkę zagra młoda aktorka Dorota Abbe, która przyjechała do Wrocławia z Łodzi. Matką będzie Irena Rybicka, Ojcem Maciej Dużyński, Podróżnym Maciej Tomaszewski, Czarownicą - Bogda Sztencel, a chłopakiem Tomasz Tyndyk, którego poznaliśmy z jak najlepszej strony w brawurowej roli w "Sytuacjach rodzinnych". Scenografię przygotowała Marija Havran - kostiumolog i scenograf z Jugosławii, opracowanie muzyczne spektaklu to praca Oleny Leonenko z Kijowa, która już pracowała we Wrocławiu przy "Czwartej siostrze" w Teatrze Kameralnym.