Artykuły

Koszalin. Remont BTD wcześniej?

Miasto bez teatru? Taki może być tymczasowy efekt niespodziewanej decyzji ratusza w sprawie przyspieszenia remontu Bałtyckiego Teatru Dramatycznego [na zdjęciu]. Prace miały się zacząć w czerwcu przyszłego roku, ale ruszą już w styczniu.

Nikt jeszcze nie wie, gdzie w tym czasie aktorzy będą występować. Wczorajsza decyzja o tym, że remont budynku teatru zostanie przyspieszony o pół roku, zaskoczyła wszystkich, a zwłaszcza najbardziej zainteresowanych - pracowników teatru. - Dla nas to dramat - mówił nam zdenerwowany Piotr Krótki, aktor BTD i wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Aktorów Polskich w BTD. - Nie wyobrażamy sobie, jak będziemy teraz funkcjonować. Przecież nikt nie potrafi powiedzieć, gdzie zostaniemy przeniesieni. Może się okazać, że wyślą nas wszystkich na urlopy bezpłatne na rok...

Rzeczywiście, w ratuszu nie podjęto jeszcze decyzji, gdzie na czas remontu będzie działać teatr. - Dopiero to ustalamy - potwierdzała Elżbieta Reinholz, dyrektor wydziału infrastruktury Urzędu Miejskiego. - Bierzemy pod uwagę dawny budynek kina Muza, kino Alternatywa i Dialog. Ale nie potrafię dziś powiedzieć, jak to będzie faktycznie wyglądało.

Muza wymaga jednak bardzo poważnego remontu (przystosowanie sceny, oświetlenia i widowni oraz przystosowanie do wymogów stawianych miejscom użyteczności publicznej). W pierwotnej wersji, zgodnie z którą budynek BTD miał być remontowany latem, aktorzy by się do byłego kina przenieśli we wrześniu 2007. Po przyspieszeniu terminu nie wiadomo jednak, czy uda się wyremontować Muzę na czas. Natomiast w Dialogu i w Alternatywie są małe sceny, na których wystawiane mogą być tylko małe formy teatralne. - Straci na tym też niewątpliwie koszaliński widz - denerwuje się Piotr Krótki.

Zapytaliśmy w ratuszu, skąd to nagłe przyspieszenie? Grzegorz Śliżewski, rzecznik Urzędu Miejskiego tłumaczył nam, że dopiero 23 października Urząd Marszałkowski przesłał oficjalne pismo o tym, że BTD dostanie pieniądze na remont (1 milion 179 tysięcy euro). A że są to pieniądze unijne, które trzeba wydać do połowy 2008 roku, to remont, który będzie trwał minimum rok, musi rozpocząć się jak najwcześniej. - Nie mogliśmy wcześniej przygotować przeniesienia teatru, bo nie było do końca jasne, czy te pieniądze będą - stwierdził rzecznik.

Dlaczego w takim razie już od września prezydent Mirosław Mikietyński ogłaszał, że pieniądze na remont BTD są pewne i że jest to wielki sukces ratusza? - Bo takie było przyrzeczenie marszałka województwa. Ale nie mogliśmy zacząć działać wcześniej, bo obowiązują nas określone procedury.

W budynku teatru konieczna jest naprawa właściwie wszystkiego - od podłóg, przez instalację elektryczną aż po dach.

Roman Radziwonowicz, dyrektor BTD: - Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami remont miał się rozpocząć późną wiosną przyszłego roku i liczyliśmy, że uda nam się normalnie zakończyć sezon. Przyspieszenie remontu dla nas duże utrudnienie. Będziemy musieli pewnie dokonać też sporych zmian repertuarowych. No i nie wiemy jeszcze, gdzie będziemy grać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji