Artykuły

Skończyłem szkołę, i co teraz? - część czwarta

Na początku sam musisz być swoim menedżerem, i to dobrym. Zapomnij o tym, że będzie Cię reprezentował jakiś prywatny agent, tak jest tylko na hollywoodzkich filmach - pisze Tomasz Owczarek na swoim blogu.

W trzech ostatnich postach pisałem o tym, co można robić po ukończeniu PWST. Dzisiaj chciałem podzielić się jeszcze kilkoma przemyśleniami. Wiele osób zastanawia się, czy po szkole zostać w mieście, gdzie się studiowało, wrócić do rodzinnych stron, czy może przenieść się do Warszawy. Nie ma na to dobrej i jednoznacznej odpowiedzi. Każdy przypadek jest inny. Moja rada jest taka: szukać swojego miejsca. Ja w swoim życiu mieszkałem we Wrocławiu, Krakowie, Warszawie, a obecnie w Katowicach. Cieszę się z miejsca, w którym teraz jestem, doceniam je przez pryzmat tego, że spróbowałem różnych opcji i wiem, że ta najbardziej mi odpowiada. Czy na zawsze? Zobaczymy. Wiele osób ciągnie do Warszawy, ale według różnych danych jest tam 1000-2000 aktorów bez etatu. Robi się ciasno... Paradoksalnie najwięcej zleceń dostaję w Warszawie, odkąd... się z niej wyprowadziłem. Jestem zapisany do kilku agencji aktorskich, w różnych miastach i odzywają się do mnie, niezależnie od tego, gdzie fizycznie się znajduję.

Wiele osób irytuje się, że za jeden dzień zdjęciowy można dostać tyle, co za miesiąc pracy w teatrze. To boli, zwłaszcza, że w teatrze często wypruwa się flaki, niezależnie od tego, czy się jest chorym, czy humor dopisuje, czy odszedł ktoś bliski... W serialu praca wydaje się lżejsza. Nie ma co jednak drzeć szat, trzeba zrozumieć jak działa to od strony produktu. Wszystko, co jest rozrywką, zawsze będzie miało więcej widzów, dodatkowo serial może dotrzeć do milionów odbiorców, a spektakl jedynie do setek. Liczy się efekt skali. Dlatego biorąc się za jakiś projekt, trzeba wszystko dokładnie wyliczyć i nie zostawiać niczego przypadkowi. W przeciwnym razie aktorzy po PWST będą się wkurzać, że na ich autorski spektakl przychodzi 20 osób (połowa to rodzina i znajomi), a jakiś młody youtuber zarabia na jednym filmie, tyle, co oni w rok.

Najtrudniejszy zawsze jest początek drogi. Trzeba się wgryźć w rynek, gdzie są starzy wyjadacze, którzy mają już swoją pozycję. Dlatego nie ma co kręcić nosem i brać wszystko, co wpada. Tańczyć, śpiewać... rozbierać się. Tak, tak to wygląda. Było kilka śmiesznych sytuacji. Jeszcze w trakcie szkoły miałem zagrać żołnierza, który jako jeden z kilkunastu, stoi w kolejce do pani lekkich obyczajów z opuszczonymi gaciami. Na planie reżyser stwierdził, że... to ja będę ten pierwszy. No i trzeba było uskuteczniać swoje zadanie. Niby wszystko markowaliśmy, ale było tyle dubli, że od mechanicznego uderzania w stół zrobił mi się siniak na udzie. A wszystko działo się przy dziesiątkach statystów w wieku gimnazjalnym, którzy chyba nigdy wcześniej nie widzieli kobiecych piersi i dawali temu wyraz swoimi komentarzami. Na drugi dzień, moja partnerka zapytała skąd ta śliwa na nodze. No i... mój obiad wylądował na podłodze. Dodam tylko, że druga połowa była wtedy już osobą "z branży" i działo się to wszystko w... Walentynki.

Na początku sam musisz być swoim menedżerem, i to dobrym. Zapomnij o tym, że będzie Cię reprezentował jakiś prywatny agent, tak jest tylko na hollywoodzkich filmach. Powinieneś się skupić na tym, żeby zapisać się do w miarę prężnie działającej agencji aktorskiej. Do tej najlepszej, to raczej Ci się nie uda. Żeby mieć szansę na jakąś rolę musisz mieć dobre materiały promocyjne: zdjęcia, portfolio i demo aktorskie (może napiszę kiedyś o tym całego posta). W przeciwnym razie świat nie będzie wiedział, że w ogóle istniejesz, a ty będziesz się zastanawiać, czy twoja skrzynka mailowa w ogóle działa. Potwierdzeniem tego, że z adresem email jest wszystko w porządku będą przychodzące na czas rachunki.

Podsumowując, na początku zamiast zadawać sobie filozoficzne pytanie: "być albo nie być", lepiej zacząć od prostszego: "iść albo nie iść na casting do reklamy ketchupu, a nuż zauważy mnie reżyser obsady?".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji