Artykuły

Słaba wróżba, czyli Teatr Słowackiego

Słaba ze mnie wróżka. Przed miesiącem dzieliłem się z PT Czytelnikami i Czytelniczkami swoimi fantazjami, spekulacjami i plotkami na temat przyszłych dyrekcji kilku polskich teatrów. Na kilka stawianych przeze mnie pytań odpowiedziała już Historia - pisze Witold Mrozek.

Dyrektorem Ludowego w Nowej Hucie została Małgorzata Bogajewska. Współpracy z Romanem Osadnikiem w Studio odmówił m.in. Michał Zadara, a kandydatką na następczynię Glińskiej została Natalia Korczakowska. Jej kandydaturze przyglądają się teraz czujne oczy stołecznego wiceprezydenta ds. kultury i reprywatyzacji, Jarosława Jóźwiaka, który wyda ostateczną decyzję.

Ale najbardziej spektakularnie moje typy rozeszły się z rzeczywistością w przypadku Teatru Słowackiego w Krakowie (na zdjęciu). Z całą pewnością jego dyrektorem naczelnym nie zostanie ani Paweł Miśkiewicz (który, jak się okazało, reżyseruje właśnie w Narodowym Starym Teatrze - pierwszy raz od lat), ani Agata Duda-Gracz. Cóż, nie mogłem za nich wysłać CV.

Urząd marszałkowski ogłosił listę biorących udział w konkursie kandydatów. Jedno nie jest niespodzianką - o dyrekcję Słowackiego ubiega się Iwona Kempa, dotychczasowa wicedyrektorka. Jest też m.in. Piotr Jędrzejas, dotychczasowy dyrektor Teatru w Jeleniej Górze. Startuje Dariusz Zawiślak - reżyser, producent i absolwent MBA, autor ekranizacji "Balladyny" z Sonią Bohosiewicz oraz filmu "Oczami pokolenia Jana Pawła II", posiadacz imponującej biografii w Wikipedii. A także Adam Sroka, reżyser, były dyrektorów Teatrów Kochanowskiego: w Opolu i Radomiu oraz stały uczestnik konkursów. Nie ma - wbrew głośnym ostatnio plotkom - Bartosza Szydłowskiego, dyrektora Łaźni Nowej i kandydata w ostatnim konkursie na dyrekcję Starego. Jest za to pracujący z nim kiedyś aktor, Krzysztof Głuchowski. Startują też aktor Słowackiego Tomasz Wysocki, reżyserzy Rafał Sabara i Marek Gierszał (ojciec Rafała), wreszcie były dyrektor teatrów Gdyni i Rzeszowa Jacek Bunsch.

Słowem - gorętsze nazwiska starały się o zapomniany przez Boga i krytykę Teatr Ludowy.

Dziwne. Przecież to imponującą fasadę Teatru Słowackiego widzimy jako pierwszy historyczny gmach grodu Kraka, gdy opuszczając nowiutki dworzec, slalomem omijamy na Plantach zbierających datki aktywistów Greenpeace i Amnesty International. Jeszcze zanim opadną cię, drogi przybyszu, panie z parasolkami w rękach i striptizem na ustach, zanim unikniesz potrącenia przez meleksa "Auschwitz-Wieliczka-Rynek" - przywitany zostaniesz przez afisze "Arszeniku i starych koronek" w reż. Krzysztofa Babickiego.

Powie ktoś, że ktoś bez spektakularnego biogramu może zmienić miejsce na lepsze. I jest to, rzecz jasna, racja. Przykłady? Proszę bardzo, w roku 2008 dyrektor naczelna wałbrzyskiego teatru Danuta Marosz przedstawiała Sebastiana Majewskiego - dotychczas szefa niezależnej Sceny Witkacego.wro - jako "znanego już widowni, bo prowadził spotkania na festiwalu Fanaberie". Nie za mocna to rekomendacja. Jego poprzednik, Piotr Kruszczyński, twórca wałbrzyskiej potęgi - w 2002 też nie był szczególnie znaną postacią.

I nie jest wykluczone, że w przy Plantach zdarzy się kolejny teatralny cud. Przy najbliższej wizycie w kościele Mariackim postawię za to świeczkę.

Pytanie, co mówi nam zestaw kandydatów o realnej pozycji krakowskiej sceny. Dopiero co prof. Kopciński w wywiadzie z wiceminister Zwinogrodzką pytał o snute gdzieniegdzie wizje uczynienia ze "Słowaka" kolejnej sceny narodowej. Tymczasem fakt, że nikt pierwszej ligi polskiego życia teatralnego nie chce Teatru im. Słowackiego - jest mocną przesłanką do oceny sytuacji teatru, nie tak subiektywną i łatwą do podważenia, jak recenzje.

Ktoś się oburzy - ale jak to, pisząc takie rzeczy dezawuuję kandydatów, którzy się zgłosili. Nie o o to chodzi. Jakkolwiek teatr w Polsce opiera się przede wszystkim na środkach publicznych, nie da się ukryć, że zachodzą w nim pewne mechanizmy rynkowe. Niektóre nazwiska "chodzą" wyżej, inne niżej. Niektórzy reżyserzy biorą 80 tysięcy za spektakl, innym dyrektorzy każą pracować nawet za procent od biletów - co, na prowincji zwłaszcza, nie może stanowić godziwych pieniędzy. Niektórzy artyści reżyserują tylko tam, gdzie dyrektorują - inni kalendarz mają wypchany do 2019.

Podobnie jest z instytucjami. W niektórych teatrach wystarczy wywiesić afisz i rozesłać newsletter, a na widowni zasiądą zachwyceni celebryci, zaś o spektaklu poinformują wszystkie media. W innych trzeba wykonywać PR-ową robotę porównywalną z pracą w kopalni. Teatralny rynek wytwarza hierarchie prestiżu. Można to taktownie przemilczać, a mechanizm i tak będzie działał, można też próbować to analizować.

Może potencjalni kandydaci boją się krakowskich zachowawczych opiniotwórców, którzy znad filiżanki czy kieliszka wyszydzą bezlitośnie każdą próbę zmiany? Czy chodzi o lęk, że z kawiarni przy Brackiej czy w podziemiach Teatru Słowackiego spadnie deszcz pogardy i ironicznych komentarzy? A także, rzecz jasna, nacisków na lokalnych polityków.

Może faktycznie dla artystów z czołówki, albo tych najbardziej obiecujących, praca dyrektora przestała być atrakcyjną ofertą. Przynajmniej nie na tyle, by tracić energię na konflikty z władzą czy z zespołem. Z kolei ci potencjalni kandydaci, którym bliżej do pozycji kuratora czy dramaturga - może nie widzą dla siebie miejsca w teatrze, który kiedyś postrzegany był jako przede wszystkim zachowawczy, dziś zaś skręca w stronę rozrywki?

A mowa przecież o miejscu z szacowną przeszłością, nie najgorszym budżetem, dysponującym - oprócz historycznej sceny z kurtyną Siemiradzkiego - dopiero co oddaną świetną nowoczesną przestrzenią (Małopolski Ogród Sztuki przy ul. Rajskiej). Położonym w samym centrum drugiego co do wielkości ośrodka kulturalnego w Polsce, parę kroków od najlepszej w kraju szkoły teatralnej. Jeśli taki teatr nie budzi większego zainteresowania branży - to, jak mawiał suspendowany przez kard. Dziwisza ks. Natanek, prezbiter archidiecezji krakowskiej - wiedz, że coś się dzieje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji