Artykuły

Wrocław. Aktorzy porno zagrają w Teatrze Polskim

Facebook dwukrotnie zablokował konto Teatru Polskiego za opublikowanie plakatu do spektaklu "Śmierć i dziewczyna". Ewelina Marciniak, reżyserka, zaprasza do współpracy aktorów porno, żadna Polska para nie chciała się zgodzić.

Co jest na plakacie? Sfotografowany przez Natalię Kabanow kobiecy tors, na nim jedynie cieliste majtki i ręka w nie wsunięta. Przez niego teatralny fanpage został zablokowany. Udało się go ponownie uruchomić dopiero, kiedy w strategicznym miejscu pojawił się czarny pasek.

Porno? Polacy nie chcą grać

Publiczność musi przygotować się na więcej - jednym z elementów spektaklu będzie seks na żywo w wykonaniu pary aktorów porno. Teatr poszukuje ich od kilku tygodni. Udało się za sprawą czeskiej agencji - jedyna polska para, która brała taki występ pod uwagę, ostatecznie odmówiła. Powód? Obawa, że na scenie nie będą wyglądali tak korzystnie jak w filmie.

Ewelina Marciniak potwierdza: - To prawda. W "Śmierci i dziewczynie" będą brali udział aktorzy porno, ale celem nie jest prowokacja - tłumaczy. - Pracuję nad tekstem Jelinek, która jest autorką niezwykle przenikliwą, ale jednocześnie język, którego używa, sprawia, że czytając, mamy mdłości. Uderza w nas, wchodzi za skórę, jest obsceniczny, pełen wulgarności i nienawiści. Przy takiej literaturze sięganie po aktorów porno nie powinno nikogo dziwić.

Reżyserka skandalu się nie boi

- Czego mam się bać? - pyta. - Jeśli ktoś wyjdzie, to będzie jego problem, nie nasz. Mnie bardziej interesuje, co się będzie działo z tymi widzami, którzy zostaną z nami do końca. A z ewentualnymi protestami sobie poradzimy. W świetle ostatnich wyborów skandal jest możliwy, ale nie będę mówić: "w obecnej sytuacji politycznej w Polsce będę przygotowywała wyłącznie spektakle, które mogłyby być pokazywane w Muzeum Historii Polaków". Tak nie będzie, to nie są tematy, które mnie interesują.

Aktorzy i pianiści na scenie

"Śmierć i dziewczyna" to zbiór pięciu tekstów pisanych na scenę przez Jelinek, których bohaterkami są zarówno postaci baśniowe (Królewna Śnieżka, Śpiąca Królewna), jak i rzeczywiste (Jackie Kennedy, Sylvia Plath). Motywem, który przeplata się przez wszystkie opowieści, jest uwięzienie kobiety w męskiej perspektywie - żeby zaistnieć, bohaterka musi umrzeć. A śmierć zada jej mężczyzna. Pierwotnie Marciniak, znana z realizacji we Wrocławskim Teatrze Współczesnym i Wrocławskim Teatrze Lalek, chciała wystawić adaptację "Pianistki" - na taki zabieg zgody nie udzieliła sama autorka. Ale pewne wątki z powieści i opartego na niej filmu Michaela Hanekego zostaną włączone w tę realizację - stąd realia szkoły muzycznej i obecność trzech pianistów na scenie. Najmłodszy będzie miał 9 lat. - Bez obaw, nie będzie miał możliwości oglądania aktorów porno - podkreśla reżyserka.

Michał Opaliński, który gra w "Śmierci i dziewczynie", mówi wprost: - Nie wiem, co wyniknie z naszego spotkania z aktorami porno, nie mam pojęcia, dokąd nas ten pomysł doprowadzi. Wiem, że pojawią się na scenie, ale do konfrontacji z nimi jeszcze nie doszło. Mam jednak zaufanie do reżyserki, która nas prowadzi przez tę opowieść.

Krzysztof Mieszkowski, dyrektor Teatru Polskiego i poseł Nowoczesnej, podkreśla, że nie jest zwolennikiem pornografii: - Spektakl Marciniak będzie pewnie też uderzeniem w pornobiznes, który jest częścią rozbudowanego systemu konsumpcji, jaki dotyka naszego życia - mówi. - Zobaczymy, co z tego wyniknie. Najważniejsze, co zdecyduje reżyserka. Ja się w to nie wtrącam i nie mam takiego zamiaru. A widzów zachęcam: niech zobaczą, a potem oceniają. Warto pamiętać, że sztuka często pokazuje drastyczne sytuacje, po to, żeby chronić przed nimi widza w rzeczywistości.

Wrocławianie są przyzwyczajeni

Seks na żywo na teatralnej scenie to nie nowość dla wrocławian - widzowie Międzynarodowego Festiwalu "Dialog" pamiętają doskonale II edycję tego święta w 2003 roku i spektakl brazylijskiego Teatro da Vertigem "Apokalipsa 1,11" w reżyserii Antonio Araujo. Jednym z jego elementów był seks na żywo w wykonaniu pary aktorów erotycznych. Skandalu ani protestów nie było. Tomasz Kireńczuk, rzecznik prasowy Dialogu, wspomina: - Jedyne niezwiązane z samym spektaklem pytanie, które towarzyszyło mi w jego trakcie, brzmiało: "Jak zareaguje ksiądz Adam Boniecki?". Siedział przecież w pierwszym rzędzie, na wprost kopulującej pary. Ale nie przypominam sobie, żeby w późniejszej debacie odniósł się do tej sceny. Mówił raczej o samym spektaklu, który był jednym z najlepszych, jakie widziałem w życiu. Reżyser pokazywał piekło na ziemi, opowiadał o ciałach sprzedawanych, kupowanych, upokarzanych, prześladowanych, a scena seksu nie była wcale najtrudniejszą do zniesienia dla widzów. I w tym sensie jej wykorzystanie było jak najbardziej uzasadnione.

W "Śmierci i dziewczynie" zobaczymy m.in. Ewę Skibińską, Małgorzatę Gorol, Katarzynę Strączek, Andrzeja Kłaka, Piotra Nerlewskiego i Michała Opalińskiego. Próby z aktorami porno rozpoczną się w przyszłym tygodniu - pod uwagę są brani wykonawcy z Czech, Węgier i Niemiec. Spektakl będzie pokazywany na dużej scenie teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji