Artykuły

Poznań. Prezydent chce odwołać szefową Ósemek

Czy Ewa Wójciak straci stanowisko dyrektora Teatru Ósmego Dnia? Prezydent Ryszard Grobelny wysłał cztery pisma z pytaniem o opinię w sprawie jej odwołania, m.in. do ministra kultury.

O tym, że prezydent zamierza odwołać dyrektorkę legendarnego zespołu, napisał wczoraj "Głos Wielkopolski". Rzecznik prezydenta Paweł Marciniak potwierdza te informacje: - Chodzi o utratę zaufania w związku z działaniami pani dyrektor w ostatnich kilku miesiącach - wyjaśnia. - Jest kilka powodów: wyniki przeprowadzonej w teatrze kontroli, przegrany proces o prawa autorskie, pani dyrektor przestała też uznawać podległość prezydentowi - wylicza Marciniak.

Jednym z zarzutów, które stawiają dyrektorce urzędnicy, jest fakt, że od stycznia w sprawach urlopów i delegacji nie zwracała się do prezydenta, a do wicedyrektorki teatru - Małgorzaty Grupińskiej. Marciniak: - W umowie o pracę jest napisane, że dyrektor teatru podlega prezydentowi. Pani dyrektor podpisała tę umowę, sama się na to zdecydowała, i do końca zeszłego roku zgodnie z umową występowała o urlopy czy delegacje do prezydenta. Od stycznia przestała.

Poszło o delegacje i urlopy?

- Cały problem wziął się stąd, że Urząd Miasta swoimi odmowami zaczął nam uniemożliwiać granie spektakli - tłumaczy Ewa Wójciak. Do takiej sytuacji doszło w ub. roku, gdy dyrektor wydziału kultury nie zgodził się na wyjazd Ósemek na spektakl do Łomży. - Poszłam z tą sprawą do prawnika. Wyraził wątpliwość, czy w takim przypadku zgody na urlop powinien udzielać prezydent - opowiada dyrektorka Ósemek. - Przecież urzędnicy nie dają nam na te wyjazdy ani złotówki! - oburza się Wójciak. Przypomina, że miejska dotacja (ok. 780 tys. zł na ten rok) pokrywa jedynie koszty funkcjonowania teatru na co dzień: pozwala opłacić m.in. rachunki za prąd, czynsz, czy pensje pracowników. Gościnne występy finansuje działająca przy teatrze fundacja pół na pół z organizatorem, który zaprasza teatr.

Działanie fundacji jest kolejnym punktem spornym między miastem a teatrem. Zdaniem urzędników wyniki kontroli przeprowadzonej w teatrze wskazują na znaczne dysproporcje między przychodami miejskiej instytucji a fundacji - na korzyść tej drugiej. Artyści Ósemek odpierają te zarzuty. Tłumaczą, że fundacja nigdy nie osiągnęła większego przychodu niż teatr. Umożliwia za to zdobywanie dla teatru dodatkowych dotacji i pozwala na organizację wydarzeń bez ich wcześniejszego długofalowego planowania.

Na przeprowadzonej w teatrze kontroli Ewa Wójciak nie zostawia suchej nitki: - Trwała rok i na razie powstał z niej jedynie roboczy protokół. To jakaś zgroza: prawna, ekonomiczna i pod każdym innym względem - uważa dyrektorka Ósemek. Opowiada też: - Do teatru co dwa dni przychodzą pisma, w których żąda się od nas odgrzebania jakichś dokumentów. Nie chcemy zamieniać naszego życia w ciągłą walkę, ale musimy. Jestem zła, bo to jest strasznie absorbujące. Od ponad roku zajmujemy się odszczekiwaniem różnych oskarżeń w prasie, rozmowami z prawnikami, wysyłaniem kolejnych pism. Jesteśmy artystami i chcielibyśmy zajmować się czymś zupełnie innym. Nie możemy. I nie ma moim zdaniem gorszego przykładu niekompetencji władzy - uważa Wójciak.

Wiceprezydent Dariusz Jaworski mówi "Wyborczej", że głównym powodem utraty zaufania do Ewy Wójciak jest właśnie sprawa z udzielaniem delegacji i urlopów: - Pani dyrektor złamała zapisy statutu teatru oraz własnej umowy z miastem. Jeśli wyjazd organizuje fundacja, to pani dyrektor nie może brać delegacji z teatru. Co Jaworski sądzi o sugestiach dyrektorki, że miasto utrudnia Ósemkom działalność? - Niczego nie utrudniamy. Wręcz przeciwnie, bardzo się cieszymy, że fundacja pomaga teatrowi w organizacji wyjazdów. Ale musi być pełna transparentność - podkreśla. - Nie może być tak, że po stronie miejskiej instytucji kultury są głównie koszty, a przychody trafiają do fundacji. Kontrola w teatrze pokazała, że relacje pomiędzy teatrem i fundacją były dość niejasne. Ewa Wójciak już zapowiada, że będzie walczyć o swoje w sądzie. Wiceprezydent Jaworski komentuje: - Oczywiście pani dyrektor może dochodzić swoich racji w sądzie. Znając ją, zdziwiłbym się, gdyby postąpiła inaczej.

Wójciak: robią z nas przestępców

W obronie Wójciak staje m.in. radna Katarzyna Kretkowska (SLD): - To wygląda na szukanie haków i próbę pozbycia się niepokornej pani dyrektor. W urzędzie oczekują, że szefowie teatrów będą się zachowywali jak podlegli pracownicy i potulnie wypełniali wszystkie polecenia. Nie podoba mi się takie autorytarne podejście - zaznacza radna i dodaje: - Na panią dyrektor Wójciak, która jest bardzo silną i niezależną osobowością, to musi działać jak płachta na byka.

Przeciwnego zdania jest radna Joanna Frankiewicz z Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego: - Jeśli pan prezydent chce odwołać panią dyrektor Wójciak, to najwyraźniej ma podstawy prawne. Pani Wójciak podlega regulaminom tak samo jak wszyscy pozostali dyrektorzy miejskich instytucji. Nie może być równych i równiejszych. Zresztą odnoszę wrażenie, że pani dyrektor celowo próbuje z siebie zrobić ofiarę rzekomych politycznych prześladowań ze strony władz miasta.

Czy próba odwołania Ewy Wójciak to efekt tego, że startuje do europarlamentu jako liderka z łódzkiej listy koalicji Europa Plus Twój Ruch? Urząd kategorycznie temu zaprzecza. Radna Frankiewicz zauważa wręcz, że dyrektorka Ósemek zyskuje w ten sposób dodatkowy rozgłos przed wyborami.

- Jestem oficjalnie zatwierdzonym kandydatem i nie chce mi się wierzyć, że można by się tego czepiać - mówi Ewa Wójciak - Ale pewne jest to, że od jakiegoś czasu urzędnicy usiłują zrobić z nas aktorów-przestępców - dodaje. Jej zdaniem kolejne próby zaszkodzenia zespołowi Ósemek się nie powiodły, więc podejmowane są następne. - Radni przegłosowali zabranie nam bezprawnie 300 tys. miejskiej dotacji, której nam nadal nie oddano. Nie wiem, kto będzie płacił za prąd. To jest jakiś prawny bubel, absurd. Wszystkie te przypadki będziemy wyjaśniać w sądzie - zapowiada.

Co na to adresaci pism, które wysłał w piątek prezydent Grobelny (oprócz ministra kultury to także Stowarzyszenie Dyrektorów Teatrów, Związek Artystów Scen Polskich i związek zawodowy przy Teatrze Ósmego Dnia)? Odpowiedzi jeszcze nie ma. Marciniak: - Gdy opinie już będą, to pan prezydent podejmie decyzję.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji