Artykuły

Centrum Spotkań Kultur wg Terasa Księskiej-Falger

Powstające Centrum Spotkania Kultur może sprawić, iż w ciągu kilku lat Lublin gościć będzie artystów, melomanów, naukowców, przedsiębiorców, polityków z całego świata i - podobnie jak wiedeński Musikverein czy Konzerthaus - prezentować muzykę symfoniczną, operową, balet, spektakle teatralne, widowiska sceniczne na najwyższym poziomie - pisze Teresa Księska, prezes Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego, była dyrektor Filharmonii Lubelskiej.

Tu też będą mogły odbywać się wielkie konferencje, międzynarodowe sympozja, narady, spotkania...

Ogromne, historyczne gmachy stolicy Austrii od lat tętnią życiem. Witryny kuszą plakatami zwiastującymi występy najwybitniejszych artystów świata. Długie kolejki do kas biletowych, rezerwacje miejsc na kilka miesięcy do przodu, to tutaj norma. Rozgłośnie radiowe i "utytułowane" stacje telewizyjne zabiegają o możliwość transmisji artystycznych wydarzeń z równym zapałem, co o mecze piłki nożnej, czy turnieje tenisowe.

Zarząd każdej z szacownych Instytucji zna doskonale potrzeby i oczekiwania publiczności, zasady promocji i marketingu. Zdobycie biletu na Noworoczny Koncert Filharmoników Wiedeńskich w Złotej Sali Musikverein od lat graniczy z cudem. By posłuchać VI Symfonii Mahlera w wykonaniu Berlińskich Symfoników pod dyrekcja K. Nagano w pierwszy dzień Bożego Narodzenia trzeba swoje odstać w długiej kolejce... we wrześniu. Gdy zaczyna się wiedeński sezon artystyczny, hotele pękają w szwach, w restauracjach trudno o wolny stolik, przez Kärtnerstrasse wędrują tłumy.

Czy podobnie nie może być w Lublinie?

Oczywiście nie w perspektywie pięciu lat, ale za lat kilkanaście? Przecież CSK służyć będzie pokoleniom! Dziś mówię o dobrym zaczynie, o uruchomieniu koła zamachowego nowoczesnej gospodarki.

Kluczem do sukcesu są jak zawsze kompetencje i ciężka praca. Świetny dyrektor zarządzający, mający u swego boku wybitnych fachowców ds. muzyki, teatru, marketingu, promocji i administracji, powinien wiedzieć, jak prowadzić politykę finansową CSK, w co inwestować, jak mnożyć kapitał, z kim współpracować i na jakich warunkach, gdzie szukać znakomitych zespołów symfonicznych, spektakli, gwiazd estrady, które przyciągną tłumy z kraju i ze świata. To musi być instytucja impresaryjna, która na siebie zarobi i da zyski innym. Instytucja mająca swoje wieloletnie plany artystyczne i marketingowe, dobrze osadzona w kontaktach z pokrewnymi w Europie. System naczyń połączonych sprawdza się także w kulturze! Dziś wystarczy kliknąć myszką i wiemy, kto, co, z kim, gdzie, kiedy, w jakiej obsadzie, za jaką cenę!?

Akademia Muzyki. W wielkich przestrzeniach CSK jest na nią miejsce. Proponuję: niech nosi imię Karola Lipińskiego, genialnego skrzypka, pedagoga, kompozytora doby romantyzmu, pierwszego wśród równych, rodem z... Radzynia Podlaskiego. Nasza utalentowana młodzież, absolwenci wielu szkół artystycznych lubelskiego makroregionu, studiuje od lat w akademiach muzycznych Warszawy, Krakowa, Katowic, Poznania, Gdańska, Łodzi, Bydgoszczy, Białegostoku. Tam też, po uzyskaniu dyplomu, zostaje, podejmując pracę w orkiestrach, operach, teatrach muzycznych, szkołach, zakłada prywatne zespoły. Najlepsi wyjeżdżają za granicę. Czy nas na to stać? Czy tak musi być?!

Przed kilkoma dniami byłam w Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach. Dawny gmach uczelni rozbudowano o nowoczesne Centrum Nauki i Edukacji, wspaniałą salę koncertową wyposażoną w najnowocześniejszą aparaturę porządkującą jakość i selektywność brzmienia (dzieło japońskich akustyków poleconych przez Krystiana Zimermana), światła, studio nagrań. W tłumie (!) polskich studentów liczna grupa młodych ludzi z Chin, Japonii, Korei. W uczelnianej jadalni, przy stolikach: prof. Andrzej Jasiński, Krzysztof Jakowicz, Bartłomiej Nizioł, muzycy wiedeńskiego Artis Quartet, lublinianin Grzegorz Biegas - aktualny prorektor katowickiej AM, Amiram Ganz z Altenberg Trio, Szymon Krzeszowiec - primarius Kwartetu Śląskiego, pianiści - Maria Szwajger-Kułakowska, Zbigniew Raubo, Beata Bilińska, Marek Moś - szef słynnego Aukso... Mistrzowie, artystyczni giganci! Akademia ma pieniądze, by organizować sesje naukowe, kursy mistrzowskie, festiwale, koncerty... To są fakty.

I tak za kilka lat powinno wyglądać Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. To jest możliwe i konieczne.

Ja w to wierzę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji