Burleska-operetka w 2 aktach, libretto: William Schwenk Gilbert.
Prapremiera: Londyn 14 III 1885.
Premiera polska: Warszawa 3 IX 1887.
Osoby: Mikado Japonii; Nanki-pu, jego syn i następca tronu, wędrowny muzykant; Ko-ko, krawiec, Wielki mistrz egzekucji w Titipu, Pu-ba, wysoki dostojnik piastujący wiele godności, Siuś-tu, szlachetny notabl, Jum-jum, ukochana Nanki-pu, zaręczona z Ko-ko, Kto-tam, jej siostra, To-ja, jej siostra, Katlsza, dama dworu Mikada, zakochana w Nanki-pu, chór pensjonarek, samurajowie, gwardia Mikada, lud. Akcja rozgrywa się w miasteczku Titipu w Japonii, w XV w.
Akt I. Wędrowny muzykant Nanki-pu powraca z dalekich stron do Titipu, aby odszukać swoją ukochaną, śliczną Jum-jum. Poznał ją niedawno, niestety, jako narzeczoną bogatego krawca Ko-ko, więc - odszedł nieszczęśliwy. W drodze jednak usłyszał, że Ko-ko został przez Mikada skazany na ścięcie, wrócił zatem z nadzieją, iż Jum-jum jest już wolna. Wiadomości otrzymuje niepomyślne. Ko-ko sypnął złotem, komu trzeba, i nie tylko ocalił głowę, lecz w dodatku jego właśnie mianowano teraz Wielkim Egzekutorem, skazującym i wykonującym wyroki śmierci. Jutro ma odbyć się jego ślub z Jum-jum.
Ale za co właściwie skazano Ko-ko? Co jest obecnie uznawane w Japonii za największe przestępstwo? Okazywanie... miłości. Pocałunek...
Dostojnicy miasteczka, życzliwi młodemu chłopcu, radzą mu odejść i nie myśleć więcej o dziewczynie przeznaczonej innemu. Jum-jum dziś dopiero wraca ze szkół, jutro - bierze ślub; Nanki-pu sam widzi, że nie ma żadnych szans. W dodatku gdy Ko-ko nadchodzi, Nanki stwierdza, iż jest to człowiek w gruncie rzeczy przyzwoity i miękkiego serca. Jeśli chciałby kogoś ściąć, z racji swego urzędu, to tylko prawdziwych łotrów, sprzedawczyków, oszustów.
Powraca ze szkół Jum-jum ze swymi dwiema ładniutkimi siostrami: Kto-tam i To-ja. Jum-jum rozpoznaje Nanki-pu i wita z ogromną radością. Poznaje go także ze swoim narzeczonym, Ko-ko, który traktuje młodego człowieka nad wyraz sympatycznie. Nawet gdy Nanki wyznaje mu, iż kocha jego narzeczoną, Ko-ko nie robi z tego tragedii: "Twoje uczucie do Jum-jum utwierdza mnie w przekonaniu, że sam mam dobry gust! Pozwól, że cię uściskam..."
Zostawia ich sam na sam. I wtedy Nanki-pu poza swoją miłością wyznaje ukochanej coś jeszcze: w rzeczywistości nie jest wędrownym muzykantem, lecz synem Mikada i następcą tronu. Ojciec zdecydował ożenić go z podstarzałą damą dworu, Katiszą, i - chcąc uchronić się przed tym ślubem, a jednocześnie nie sprzeciwiać wyraźnie woli Mikada, Nanki-pu po prostu... uciekł z domu. Przemierza teraz kraj w przebraniu. Jum-jum wzrusza się tą opowieścią; kocha Nanki, ale - co zrobić, gdy przyrzeczono jej rękę innemu? I to Wielkiemu Egzekutorowi?
Tymczasem Ko-ko otrzymuje ważne pismo od Mikada. Cesarz zaniepokojony, iż od czasu wejścia w życie jego nowego dekretu w Titipu nie ścięto jeszcze ani jednej głowy, domaga się jak najszybciej jakiejś egzekucji. Jeśli w ciągu miesiąca Ko-ko nikogo nie zetnie - stanowisko Wielkiego Egzekutora zostanie zniesione, a miasteczko Titipu zdegradowane do rangi wsi... Straszne słowa! Lecz gdzie znaleźć ofiarę? Gdy Ko-ko rozważa ten dylemat, wchodzi Nanki-pu: ponieważ nie może poślubić Jum-jum - zapowiada samobójstwo. To jest zatem człowiek, jakiego potrzeba! Ko-ko namawia go, aby miast samemu się zabijać, dał się po prostu ściąć... Że jednak w rzeczywistości Nanki za bardzo nie spieszy się do śmierci, a Ko-ko przerażony jest gniewem Mikada, zawierają ostatecznie inny układ: przymuszony racją stanu, Ko-ko godzi się, by jutro Nanki-pu, zamiast niego, wziął ślub z Jum-jum, a za to po czterech tygodniach odda głowę pod topór. Wtedy Ko-ko, choć z pewnym opóźnieniem, pojmie owdowiałą Jum-jum za małżonkę. Za cztery tygodnie szczęścia z Jum-jum Nanki chętnie odda życie.
Kiedy jednak grają już weselne pieśni i przygotowują wszystko do ślubnej ceremonii - wbiega Katisza. Po wielu trudach odnalazła wreszcie zbiegłego Nanki-pu! Siostrzyczki Jum-jum tłumaczą Katiszy, że jej Nanki żeni się właśnie z inną, lecz przecież "jest w Titipu młodzieńców stu piękniejszych niż twój Nanki-pu", niemniej Katisza chce właśnie tego jednego. Stara się przeszkodzić uroczystości, stara się odkryć incognito pana młodego, nikt jednak nie dopuszcza jej do głosu. Odchodzi zatem, przyrzekając powrócić tu... z Mikadem!
Akt II. Dziewczęta ubierają Jum-jum do ślubu i udzielają jej ostatnich rad, gdy Ko-ko przynosi smutną dla wszystkich wiadomość - także i dla siebie. Otóż nie poślubi on Jum-jum po ścięciu Nanki-pu, surowe prawa tego kraju nakazują bowiem, aby żona ściętego zginęła wraz z nim. Najlepiej - żywcem pogrzebana, w ostateczności - na stosie... W tej sytuacji ochota Jum-jum na ślub z Nanki-pu maleje do zera lecz rozmyślania nad wybrnięciem z tych kłopotliwych perspektyw przerywa nowa wiadomość: Mikado wraz z całym dworem zbliża się do bram miasta! Zatrwożeni urzędnicy błagają Nanki, aby nie czekał już tych czterech tygodni i dał się ściąć natychmiast; cesarz na pewno zechce sprawdzić, jak idą egzekucje. A Nanki, zawiedziony słabością Jum-jum, kładzie głowę na pień: proszę bardzo, wszystko mu jedno, niech tną!
Nie ma jednak nikogo, kto mógłby wyrok wykonać; Ko-ko i jego przyjaciele mają za miękkie serca i nie znoszą widoku krwi... Ko-ko wpada więc na inny pomysł: sporządzi się fałszywy akt zgonu. Nanki-pu i Jum-jum niech uciekają gdzie pieprz rośnie, oni zaś przedstawią cesarzowi jedynie odpowiedni dokument. Jak rzekli, tak zrobili.
Mikado nadchodzi w towarzystwie Katiszy, która sprowadziła go tutaj, aby odzyskać Nanki-pu. Ko-ko pragnąc uprzedzić ewentualne pytania, mówi, że właśnie przed chwilą dokonał egzekucji; podaje akt stracenia i - Katisza szaleje z rozpaczy: ścięto Nanki-pu! Żąda, aby cesarz surowo pomścił śmierć własnego syna. Za zgładzenie następcy tronu jest zresztą ustalona kara: usmażenie w roztopionym ołowiu. Przykra śmierć dla Ko-ko, który jeszcze przed godziną sam mógł ferować i wykonywać wyroki.
Jedyna rada - przyznać, że następca jest żywy i cały. Ko-ko zatrzymuje Nanki-pu, chyłkiem już wymykającego się w drogę, Nanki jednak za nic nie chce się przyznać do życia, wówczas bowiem musiałby poślubić Katiszę. Chyba że... Chyba że Ko-ko ożeni się z nią, wtedy dla Nanki-pu otwarta będzie droga do powrotu. I - tak się też dzieje. Wielki Egzekutor oświadcza się Katiszy i zostaje przyjęty; leciwa dama dworu wie bowiem, że lepszy żywy Ko-ko niż ścięty Nanki-pu. Natomiast, gdy tylko Mikado akceptuje ich związek - ujawnia się Nanki ze swoją żoną; z Jum-jum. I dwie pary małżeńskie stają przed obliczem opiekuńczego cesarza...
"Mikado" usunął swym ogromnym powodzeniem w cień wszystkie inne operetki Gilberta i Sullivana. Napisany w korzystnym okresie wielkiego zainteresowania Anglii sprawami japońskimi, grany był w Londynie przez dwa lata bez przerwy, a w ciągu trzech pierwszych lat po premierze odbyło się w całym świecie ponad 9 tysięcy przedstawień "Mikada". I to mimo protestów japońskich ambasadorów, którzy i w Anglii, i w innych krajach ostro sprzeciwiali się przedstawianiu Japonii i ich cesarza w tak niekorzystnym świetle. Protesty te po wojnie japońsko-rosyjskiej (1904-05) zostały w Anglii uwzględnione i "Mikado" zszedł tam na jakiś czas z afisza. Świat zmienia się jednak: w r. 1948 odbyła się premiera "Mikada" w samej Japonii i w języku japońskim. Niezależnie od bardzo ostrego, ale i bardzo zabawnego libretta (w którym zresztą nie tyle o Japonii myślał Gilbert, ile o wiktoriańskiej Anglii), muzyka Sullivana urzeka połączeniem dalekowschodniej egzotyki z synkopowanymi (tak jest, już wtedy!) rytmami niektórych tańców i z cudowną melodyjnością duetów i arii. Najpopularniejsze z nich to aria Mikada "Ach, nie ma przy mnie źle" i aria Jum-jum o blasku słońca i blasku księżyca.
W 1939 przeniesiono "Mikada" na ekran (Kenny Baker - Nanki-pu, Jean Colin - Jum-jum), a w 1975 sensacją Londynu stał się spektakl "The Black Mikado" - wierna, choć całkowicie uwspółcześniona wersja operetki, w murzyńskiej obsadzie (stąd tytuł) i z muzyką opracowaną na usytuowany na scenie zespół akustycznych gitar, kong oraz elektrycznego fortepianu.
Autorką nowego przekładu libretta jest Krystyna Chudowolska.
Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
Ukryj streszczenie