Artykuły

Radom. Własna Scena poza teatrem

Nowa scena zaczyna działalność w Radomiu. Tworzy ją kilkoro byłych i obecnych aktorów Powszechnego. Pierwsza premiera już w tę sobotę [12 marca].

Scena Inicjatyw Aktorskich. Radomska Grupa Nieformalna - tak brzmi pełna nazwa nowej grupy teatralnej. Jej trzon stanowi pięcioro zawodowych aktorów: Izabela Brejtkop-Frączek, Danuta Dolecka, Iwona Pieniążek, Andrzej Bieniasz i Jarosław Rabenda.

Jeszcze do niedawna wszyscy byli aktorami radomskiego Teatru Powszechnego. W maju ub.r. dyrektor Adam Sroka podziękował za pracę Brejtkop i Pieniążek. Reszta nadal ma etaty w radomskim teatrze, ale też nie gra tyle, by nie mogła pomyśleć o dodatkowych zajęciach. Stąd pomysł na Scenę Inicjatyw Aktorskich.

- Teatr Powszechny jest nastawiony na pokazywanie nowej dramaturgii oraz poszukuje nowych sposobów interpretacji klasyki. My mamy zamiar zająć się czymś innym: kabaretem i komediami, bo tego też ludzie potrzebują, i to nawet bardzo - twierdzi Jarosław Rabenda. Zapewnia, że scena w Resursie nie ma zamiaru konkurować z Powszechnym. O swoich planach piątka aktorów nie poinformowała jednak dyrektora Sroki. - Po co? To nasz wolny czas. Nasza sprawa, co z nim robimy. Poza tym pytaliśmy o zdanie wiceprezydent Annę Szczepańską i przyklasnęła naszej inicjatywie - mówi Rabenda.

Pierwsza premiera już w najbliższą sobotę. Będzie to przedstawienie kabaretowe. Teksty napisali Sławomir Franecki i Marek Modzelewski, muzykę skomponował Grzegorz Molenda. Wszyscy mają doświadczenie w tworzeniu dla kabaretów, premiera zapowiada się więc interesująco.

Scena Inicjatyw ma też zamiar wystawiać komedie. Już wybrano pierwszą - będzie to "Za rok o tej samej porze" Bernarda Slade'a. Reżyserować zgodził się Jerzy Wiasiuczyński, znany radomski aktor mający również doświadczenie w reżyserii. W grupie założycieli SIA są m.in.: dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej Anna Skubisz, Sławomir Franecki, Jerzy Ciecieląg (szkoła muzyczna), Adam Falkiewicz (ma pisać i komponować), Mariusz Pyrka (szef Resursy), Bożena Kostrzewska (scenograf).

To nie pierwsza próba założenia drugiej, poza Powszechnym, sceny w Radomiu. W drugiej połowie lat 90., gdy Rabenda szefował Klubowi Środowisk Twórczych "Łaźnia", powstał tam Teatr z Potrzeby. Oprócz Rabendy tworzyli go Bieniasz, Dolecka i Pieniążek. Teatr dał jedną sztukę i dwa monodramy. Zmienili się szefowie Łaźni i Powszechnego i skończył się Teatr z Potrzeby. - Teraz wytrwamy dłużej. Już zapraszamy radomian w każdą sobotę, a z czasem może i w niedzielę do Resursy - twierdzi Rabenda.

Bilety w cenie 10 zł na sobotnie przedstawienie kabaretowe już są do kupienia w Resursie.

Na zdjęciu: Jarosław Rabenda jako Henryk w Ślubie".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji