Artykuły

Lublin. Teatr Stary jako kino?

Budynek Teatru Starego [na zdjęciu] powinien zostać odnowiony z przeznaczeniem na obiekt kulturalny. W Lublinie brakuje sal widowiskowych, kinowych, wystawowych, a do roli takowej budynek ten doskonale się nadaje. Położenie na terenie Starego Miasta do tej funkcji jeszcze bardziej go predysponuje - proponuje Andrzej Cebulak.

Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł Pana Bogusława Szmygina poświęcony Teatrowi Staremu w Lublinie. Pan profesor przedstawił "karkołomną" tezę, którą z grubsza można streścić w kilku zdaniach: - Teatr Stary zbudowany w 1822 roku od samego początku był inwestycją chybioną. Budynek teatru, który wzniesiony został przez powodowanego chęcią zysku budowniczego, w momencie powstania był inwestycją na "wyrost", ale jednocześnie został zbudowany w nieodpowiednim miejscu oraz w skali, która uniemożliwiała jego modernizację ". "Obecnie ze względu na stan techniczny obiektu jak i sytuację finansową miasta i regionu jedynym sensownym wyjściem jest rozwiązanie połowiczne polegające na "ograniczonym remoncie i adaptacji części budynku, bez zachowania w pełni wartości zabytkowych obiektu". Po raz pierwszy spotykam się, aby specjalista od konserwacji zabytków publicznie głosił tego rodzaju poglądy. Co to w ogóle znaczy "bez zachowania w pełni wartości zabytkowych". Swoją drogą chciałbym wiedzieć, jakiej to doktryny konserwatorskiej jest Pan Profesor przedstawicielem.

Przypomnijmy sobie pokrótce kilka faktów. Chociaż dzisiaj trudno to sobie wyobrazić, ale na początku XIX wieku Lublin, po Warszawie, był najważniejszym miastem Królestwa Kongresowego. Lata 20. XIX w., po latach stagnacji i zniszczeń, przyniosły miastu rozwój. Wzrastało znaczenie miasta jako ośrodka administracyjnego, gospodarczego i naukowego. Ciągle żywy był nurt Oświecenia, który sprawiał, że zainteresowania wykształconych ludzi daleko wybiegały poza ich wykonywane zawody (Staszic). Czy może wiec dziwić fakt, że inżynier wojewódzki Łukasz Rodakiewicz zdecydował się wznieść na swojej działce budynek teatru? Zapewne dzisiaj gdyby wysoki urzędnik magistracki powodowany chęcią zysku własnym sumptem wzniósł obiekt kulturalny na swojej działce, "ciupasem" odstawiony by został do Abramowic. Także lokalizacja z dzisiejszego punktu widzenia nie jest najszczęśliwsza. Lepiej zapewne by było, gdyby inżynier Rodakiewicz wzniósł teatr na Węglinie przy trakcie do Krakowa w pobliżu dzisiejszego Tesco, ale skąd mógł wiedzieć, że Pan [Andrzej] Pruszkowski zmieni zapisy planu zagospodarowania przestrzennego. Jednakże w tamtych czasach posesja, na której wzniesiono teatr, położona była niezwykle atrakcyjnie. Znajdowała się wszak tuż obok świątyni pojezuickiej, dopiero co przebudowanej na kościół katedralny. W I poł. XIX w. katedra i plac Katedralny wraz z ulicą Królewską oraz placem (Łokietka) przed Bramą Krakowską i nowym ratuszem (powstałym z wykorzystaniem ruin pokarmelitańskich) stanowiły bezpośrednie centrum Lublina. Dzisiejsze Stare Miasto ciągle jeszcze pozostawało atrakcyjnym terenem, o czym świadczą przeprowadzane tam inwestycje (remonty kamienic w Rynku, Pałac Pawęczkowskiego, etc.).

Pogląd, iż decyzja o wzniesieniu Teatru Starego była błędna, zaś lokalizacja źle wybrana, jest co najmniej ryzykowny. Przyjmując ten tryb rozumowania, powiedzieć można, iż lokalizacja miasta Lublina też była nietrafiona, bo nie wzięto pod uwagę przebiegu przyszłych autostrad. Można oczywiście twierdzić, że budynek teatru popadł w ruinę, bo stopniowo wygasły jego funkcje i nie było innego wyjścia. A jak zatem wytłumaczyć popadniecie w ruinę kamienic mieszczańskich? Według Pana Profesora jedynym ratunkiem dla Teatru Starego jest prowizoryczny remont z przeznaczeniem na bliżej nieokreślony obiekt komercyjny. Zapewne zgodnie z powszechną zasadą, iż prowizoryczne rozwiązania są najtrwalsze. Jestem głęboko przekonany, iż pogląd ten jest błędny.

Lubelskie Stare Miasto jest niewątpliwie jednym z najciekawszych i najpełniej zachowanych zespołów staromiejskich w Polsce, zaś Teatr Stary po teatrze krakowskim najstarszym istniejącym (jeszcze) budynkiem teatralnym. Czy potrzeba więcej powodów, aby uratować ten obiekt?

Lublin pomimo spadku znaczenia w ciągu kilku ostatnich lat nadal pozostaje znaczącym miastem wschodniej Polski. Ciągle jeszcze jest najważniejszym ośrodkiem naukowym i kulturalnym po prawej stronie Wisły. Jestem także przekonany, że miasto i region są wystarczająco zasobne, aby podjąć się wysiłku rewaloryzacji Teatru Starego i Starego Miasta. Pojawiły się także możliwości uzyskania dodatkowych pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej. Jakie zatem warunki muszą zostać spełnione, aby budynek teatru został uratowany?

Po pierwsze - gospodarze miasta powinni zrozumieć, że inwestycja w lubelskie Stare Miasto jest inwestycją dobrą i nie cierpiącą zwłoki, która w przyszłości może przynieść prestiż miastu i zyski jego mieszkańcom, zaś ochrona dziedzictwa kulturowego miasta jest ich obowiązkiem. Po drugie - powinni mieć porządny i klarowny (z ustaleniem hierarchii ważności) plan rewaloryzacji Starego Miasta. Ważne przy tym jest, aby wysiłek skoncentrować na porządkowaniu sytuacji prawnej poszczególnych obiektów i nad konkretny

mi pracami budowlano-konserwatorskimi. Działań pozornych, narad, różnego rodzaju ekspertyz, programów i dokumentacji w ostatnich dziesięcioleciach mieliśmy aż nadto. Swoją drogą ciekawy jestem, ile to już pieniędzy wydano na rewaloryzację Starego Miasta w Lublinie (np. w przeliczeniu na m2 powierzchni zabudowy). Ile nas podatników kosztowała

działalność Fundacji Galeria na Prowincji itd.

W ostatnich latach w Lublinie powstało przynajmniej kilka wątpliwych inwestycji m.in: świecąca pustkami nowa muszla koncertowa, budynek targowy na terenach noszących nazwę Parku Ludowego czy źle zaprojektowany (do oglądania z poziomu okien Urzędu Konserwatorskiego, a nie przechodnia) plac Po Farze. Kilka innych tego typu"sztandarowych" projektów jest w fazie realizacji lub projektowania (np. tunel pod ul. Sowińskiego, przedłużenie Trasy Zielonej do ul. Muzycznej, parking pod placem Litewskim czy aquapark na górkach czechowskich). A świadczy to o tym, iż kwestie finansowe nie są najważniejszą przeszkodą w rewaloryzacji Starego Miasta. Niekompetencja, grzech zaniechania, lekkomyślne rozporządzanie dostępnymi funduszami, a nade wszystko brak gospodarskiej ręki są praprzyczyną wszystkich kłopotów związanych ze Starym Miastem (i nie tylko). Niestety władze administracyjne, samorządowe i konserwatorskie są święcie przekonane, że wina nie leży po ich stronie. Winny jest król Władysław Łokietek, inżynier wojewódzki Łukasz Rodakiewicz i oczywiście tzw. czynniki obiektywne niezależne od władz miasta.

Budynek Teatru Starego powinien zostać odnowiony z przeznaczeniem na obiekt kulturalny. W Lublinie brakuje sal widowiskowych, kinowych, wystawowych, a do roli takowej budynek ten doskonale się nadaje. Położenie na terenie Starego Miasta do tej funkcji jeszcze bardziej go predysponuje. Brak miejsc parkingowych nie może być przecież przeszkodą, wszak niedaleko na placu Katedralnym takowe są. (Zresztą obecnie w Lublinie realizuje się salę sportową na 5000 widzów w miejscu, gdzie nie ma miejsca na odpowiedniej pojemności parkingi i czy komuś poza mieszkańcami osiedla Piastowskiego to przeszkadza?). Argument, iż potencjalni użytkownicy (np. grupy teatralne) są "hołyszami" jest niepoważny, ileż to bowiem teatrów w Polsce czy na świecie jest dochodowych? A co się stało z naszymi marzeniami, że obok Awinionu czy Edynburga stanie się Lublin znaczącym miejscem spotkań teatralnych.

Zakres wymaganych prac konserwatorskich przy Teatrze Starym niewątpliwie jest znaczny, ale czy na pewno większy i bardziej skomplikowany niż w innych zdewastowanych obiektach staromiejskich? Prace te należy podjąć jak najszybciej. Po prostu innego logicznego i honorowego wyjścia nie ma.

ANDRZEJ CEBULAK

Autor jest lublinianinem, zajmuje się konserwacją i dokumentowaniem zabytków.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji