Opera Wrocławska nie podda się kryzysowi
Siedem premier, w tym jedną superprodukcję planuje Opera Wrocławska na najbliższy sezon 2009/2010 r. - pisze Małgorzata Matuszewska w Polsce Gazecie Wrocławskiej.
Superprodukcję - "Turandot" Pucciniego w reż. Michała Znanieckiego, wystawi opera w czerwcu przyszłego roku na Pergoli. W sierpniu Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego, podpisał aneks do umowy o tzw. współprowadzeniu przez ministerstwo (razem z samorządem województwa dolnośląskiego) Opery Wrocławskiej. Oznacza to ni mniej ni więcej tyle, że minister ją współfinansuje. Rocznie Opera dostanie 5 mln 978 tys. zł z ministerstwa, a samorząd województwa dotować będzie instytucję kwotą ponad 13 mln zł. - Nie chcemy, by kryzys odbił się na perle polskiej kultury - zadeklarował w Operze Jacek Gawroński, dyrektor wydziału kultury urzędu marszałkowskiego. Rocznie Opera dostanie 5 mln 978 tys. zł z ministerstwa.
- Dwa sezony temu mieliśmy do dyspozycji 30 mln zł, za te pieniądze wystawiliśmy dziewięć premier i dwie superprodukcje - wspomniała Ewa Michnik, dyrektor Opery Wrocławskiej. - Teraz nie stać nas na dwie superprodukcje w sezonie, więc w tym sezonie planujemy jedną na Pergoli, w następnym pokażemy drugą superprodukcję w Hali Stulecia - dodała.
- Plenerowe spektakle są dla nas bardzo ważne, po ich obejrzeniu widzowie, którzy wcześniej nie chodzili do opery, przychodzą na spektakle do naszej siedziby przy ulicy Świdnickiej - mówi Ewa Michnik.
