Częstochowa. Teatr i kręgielnia w podziemnym parkingu domu handlowego
W podziemnym parkingu domu handlowego Schott - a dokładnie w lewej jego połowie - uwijają się robotnicy montujący klimatyzację. Samochody nie będą tu już parkować. W jednej części powstaje teatr, w drugiej - kręgielnia z siedmioma torami.
- Parking mieliśmy dotąd na 88 miejsc - mówi Krzysztof Stacherczak, współwłaściciel Schotta. - Teraz będzie ich 44. Przez 330 dni w roku to wystarcza. W piątki i soboty, zwłaszcza gdy w Cinema City jest jakiś dobry film, przydałoby się i 300, ale tylu nie wybuduję. Zresztą to miasta zadanie, by zadbać o miejsca parkingowe w centrum, ale nic w tej kwestii nie robi.
Jak twierdzi, parking to opłacalny interes. - Ale kręgielnia będzie jeszcze bardziej opłacalna, bo takiego lokalu nie mamy w Częstochowie - ocenia. Otwarcie planuje na początek października.
Także w październiku w podziemiach Schotta zacznie działać teatr. - To nie jest wcale mój debiut w takiej działalności - przypomina Stacherczak, który już przed laty zapraszał do restauracji Chińskiej na teatralne przedstawienia, a w Schotcie prowadzi szeroką działalność kulturalną.
Wszystko ma przemyślane. Od poniedziałku do czwartku przedpołudniami - spektakle dla szkół. Już jest po rozmowach z Andrzejem Jurczyńskim, krakowskim aktorem znanym ze "Spotkań z balladą". Ma w swoim programie "Pana Tadeusza" i będzie go grał u Stacherczaka. W piątkowe i niedzielne wieczory - przedstawienia dla dorosłych. Sobotnie wieczory i noce rezerwuje na zabawy taneczne. - To chyba odpowiedniejsza niż dyskoteka nazwa dla imprez przy muzyce lat 60. - ocenia. - Chciałbym, by świetnie się na nich bawili i ludzie bardzo młodzi, i trochę starsi.
Stacherczak uważa, że remont pomoże także parkingowi. - Podziemny garaż to dobry pomysł, ale moi projektanci trochę go skopali - uważa. - Nie jest szczególnie wygodny, choć na szczęście widziałem na świecie znacznie gorsze. Po przeróbkach, choć mniejszy, będzie wygodniejszy dla kierowców.
