Artykuły

Palikot o konkursie na lubelskie Centrum Spotkań Kultur

Na Stanisława Fiszera, jednego z sędziów konkursu na projekt CSK padło podejrzenie o zatajenie współpracy z jednym z uczestników konkursu. - Fiszer to człowiek o bardzo wysokich standardach etycznych. Oczekuję jego wyjaśnienia i opinii prawników - mówi poseł Janusz Palikot, fundator nagród w konkursie na Centrum Spotkań Kultur.

Sławomir Skomra: Zapowiada pan, że sejmowa komisja Przyjazne Państwo zajmie się zmianami w prawie o zamówieniach publicznych, żeby nie dochodziło do takich sytuacji jak przy rozstrzygnięciu konkursu na CSK. Czy wcześniej komisja nie mogła się tym zająć?

Janusz Palikot: Nie było takich sygnałów.

Ale intencją tej ustawy jest ochrona przed korupcją i innymi nieprawidłowościami w zamówieniach publicznych. Czy zniesienie tego prawa ma sens?

- Chodzi o modyfikację prawa. Nie można zabraniać architektom zasiadania w jury, bo każdy znany architekt jest automatycznie wykluczony z każdego konkursu. Zawsze będą ludzie, którzy są architektami 50 lat, są znani i mają własne pracownie. Zawsze mogą mieć jakieś relacje z innymi pracowniami. A chodzi nam o to, żeby ludzie z ogromnym doświadczeniem i wiedzą dzielili się nią, pracując w różnych konkursach.

Nie wierzę, żeby były tu poważne nieprawidłowości. Ale trzeba to bardzo precyzyjnie ustalić z prawnikami, bo jak zwykle polskie prawo jest niejednoznaczne. Trzeba sprawdzić, czy są jakieś orzeczenia sądu w tej sprawie, a to robota na kilka dni.

Czy w 40-milionowym kraju nie można znaleźć uznanego architekta, który nie współpracowałby z daną firmą w ciągu trzech ostatnich lat?

- Wybierając skład jury nie mieliśmy pojęcia, kto zgłosi się do konkursu. Później, kiedy jury już istniało, jego członkowie dostali wykaz firm, które się zgłosiły do konkursu. Każdy członek sądu musiał złożyć oświadczenie, że nie ma konfliktu interesów. Nie mogę w to uwierzyć, że ktoś kto miał takie kontakty, napisał, że nie miał. Jeśli Fiszer napisał, że nie było konfliktu interesów, to dla mnie oznacza, że go nie było. Wątpię, żeby Fiszer ze swoim doświadczeniem popełnił tego typu błąd. To się na pewno wyjaśni.

To kto ponosi odpowiedzialność za całe to zamieszanie?

- Trzeba poczekać na wyjaśnienia Fiszera. Jeśli nawet popełnił błąd, to pewnie wynika to z zapomnienia, a nie ze złej woli. Fiszer to człowiek o bardzo wysokich standardach etycznych. Oczekuję jego wyjaśnienia i opinii prawników.

Czy pan jako sędzia konkursowy uczulił innych członków, żeby wszystko odbywało się zgodnie z literą prawa?

- Oczywiście. Razem z żoną postawiliśmy twarde reguły. Nie ma mowy o formalnych czy nieformalnych wpływach na członków jury. Pilnowaliśmy tego jak ognia.

Zapowiedział pan, że wstrzymuje wypłatę nagród pieniężnych. Czy zwycięzcy ich nie dostaną, jeśli konkurs będzie unieważniony?

- Jeśli tak się okaże, czego nie chcę, to wtedy te środki się zwycięzcom nie należą. Jeszcze raz ufundujemy te same nagrody. Pieniądze są zdeponowane w fundacji. Czekamy na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy. Mam nadzieję, że konkurs będzie skuteczny. Ale jeśli musimy go ogłosić po raz drugi, to zrobimy to jak najszybciej. Pieniądze są do dyspozycji i zostaną wypłacone, jak nie tym, to innym zwycięzcom.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji