Wspomnienie: Szczepan Baczyński (1901-1989).
Dwadzieścia lat temu zginął na pasach dla pieszych pod kołami samochodu. Ta śmierć wstrząsnęła całym środowiskiem. Był szanowanym i cenionym aktorem, reżyserem, dyrektorem teatru, pedagogiem i prorektorem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, dziś Akademii Teatralnej.
Urodził się w Warszawie. Studia aktorskie ukończył w roku 1926. Debiutował na scenie Teatru Miejskiego w Bydgoszczy. Po roku wrócił do Warszawy. Zaangażował się do Teatru Ateneum. Pracował z Juliuszem Osterwą i jego słynną "Redutą".
W roku 1928 zaczął organizować na Żoliborzu kukiełkowe przedstawienia dla dzieci, dały one początek przyszłemu Teatrowi Baj.
W 1934 r. wyjechał na Łotwę. Pełnił funkcję inspektora kulturalnego wśród Polonusów. Wojna zaskoczyła go za granicą. Wstąpił do wojska. Walczył na froncie i objeżdżał jednostki wojskowe w Rumunii i we Francji z recytacjami poezji polskiej.W Rumunii grał w Teatrze Polskim, zorganizowanym przez Zbigniewa Ziembińskiego i Irenę Eichlerównę. Po kapitulacji Francji znalazł się w Wielkiej Brytanii. W Londynie w roku 1944 jako kierownik polskiej YMKA przy Pierwszej Dywizji gen. Maczka organizował koncerty dla żołnierzy we Francji, w Belgii i Holandii. W maju 1945 r. po wkroczeniu wojsk alianckich na te tereny, zorganizował wraz z Leonem Schillerem w Lingen Polski Teatr Ludowy. Pod koniec 1945 r. wrócił do kraju, a w 1946 reaktywował Teatr Baj.
Po powrocie nosił angielski mundur z naszywką "Poland" na ramieniu. Ten strój nie podobał się rządzącym partyjniakom. Uznali, że Szczepan demonstruje "wrogość do ustroju", i zażądali od jego protektorów Aleksandra Zelwerowicza oraz Jerzego i Jana Kreczmarów, aby go natychmiast zwolnili ze szkoły i z zajmowanego stanowiska. Zaprotestowali, a Jan Kreczmar zagroził podaniem się do dymisji. Szczepan Baczyński pozostał wykładowcą i prorektorem PWST. Kochał swoją pracę i młodzież, która go ubóstwiała. Otaczał ich opieką i serdecznością.
Nasza przyjaźń zaczęła się w Teatrze Rozmaitości w 1947r. Próbowaliśmy "Nie igra się z miłością" Alfreda de Musseta w reż. Czesława Szpakowicza. Grałem Oktawa, a Szczepan Kuglarza. Od pierwszej chwili polubiliśmy się. Był wspaniałym kolegą i przyjacielem, uczynnym i serdecznym. W Miejskich Teatrach Dramatycznych Eugeniusza Poredy grał jeszcze między innymi Rzeźbiarza w "Żeglarzu" Szaniawskiego i Doktora w "Cudzie św. Antoniego" Maeterlincka. W latach 1951-57 był aktorem Teatru Współczesnego i Narodowego. Grał niemalże w każdej sztuce. Wymienię tu chociażby Sylwina w "Trzydziestu srebrnikach" Howarda Fasta, Dziennikarza w "Domku z kart" Zegadłowicza, Sonnenbrucha w "Niemcach" Kruczkowskiego i Dąbka w "Ostrym dyżurze" Lutowskiego.
W roku 1957 powołano go na stanowisko dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru Baj. Z ogromnym zaangażowaniem i miłością realizował tam wartościowe pozycje dla młodego widza. Ostatnie lata przed emeryturą spędził w Teatrze Polskim.
Jego córka Maria Maziewska, choć nie została aktorką, połknęła bakcyla teatru. Od lat zajmuje się dokumentacją teatralną. Najpierw robiła to w ZASP-ie, a obecnie w lnstytucie Teatralnym im. prof. Zbigniewa Raszewskiego.