Artykuły

Przegrywamy Grotowskiego

Postać Grotowskiego to coś więcej niż tylko kultura Opola. To promocja Opola w świecie. Na wrocławskiej stronie internetowej: "rokgrotowskiego" widnieje program obchodów w dniach 12-15 stycznia i w kolejnych miesiącach. Doceńmy starania wrocławian o to, jak bardzo miasto Opole - kolebka Teatru Laboratorium - będzie A.D. 2009 promowane w dziesiątkach tytułów medialnych na świecie - bez odrobiny naszego w tym udziału - pisze Teresa Kudyba w Gazecie Wyborczej - Opole.

We wczorajszym artykule "Gazeta" opisała, jak to Opole - jak zwykle - przespało ważną rocznicę. Tym razem 10. rocznicę śmierci Jerzego Grotowskiego, największego reformatora światowego teatru XX wieku. I to w Roku Grotowskiego, ustanowionym przez UNESCO na 50-lecie założenia przez niego Teatru Laboratorium 13 Rzędów w Opolu.

I tak oto Wrocław i cała teatralna Europa inaugurują w przyszły poniedziałek obchody. Bo gdy tylko w 2007 r. zapadała decyzja o objęciu wszystkich wydarzeń Roku Grotowskiego patronatem najwyższej światowej rangi, to Wrocław od razu rozpoczął starania: już było gotowe logo Roku, zarys programu, lista zaproszonych teatrów, znakomitych gości.

***

Zajawka jubileuszu zahaczyła też o Opole. 16 stycznia, dokładnie rok temu, w Galerii Sztuki Współczesnej odbyło się świetne spotkanie z dyrektorem Instytutu im. Grotowskiego Jarosławem Fretem i projekcja filmu dokumentalnego "List z Opola". Sala była przepełniona. Także studenci UO poprzez majowy performance (13 postaci ubranych na czarno, w białych maskach) zaznaczyli swą aktywność w przypominaniu zwykłym przechodniom sylwetki opolskiego mistrza teatru ubogiego. Zatrzymali się w pięciu miejscach, charakterystycznych dla Mistrza: na dworcu PKP, przy kiosku z gazetami koło poczty, w Masce, gdzie był jego teatr, na schodach kościoła "na Górce", gdzie udzielał wywiadu do filmu, oraz przy pomniku na wzgórzu uniwersyteckim. Kreatywna, ciekawa inicjatywa oddolna, warta wsparcia i kontynuacji.

To całkiem naturalne i wcale mnie nie oburza, że większość opolan nie zna ani postaci Jerzego Grotowskiego, ani zasad tworzonego przez niego teatru. To niemożliwe, by tak trudna sztuka i tak nietuzinkowa postać mogły istnieć w świadomości całej społeczności. Jedni walą tłumami na "Serduszka dwa", darmowe pokazy sztucznych ogni pod ratuszem i niedzielne zakupy "nie dla idiotów", inni chodzą do teatru. "Laboratorium" zawsze było teatrem dla koneserów i niechże takim pozostanie.

Jednak można by w tym roku, Roku Grotowskiego, wprowadzić do programów lekcji języka polskiego spacer po Opolu śladami Grotowskiego. Film "List z Opola" musi się znaleźć koniecznie w każdej szkole średniej. Nie wiem, ile kosztuje zakup praw do wykorzystywania tego filmu, ale na pewno nie więcej niż te rachityczne witacze na rogatkach "Opole - miasto bez granic".

***

Nieobecność sylwetek wybitnych opolan w naszej świadomości to wina szkoły i niedorozwoju edukacji regionalnej. To także wina braku właściwej promocji regionu i miasta. Ale o tychże brakach pisałam na łamach "GW" wielokrotnie i bezskutecznie, jak nawiedzona. Nie mogę powtarzać tego samego w kółko, że Opole nie jest "miastem bez granic", a Opolskie nie jest "kwitnące", bo urzędnicy są ode mnie dużo mądrzejsi.

Nasze, opolskie świętowanie styczniowej inauguracji Roku Grotowskiego jedynie w formie "uczestnictwa" prezydenta miasta Opola na wrocławskiej konferencji to kpina.

Szefowa wydziału kultury UM Dorota Michniewicz mówi "Gazecie": "Czekaliśmy na rozstrzygnięcie konkursu na działania kulturalne, licząc na to, że któraś z organizacji pozarządowych będzie zainteresowana uczczeniem tej rocznicy. Niestety, tak się nie stało".

Niestety, cóż, pechowo. Organizacje pozarządowe nawaliły, więc miasto ma problem z obchodami Roku Grotowskiego z głowy. Wydział kultury ma spokój, bo żadna "organizacja pozarządowa" nie zechciała wyręczyć stolicy regionu w organizacji obchodów, wchodząc w jakiś tam przetarg na jakieś tam parę tysięcy złotych.

Siedziba wydziału kultury ratusza jest w tym samym budynku, co departamentu kultury urzędu marszałkowskiego, parę stąd kroków do uniwersytetu, teatru, galerii. Ale potrzeba było chęci, aby się porozumieć i wspólnie stworzyć opolskie obchody Roku Grotowskiego.

Bo postać Grotowskiego to coś więcej niż tylko kultura Opola. To promocja Opola w świecie. Na wrocławskiej stronie internetowej: "rokgrotowskiego" widnieje program obchodów w dniach 12-15 stycznia i w kolejnych miesiącach. Doceńmy starania wrocławian o to, jak bardzo miasto Opole - kolebka Teatru Laboratorium - będzie A.D. 2009 promowane w dziesiątkach tytułów medialnych na świecie - bez odrobiny naszego w tym udziału.

PS. Gdy w październiku zgłaszałam w TVP Wrocław temat na reportaż: "Opole a Rok Grotowskiego", spytano mnie, skąd wiem, że w Opolu będzie "cichosza". - Ano z doświadczenia - odpowiedziałam.

***

* Teresa Kudyba jest niezależną dziennikarką i producentką telewizyjną, współpracownikiem "Gazety".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji