Gliwickie korzenie braci Różewiczów
O tym, że jeden z najwybitniejszych współczesnych poetów - Tadeusz Różewicz mieszkał w Gliwicach i tutaj urodził się jego syn Jan, gliwiczanie pewnie wiedzą. Ale być może nie wszyscy wiedzą o tym, że gliwickie korzenie ma również młodszy brat poety, nieżyjący od listopada 2008 r. reżyser Stanisław Różewicz. O losach, twórczości i związkach z Gliwicami braci Różewiczów opowiedział wybitny aktor Wojciech Siemion. A na to niezwykłe spotkanie zaprosiło niedawno gliwickie kino "Amok".
Wojciech Siemion przyjechał do Gliwic z Warszawy. Spotkanie z nim poprowadzili dziennikarka Radia Katowice Ewa Niewiadomska i Krzysztof Marcinkowski.
Wojciech Siemion opowiedział widzom o swojej przyjaźni ze Stanisławem Różewiczem, pracy na planach jego filmów, a także o znajomości z poetą Tadeuszem Różewiczem.
- Przez filmy Staszka przebija mistyka życia. Myśmy nie byli żołnierzami, myśmy musieli być żołnierzami - mówi Wojciech Siemion, który w gliwickim kinie pożegnał swojego przyjaciela deklamując wiersz Józefa Czechowicza "Żałobna modlitwa".
Natomiast o filmie "Świadectwo urodzenia", za który Różewicz dostał Grand Prix Jury młodzieżowego na MFF w Cannes i Wenecji w 1962 r. opowiedziała Urszula Biel, kierownik kina "Amok".
- To, co wojna wydobywa z człowieka, a także przeżycia własne widać w filmach Różewicza. On pokazywał walkę jako coś zupełnie naturalnego, czyli inaczej niż Wajda, który przywoływał mit romantyzmu i Munk, którego wyróżnia ironiczne spojrzenie - mówiła Urszula Biel. - Stanisław Różewicz lubił filmować zwykłych ludzi i robił to w sposób subtelny, dlatego "Świadectwo urodzenia" jest tak bardzo poruszające - dodała.
Co ciekawe, scenariusz do "Świadectwa urodzenia" powstał w dwa tygodnie. Bracia Różewiczowie napisali go w Gliwicach. Widzom zebranym w sali kinowej przypomniał o tym syn nieżyjącego reżysera, Paweł Różewicz.
- Ojciec ze stryjem sprawnie napisali scenariusz, bo zawarli w nim swoje wspomnienia z czasów wojny - mówił.
Dodajmy, że Stanisław Różewicz urodził się w 1924 r. w Radomsku. Przez wiele lat wykładał w szkole filmowej w Łodzi. Jego najwybitniejsze filmy to: "Trudna miłość", "Świadectwo urodzenia" (w tym filmie wystąpił Wojciech Siemion), "Samotność we dwoje" i "Kobieta w kapeluszu".