Artykuły

Katowice. Kempa zwycięża, Kutz rezygnuje

Zakończył się festiwal sztuki reżyserskiej. Laur Konrada dla Iwony Kempy za "Pakujemy manatki. Komedia na osiem pogrzebów" [na zdjęciu].

Za wzruszającym, ale i zabawnym moralitetem o potędze życia - poczekalni śmierci, granym w pustej przestrzeni, w której najważniejsi są aktorzy, opowiedzieli się jurorzy: Anna Dymna, Krzysztof Globisz i Edward Pałłasz. Najpoważniejszym rywalem Kempy był Maciej Sobociński, reżyser Szekspirowskiego "Othella" z Teatru Bagatela w Krakowie.

Wielka i zaskakująco świeża interpretacja o wysmakowanej urodzie scenicznej i świetnych rolach, znalazła uznanie w oczach pozostałych jurorów Doroty Kołodyńskiej i Mariusza Grzegorzka oraz 17 akredytowanych dziennikarzy. Na tle innych przedstawień konkursowych talent Kempy i Sobocińskiego jaśniał jak brylant, bo tegoroczne "Interpretacje", choć jubileuszowe, przyniosły rozczarowanie.

Nie krył go Kazimierz Kutz, dyrektor artystyczny festiwalu, usprawiedliwienia szukając w tezie, iż jest to wynik obumierania teatru repertuarowego - szkoły dla młodych reżyserów. - Zgłoszono ponad 60 spektakli, a więc dużo; dwa razy więcej niż dziesięć lat temu, a mimo to były ogromne trudności z wytypowaniem pięciu spektakli do konkursu - tłumaczył. To niecała prawda. Selekcjonerzy, którym zawierzył Kutz, nie zadali sobie trudu poszukania zdolnych reżyserów poza Warszawą i Krakowem. Wielu dyrektorów teatrów już nie pierwszy raz w historii festiwalu skarżyło się na to. Najdobitniej wyraził to Piotr Szczerski, dyrektor Teatru im. Żeromskiego w Kielcach, w liście otwartym do Kutza. "Otrzymałem od pana starannie przygotowany Regulamin festiwalu, zgłosiłem spektakl dobrze zapowiadającego się młodego reżysera. I co? Nic. Nikt z komisji nie przyjechał go obejrzeć, a decyzję, kto weźmie udział w festiwalu, już zapadły. Po co więc ta cała maskarada?"- pytał. W dodatku selekcjonerzy zaproponowali jako mistrzowski spektakl "Wagon" w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego z Teatru Współczesnego z Warszawy. Spektakl mistrza, ale mistrzowski a rebours, bo oglądany na zakończenie imprezy, uczył raczej, jak nie należy robić przedstawień.

Zamykając festiwal, Kutz złożył tyle zaskakującą co pożądaną rezygnację z funkcji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji