Artykuły

Gdyńska kuźnia musicalowa

Najlepsi tancerze wśród śpiewaków, najlepsi śpiewacy wśród tancerzy - tak brzmiało credo założycielki Studium Wokalno-Aktorskiego przy Teatrze Muzycznym w Gdyni Danuty Baduszkowej. W poniedziałek, 10 grudnia odbędzie się Zjazd Absolwentów z okazji 40-lecia Studium, swój przyjazd zapowiedziało ponad 200 osób - pisze Piotr Sobierski w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Studium założone zostało 10 października 1966 r. i pomimo że w statucie zapisano jako główny cel kształcenie wokalistów na potrzeby teatrów muzycznych w Polsce, początkowo była to placówka istniejąca przede wszystkim dzięki teatrowi i dla teatru gdyńskiego. Dlatego też w pierwszym dziesięcioleciu każdy nowy uczeń automatycznie otrzymywał etat.

Głos, słuch, pamięć muzyczna

- Adepci stanowili trzon teatralnego chóru, wymagania wobec nich były więc niezwykle wysokie. Głos, słuch, pamięć muzyczna, poczucie rytmu, predyspozycje aktorskie, sprawność i dykcja to cechy, które były niezbędne - wspomina Bogna Toczyska, wybitny pedagog dykcji i dyrektor studium (w latach 1975-80).

Podczas przyjmowania adepta do studium, decydujący głos zawsze miała Danuta Baduszkowa. - Była osobą niezwykle wymagającą, a dyscyplina była podstawą jej działania. Baduszkowa mawiała - muszą tańczyć, śpiewać, no i recytować, i być najlepsi! Najlepsi tancerze wśród śpiewaków, najlepsi śpiewacy wśród tancerzy - opowiada Toczyska.

Dziś trudno sobie wyobrazić, że przez całe lata funkcjonowanie tej placówki naznaczone było niepewnością.

- Do połowy lat 80. bałam się o przyszłość studium, w każdym momencie władze mogły "wydać na nas wyrok". Było ono bowiem jak bańka mydlana, która niespodziewanie mogła prysnąć - wspomina Bogna Toczyska. Szkoła nie posiadała bowiem statusu szkoły państwowej (mimo to nauka była bezpłatna), była to swego rodzaju prywatna inicjatywa Baduszkowej.

- Z tego niebytu prawnego wynikało wiele trudności i obaw. Pedagodzy nie mogli mieć w studium stałego zatrudnienia. Sama jako dyrektor studium miałam etat solisty teatru. Było to możliwe tylko dzięki temu, że posiadałam uprawnienia aktorskie, przez lata byłam lalkarką Teatru Miniatura. Najbardziej baliśmy się jednak o to, że ktoś podejmie decyzje o rozwiązaniu studium - relacjonuje Bogna Toczyska.

Dlatego tak ważne było, aby prowadzić dokładną dokumentację z każdego tygodnia działalności. W ten sposób powstały słynne akta ze statutem i założeniami programowymi, z którymi Baduszkowa jeździła do przedstawicieli ówczesnej władzy, ale i wybitnych artystów: Gustawa Holoubka czy Adama Hanuszkiewicza, aby zabiegać o byt swej placówki.

- Dyrektor zależało na upaństwowieniu studium. Tylko to gwarantowało tak potrzebne dotacje, spokój i co najważniejsze - nasze dalsze istnienie - podkreśla Bogna Toczyska.

Nim jednak się tak stało, przez ponad 20 lat funkcjonowało nieodzownie z Teatrem Muzycznym. Adepci brali udział w zajęciach w każdej wolnej chwili, wykorzystując do tego najmniejszą nawet salę czy garderobę.

Balet, śpiew, solfeż

Nie było wówczas o to łatwo. Teatr grał 6 dni w tygodniu i tylko poniedziałek w pełni można było zagospodarować na działania studium. - W pozostałe dni nauka odbywała się od 8 do 10 i od 14 do 18, były to jedyne okienka między próbami i wieczornymi spektaklami, w których braliśmy udział - wspomina Krzysztof Stasierowski, jeden z pierwszych absolwentów, po dzień dzisiejszy oklaskiwany za rolę Zorby na Scenie Letniej Teatru Miejskiego w Orłowie oraz rolę Mateusza w "Ani z Zielonego Wzgórza" w Teatrze Muzycznym.

- Pracowaliśmy non stop, a w tak krótkim okresie przechodziliśmy przez bogaty program zajęć: balet, śpiew, solfeż, interpretacja wiersza i prozy, a nawet szermierka i jazda konna, ale oczywiście nikt nie zapominał o bogatym życiu studenckim - dodaje z uśmiechem.

Gdyńskich adeptów uczyli znakomici pedagodzy (m.in. Halina Mickiewiczówna, Zenon Bester, Ali Bunsh, Barbara Gorzkowska, Danuta Dunin-Wąsowicz, Zofia Czepielówna, Józef Muszyński czy Wanda Obniska), dlatego wymagania były uniwersyteckie. Dodatkowo na ostatnim, czwartym roku prezentowano spektakl oceniany przez Komisję Weryfikacyjną (składającą się z urzędników, śpiewaków i dopiero od czasów B. Toczyskiej - z pracowników studium), która decydowała o przyznaniu dyplomu.

Studium nie posiadało zbyt dużego zaplecza. Do czasu wybudowania dzisiejszej siedziby Teatru Muzycznego, a tym samym pomieszczeń dla studium, pierwsza siedziba znajdowała się na ul. Bema. Nieistniejący już budynek, którego prawdopodobnie pierwotnym przeznaczeniem był spichlerz, sąsiadował z willą Szczęść Boże. Oprócz zaplecza sal dydaktycznych, problemem było również zapewnienie uczniom zakwaterowania. Do studium trafiali ludzie z całego kraju. Wówczas teatr nie posiadał Hotelu Aktora i młodzi adepci wynajdywali wszelkie sposoby na znalezienie noclegu.

Jerzy Jeszke, jeden z najwybitniejszych absolwentów studium, grający obecnie w niemieckich teatrach, wspomina niezwykłą pomysłowość w radzeniu sobie z trudną sytuacją - spało się w różnych miejscach, nawet w windach okolicznych budynków.

- W Szczęść Boże mieszkali na ostatnim piętrze m.in. Wojciech Cygan, Krzysztof Kolba i do czasu, aż nie dostałem zgody Baduszkowej na zagospodarowanie sobie sąsiedniego pokoju, pozwalali mi przenocować. Mimo trudności, były to jednak piękne czasy, trochę cygańskie życie, klimat bohemy - opowiada.

Bogna Toczyska podkreśla: - W pierwszych latach studium trzymało się tylko dzięki Baduszkowej, dzięki temu, że robiła dobry repertuar, a repertuar ten nie mógł istnieć bez rzeszy młodych adeptów i absolwentów. Potrafiła mimo krytycznego stanu zdrowia uciec ze szpitala na przesłuchania nowych kandydatów. Jej wielka charyzma oraz oddanie, którym zaraziła swoich następców sprawiło, że kolejni prowadzący teatr i studium działali wypełniając jej "testament" - dodaje.

Szkoła państwowa II stopnia

Wielką pracę nad zapewnieniem bytu szkoły wykonała Alina Udymowska (dyrektor Studium w latach 1982-88). W 1986 r. uzyskano status szkoły III stopnia i nazwę Policealne Studium Zawodowe Wokalno-Aktorskie. Udało się w ten sposób przetrwać czas przemian systemowych w Polsce. Mankamentem było jednak skrócenie nauki do 2,5 roku, co na dłuższą metę nie zdawało egzaminu, i w latach 90. powrócono do czteroletniego programu nauczania, ale już na prawach szkoły państwowej II stopnia. Dopiero po tylu latach spełniło się wielkie marzenie Baduszkowej. Umarła w 1978 r., nie doczekała tego ważnego momentu, który wpisał studium na stałe w system kształcenia aktorów sceny musicalowej, ale jak pokazuje historia, i dramatycznej.

Absolwenci z powodzeniem występowali na deskach Teatru Muzycznego, wśród nich Jacek Labuda, Urszula Polanowska, Krystyna Wodzyńska, Irena Pająkówna czy występujący po dzień dzisiejszy Krzysztof Stasierowski, małżeństwo Dunalów, Andrzej Śledź, Grażyna Drejska, Dorota Kowalewska i Jacek Wester. Część potrafiła odnaleźć się w innych teatrach: Grażyna Brodzińska, Jerzy Jeszke, Stefan Każuro, Grzegorz Kucias, Joanna Antkowiak, bracia Poksowie, Wojciech Cygan czy Dariusz Siastacz. Wymienieni artyści to tylko mała garstka tych, którzy otrzymali dyplom gdyńskiej "kuźni musicalowej". Są oni znakomitym dowodem sensu kształcenia w studium, a tym samym idei stworzonej i wymyślonej przez wielką wizjonerkę - Danutę Baduszkową.

W poniedziałek, 10 grudnia odbędzie się Zjazd Absolwentów z okazji 40-lecia Studium Wokalno-Aktorskiego w Gdyni, swój przyjazd zapowiedziało ponad 200 osób.

Danuta Baduszkowa [na zdjęciu]

Założycielka Teatru Muzycznego w Gdyni oraz Studium Wokalno-Aktorskiego. Jedna z najwybitniejszych reżyserek musicalu w Polsce. Absolwentka Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w Warszawie. Pracowała dla Teatru Wyspiańskiego w Katowicach oraz Państwowej Operetki Śląskiej w Gliwicach. W 1958 trafiła do Gdyni. Wieloletnia dyrektor Teatru Muzycznego oraz reżyserka licznych przedstawień. Propagatorka budowy nowej siedziby Teatru na pl. Grunwaldzkim. Od 1986 patronka Studium, a od 1992 również Teatru Muzycznego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji