"Teatr" dla "Aniołów z Ameryki"
Nagrodę im. Konrada Swinarskiego odebrał Krzysztof Warlikowski, Nagrody im. Aleksandra Zelwerowicza - Maja Ostaszewska i Andrzej Chyra. W Akademii Teatralnej 12 listopada wręczono nagrody miesięcznika "Teatr".
W tym roku wszystkie wyróżnienia przypadły twórcom spektaklu z TR Warszawa "Anioły w Ameryce". Korytarze Akademii Teatralnej wypełnili wczoraj dopingujący laureatów artyści i przyjaciele, m.in. aktorzy: Maja Komorowska, Jacek Poniedziałek, Maciej Stuhr, scenografka Małgorzata Szczęśniak czy dramaturg sceny Piotr Gruszczyński i zastępca dyrektora naczelnego TR Warszawa Tomasz Janowski.
- Nagrody przychodzą albo za wcześnie, albo za późno. Kiedy dostajemy je w wieku młodzieńczym, cieszymy się. Kiedy w dojrzalszym - częściej niepokoją. Ale ja się cieszę, że dostaję ją właśnie za ten spektakl. Bałem się, że jest zbyt ekscentryczny na Warszawę: bohater jest Żydem, gejem - nie sądziłem, że się przyjmie - mówił wczoraj Krzysztof Warlikowski, odbierając nagrodę im. Konrada Swinarskiego. - Cieszy mnie również, że dostaję ją w momencie, kiedy krystalizuje się pomysł naszego teatru. To będzie początek nowego czasu dla nas wszystkich - dodał reżyser. W kwietniu jako dyrektor Teatru Nowego rozpocznie prace nad adaptacją budynków MPO przy ul. Madalińskiego na teatr.
Bardzo wzruszona była Maja Ostaszewska. - Harper to moja najukochańsza rola - przyznała. Aktorka wspominała, że podczas premiery była w trzecim miesiącu ciąży. Dziękowała koleżankom z garderoby: Magdalenie Cieleckiej i Danucie Stence, które kobiecym, ciepłym słowem wspierały ją w tym czasie. Zdradziła, że podczas niektórych scen czuła obecność swojego synka.
- Zawsze mówię cudzym tekstem, więc i tym razem coś sobie przygotowałem - powiedział Andrzej Chyra, który odbierał nagrodę za rolę Roya Cohna, i wyjął z kieszeni dwie kartki: żółtą i różową. Zapytał, z której ma czytać. Ktoś z sali krzyknął, że z różowej. Chyra odczytał fragment mówiący, że aktor, budując rolę, powinien dokładnie ją przeanalizować, pogłębić - był to cytat z Aleksandra Zelwerowicza, patrona nagrody aktorskiej.
"Teatr" uhonorował również Danutę Szaflarską za całokształt twórczości. Niestety, z powodu choroby aktorka nie mogła przybyć.