Artykuły

Chętni widzowie zostawali za drzwiami

Z rosnącym zdumieniem przeczytałam artykuł "Co rok, czy co dwa lata?" w "Nowościach" z 16 października, dotyczący Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt, którego dyrektorem jestem od 11 lat. Zdążyłam już zatem przywyknąć do kaprysów i grymasów, i przestał mnie bulwersować fakt prostej zależności, im mniej wiedzy i kompetencji, tym bardziej pewne własnej nieomylności stwierdzenia - pisze Jadwiga Oleradzka, dyrektor Teatru im. Horzycy w Toruniu, w liście do Nowości Gazety Pomorza i Kujaw.

Piąta kolumna?

Gdy jednak czytam zdania "Ranga imprezy słabnie. Jest coraz mniej zauważalna. Impreza prestiżowa, ale przyjeżdża na nią więcej obserwatorów i krytyków niż widzów" - które, jak powiedział mi autor tekstu, wygłosił Radny Urzędu Miejskiego p. Najberg - nie sposób nie odpowiedzieć na ten stek bredni. Bo drogi Panie - jeśli "ranga imprezy słabnie" - to dlaczego przyjeżdżają na nią liczni obserwatorzy i krytycy z USA, Korei Południowej, Niemiec, Belgii, Francji, Anglii, Irlandii itp. Itd. - (razem w tym roku z 17 krajów). By za własne pieniądze oglądać festiwal, którego ranga słabnie? Masochiści? Piąta kolumna zwerbowana przez dyrekcję, aby wypełnić pustoszejące sale?

Trochę liczb

Gdyby p. Najberg kiedykolwiek bywał w toruńskim teatrze, gdyby kupił bilet choćby na jedno z festiwalowych przedstawień (tylko ostrzegam: trzeba to zrobić na co najmniej miesiąc przed imprezą!), gdyby chociaż przejrzał materiały, które przekazujemy po festiwalu Wydziałowi Kultury Urzędu Miejskiego, czyli mówiąc wprost - przygotował się do zabierania głosu na Komisji, której jest członkiem, wiedziałby, że:

1. Sala teatru ma 352 miejsca plus II balkon, z którego mało co widać (ok. 70 miejsc). Na wszystkich przedstawieniach festiwalowych były nadkomplety - (od 25 do 45 osób więcej niż miejsc).

2. Mała Scena teatru ma - zależnie od wielkości dekoracji - od 78 do 110 miejsc. Na spektaklach festiwalowych było od 110 do 130 widzów.

3. Sala "Olimpijczyk" (na marginesie: mówiąc eufemistyczne niezbyt piękne miejsce dla Teatru) - ma miejsc 200 do 230. Widzów było od 230 do 250.

4. Sala "Od Nowy" -180 i 150 miejsc. Widzów odpowiednio - 200 i 180.

Mało? Zapewne. Ale więcej pomieścić się nie dało. Wszędzie zostawali za drzwiami widzowie chętni, by przedstawienie obejrzeć. Więc nie jest winą ani Teatru ani festiwalu, że gramy w tak małych salach. Innych po prostu w Toruniu nie ma!

Potrzebna sala

Więc może lepiej, zamiast pleść androny o frekwencji, zadbać o to, by wreszcie doszła do skutku budowa sali widowiskowo-koncertowej w Toruniu. Jako radny ma Pan zapewne na to jakiś wpływ? I by po drodze scena, której festiwal potrzebuje jak tlenu, nie zamieniła się w estradę albo komercyjną salę kongresową, bo i takie pomysły się ostatnio pojawiają.

Na koniec: "coraz mniej zauważalna impreza" zebrała do tej pory: ponad 60 recenzji prasowych w gazetach polskich i kilkanaście zagranicznych. Obszerne podsumowanie festiwalu zamieściły gazety centralne - "Rzeczpospolita", "Dziennik", "Gazeta Wyborcza", I i II Program PR, TVP Kultura i TVP 2.

Łatwa zagadka

Proszę mi pokazać drugą toruńską imprezę o takim wsparciu medialnym! Wreszcie: zagadka! O kim to pisano: "jedna z najciekawszych edycji w ostatnich latach", "Niezwykle wysoki poziom tegorocznego festiwalu", "Festiwal stał są w tym roku wydarzeniem szczególnie żywym i emocjonującym". To łatwa zagadka - problem w tym, że czasem trzeba by było więcej czytać i patrzeć - mniej pisać i mówić. Co też Panu Radnemu Najbergowi z serca dedykuję.

Jadwiga Oleradzka, Dyrektor Teatru im. Wilama Horzycy i Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji