Peszek zaprasza na monodram
Od 26 lat Jan Peszek wykonuje ten sam monodram zachwycając widzów. "Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego" [na zdjęciu] będzie można zobaczyć w poniedziałek, 11 czerwca, o godz. 19 na małej scenie Kieleckiego Centrum Kultury.
Autor monodramu, kompozytor Bogusław Schaeffer, dopiero po 11 latach uznał, że istnieje aktor, który może zagrać ten tekst i jest nim Jan Peszek. Od 1976 roku Peszek wystawił sztukę ponad 1,5 tys. razy. Każdy z tych występów to wirtuozowski popis gry i sprawności czysto fizycznej. Przez godzinę aktor wygłasza wykład na temat wyobcowania współczesnej sztuki i jej twórców, używając do tego celu nie tylko akademickiego tekstu, ale niemal każdej części ciała. Do wydobywania dźwięków -bo wykład jest jednocześnie utworem muzycznym i teatralnym - wykorzystuje między innymi plastikową rurę, mokrą szmatę rzucaną o podłogę i przeciąganą przez napięte żyłki, a także drewniany drąg, którym wali o stół. Mówi wisząc za nogi na drabinie, z ustami wypełnionymi jabłkiem, wyrabiając ciasto i ex cathedra...
"Scenariusz..." można by uznać za przykład wygłupu niegdysiejszej awangardy. Jednak krytycy uważają, że w fenomenalnym wykonaniu Peszka wychodzi fenomen projektu Schaeffera, będącego apoteozą sztuki, a jednocześnie kpiną z jej dumy, prezentującego artystę jako kapłana i błazna w jednej osobie. A komplet widzów na spektaklach udowadnia, że wszyscy rozumieją to i bawią się świetnie.
Bezpłatne wejściówki do odbioru w impresariacie KCK w godzinach 9-16.