Artykuły

Król Jeleń

Na scenie Teatru Współczesnego oglądamy prawdziwe komedię dell arte, czyli Króla Jelenia Carlo Gozziego.

W tej bajce o mądrym królu i potędze miłości występują znane nam dobrze postacie-maski jak: Pantalone. Tartaglia, Truffaldino czy Brighella. Przedstawienie jest świetną zabawą dla widzów od lat 10 do 100, gdyż każdy może tu coś dla siebie znaleźć, a wszyscy muszą oklaskiwać znakomitych aktorów z Wiesławem Michnikowskim na czele. Jak przystało na ten typ teatru z radością wychwytujemy wszelkie uwspółcześnienia, zwłaszcza w partiach Kazimierza Rudzkiego podziwiamy lekkość i zręczność Piotra Fronczewskiego jako Truflaldina, Stanisławę Celińską i Czesława Wołłejkę w roli królewskich kochanków, Barbarę Wrzesińską i Jana Englerta, Barbarę Kraftównę i Henryka Borowskicgo. Cudowny zespół, aktorzy jak stworzeni dla kabaretu (a przecież i do wielkich tragedii także!) nic dziwnego, że poprowadzon Giovaniego Pampiglione zabawą jest przednią, bajecznie kolorową dzięki udanym dekoracjom, kostiumom i maskom Jana Polewki.

Aż dziw bierze, że temu zespołowi nie daje okazji do tego typu zabawy nasz Jarecki, Młynarski, czy Przybora. Tęsknoty do współczesności być może zaspokoi już następna zapowiedziana premiera Od wieczoru do południa Rozowa w gościnnej reżyserii młodego Towstonogowa, ale marzyłaby się nam jakaś pozycja specjalnie napisana dla tego zespołu i wykorzystująca jego nazwijmy to kabaretowe predylekcje. Żebyśmy mogli oklaskiwać naszych ulubieńców w tego typu repertuarze właśnie u Axera, planowo, z rozmysłem i rozmachem. Dla pożytku polskiej sceny i ku uciesze widowni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji