Artykuły

Boski Bułhakow w Nowej Hucie

Spektaklem Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa w reżyserii Pawła Passiniego w Teatrze Ludowym rozpoczyna się w Krakowie festiwal teatralny Boska Komedia.

Jak podkreśla Paweł Passini, Nowa Huta jako dzielnica, która dziś jest pomnikiem „socjalizmu jako niespełnionego snu”, wydaje się wręcz wymarzonym miejscem na przedstawienie w oparciu o  najsłynniejszą książkę Bułhakowa. – „Tematyka książki to przecież tak naprawdę nie opowieść o miłości. To odbicie ówczesnej Rosji, świat cenzury, ludzkiego spodlenia, sprowadzenia pisarza do prostytutki spełniającej zachcianki władzy" – mówi reżyser.

Zdaniem dramaturga Artura Pałygi, który przygotował adaptację książki, skupił się tak naprawdę na akcie pisania. „Wiedziałem, że biorę do ręki powieść, którą wszyscy znają. Ale pamięć bywa zawodna, a opowieść, którą snuje autor, wcale nie jest tą, którą wszyscy mamy w głowach” – tłumaczy dramaturg.

Stąd w nowohuckim przedstawieniu pojawia się postać Adaptatora (Jan Nosal). Jego pierwowzorem jest właśnie sam Artur Pałyga. W roli Wolanda/ Bułhakowa wystąpi Paweł Janyst. W Małgorzatę wcieli Anna Pijanowska, a w Mistrza – Piotr Pilitowski. Premierowe przedstawienie dziś o godz. 18.

To, że festiwal rozpoczyna najnowsza premiera Teatru Ludowego w Krakowie, to nie przypadek. To ukłon organizatorów w stronę teatru, który w zeszłym roku zwyciężył na Boskiej Komedii dzięki spektaklowi Tajemne życie Friedmanów.

W sekcji Inferno, czyli w części konkursowej rozpoczynającego się w sobotę festiwalu Boska Komedia, widzowie zobaczą nie, jak zakładano pierwotnie, 13 spektakli, ale 14 przedstawień. To dlatego, że po niedawnej premierze w Starym Teatrze – czyli sztuce Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej według nowego tekstu Pawła Demirskiego w reżyserii Moniki Strzępki, jury selekcyjne uznało, że należy dołączyć to dzieło do rywalizacji konkursowej. Ale taką możliwość sygnalizował już wcześniej Bartosz Szydłowski, dyrektor festiwalu. To bardzo wyraźny gest wsparcia sceny i jej aktorów po niezbyt udanym sezonie – pierwszym za dyrekcji Marka Mikosa. Dzięki współpracy złożonej z aktorów „Starego” Rady Artystycznej i dyrektora udało się doprowadzić do sytuacji, w której na narodowej krakowskiej scenie znów pracować będą najważniejsi polscy reżyserzy, jak Krzysztof Garbaczewski, Paweł Miśkiewicz i Michał Borczuch. A to daje szansę na powrót do poziomu sprzed dyrekcji Mikosa, gdy szefem instytucji był reżyser Jan Klata, a Stary Teatr jedną z najlepszych i najwyżej ocenianych scen w Polsce.

Na niektóre spektakle festiwalowe, prezentowane nie tylko w sekcji konkursowej, wciąż można jeszcze kupić bilet. To m.in. Trzy siostry w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego z Teatru im. Osterwy w Lublinie, 1946 w reżyserii Remigiusza Brzyka z Teatru im. Żeromskiego w Kielcach, Konformista 2029 w reżyserii Bartosza Szydłowskiego z Łaźni Nowej i Jumpcore, taneczny spektakl Pawła Sakowicza. Dodatkowo, dołożone zostały jeszcze po jednym dodatkowym przedstawieniu Wujaszka Wani w reżyserii Iwana Wyrypajewa z Teatru Polskiego w Warszawie (12 grudnia o godz. 17) i Zapiski z wygnania w reżyserii Magdy Umer, a z Krystyną Jandą w roli Głównej, z Teatru Polonia w Warszawie (16 grudnia o godz. 16).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji