Artykuły

Kraków. O krok od tragedii przed Teatrem im. Słowackiego

Z fasady Teatru im. Słowackiego w Krakowie odpadł duży fragment rzeźby. Na szczęście nikomu nic się nie stało. - To krakowski klimat niszczy kamień - uważa Krzysztof Głuchowski, dyrektor sceny

Roztrzaskaną rzeźbę jako pierwszy zauważył portier. Było niedzielne popołudnie, 16 czerwca. Dwie godziny przed prywatnym wydarzeniem, które zaplanowano w jednej z sal teatru. "Gdyby rzeźba spadła parę chwil później, doszłoby do tragedii. W tym miejscu przed spektaklami gromadzą się ludzie oczekujący na wejście do budynku" - napisała w liście do naszej redakcji czytelniczka.

"Nic więcej nie powinno odpaść"

Jak sprawdziliśmy, z fasady krakowskiego teatru spadł fragment (głowa i część tułowia) rzeźby Komedii, autorstwa Tadeusza Błotnickiego. Obok niej nadal znajdują się alegoryczne postaci Poezji i Dramatu. - Figury restaurowano w 1990 roku. Fragment, który spadł, nie jest oryginalny, ta część została dosztukowana podczas remontu - wyjaśnia Krzysztof Głuchowski, dyrektor Teatru im. Słowackiego.

Obecnie miejsce, w którym spadła rzeźba, odgrodzone jest taśmami. - Z tego co widać gołym okiem, nic więcej nie powinno odpaść. Wynajmiemy specjalistów, którzy sprawdzą pozostałe rzeźby, bo chcemy mieć pewność, w jakim są stanie - zapewnia dyrektor Głuchowski.

Jego zdaniem to nie teatr należy obwiniać za spowodowanie zagrożenia, ale krakowski klimat. - To wszystko, co znajduje się w krakowskim powietrzu, niszczy rzeźby z wapienia. Od ich remontu minęło prawie trzydzieści lat. Wprawdzie w 2005 roku przeprowadzono remont całej elewacji teatru, nie obejmował on jednak figur. Nadal gmach wymaga modernizacji w wielu miejscach. Stan dachu i rynien też nie jest bez wpływu na elewację i jej elementy. Szukamy środków na przeprowadzenie niezbędnych prac, ale potrzebujemy na to kilkudziesięciu milionów złotych - mówi Głuchowski.

Związki chemiczne a sztuka

Wersję o fatalnym wpływie smogu na zabytki potwierdza Ewa Wiłkojć, główna konserwator muzealna w Zamku Królewskim na Wawelu: - W smogu znajdują się różne związki chemiczne, które bardzo negatywnie wpływają na dzieła sztuki, szczególnie te, które są wystawione na zewnątrz. Dzieje się tak niezależnie od tego, czy jest to rzeźba kamienna, czy drewniana. Trudno jednak stwierdzić, czy figura z fasady teatru odpadła wskutek smogu, należałoby zrobić dokładne badania, ale wiemy, że wystarczy dwutlenek siarki połączony z wodą czy parą wodną, żeby zniszczyć zabytki. Tworzą one, zwłaszcza w warunkach wysokiej temperatury, żrące substancje, które mają bardzo negatywny wpływ na takie obiekty.

Argument dotyczący strat materialnych wynikających z przyspieszonej degradacji zabytków znalazł się także w uzasadnieniu uchwały antysmogowej dla Krakowa przyjętej przez Sejmik Małopolski.

Zbadają wszystkie figury

Rzeźby, tak jak cały gmach, są ubezpieczone. Remont odbędzie się po dokładnym zbadaniu wszystkich figur. Teatr o zdarzeniu poinformował wojewódzką konserwator zabytków, bo każda praca odtworzeniowa będzie musiała być z nią konsultowana.

- Mamy szczęście, że dostaliśmy taki znak, i że nikt nie ucierpiał. Teraz możemy sprawdzić, które części gmachu teatru wymagają remontu i zabezpieczenia na przyszłość - kończy dyrektor Głuchowski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji