Artykuły

Granice dobrego smaku zostały przekroczone

"This Is a Musical" Karola Tymińskiego na IV Polskiej Platformie Tańca w Bytomiu. Pisze Marta Odziomek w Gazecie Wyborczej - Katowice.

W niedzielę byłam świadkiem czegoś, czego jeszcze w teatrze nie widziałam, a bywam w nim dość często od kilkunastu lat.

Otóż pewien młody artysta performer po niemal godzinnym tarzaniu się po scenie, rozbieraniu do naga i masowaniu się główką mikrofonu po całym (dosłownie) ciele, zaprezentował widzom nagranie, na którym uprawia seks z drugim mężczyzną.

Skandaliczny występ miał miejsce podczas Polskiej Platformy Tańca, która od soboty do dzisiaj odbywa się w Bytomiu. Zastanawiam się, co ten występ miał wspólnego z tańcem i współczesną choreografią.

Inaugurując w Operze Śląskiej festiwal, jego organizatorzy głosili, że jest to święto rodzimego tańca, które ma ukazać jego różnorodność na podstawie selekcji najlepszych (!) spektakli powstałych w ostatnich dwóch latach. Czy ten wątpliwej jakości artystycznej "solo performance" pod tytułem "This Is a Musical" w wykonaniu i według koncepcji pana Karola Tymińskiego był jednym z najlepszych? Doprawdy, jak Polska długa i szeroka, nie było godniejszych uwagi propozycji teatrów tańca? Czy rodzimy teatr tańca jest tak ubogi? Nie wierzę - wychowana niedaleko Bytomia, który tańcem stoi od dawna i które to wyczyny tancerzy mogę obserwować od dłuższego czasu!

I jeszcze jedno - czy ten pokaz ma w ogóle coś wspólnego z tańcem? Czyżbym przegapiła te momenty, w których performer tańczy? Może wtedy, kiedy na wideo uprawiał seks ze swoim przyjacielem? W przerwach od miłosnych uniesień? Ach! Być może wówczas. Faktycznie, mogłam nie zarejestrować tych chwil, bo kompletnie zażenowana, zamknęłam oczy, nie mogąc dłużej patrzeć na tę hucpę, która obraża taniec i tancerzy, a przede wszystkim uczestników Polskiej Platformy Tańca.

Żeby nie było - nie jestem przeciwniczką nagości w sztuce. Nie szokuje mnie ona. Bywa, że jest potraktowana z szacunkiem. Oglądam, nie odwracając głowy, sceny poniżania człowieka poprzez brutalne traktowanie jego ciała. Rozumiem, jeśli ma to sens. Ale kiedy w teatrze pokazują mi gejowskie porno, które niczemu prócz szokowania nie służy, to mam serdecznie dość! I co z tego, że jest to "tylko" nagranie, a nie seks na żywo? Razi równie mocno. Wiem, że w dziedzinie sztuk wizualnych i performatywnych dominuje dziś estetyka brzydoty i związane z nią upokarzanie oraz uprzedmiotowianie człowieka. Ale czy nie można mówić o tym subtelniej?

Na swoje nieszczęście na długo zapamiętam ów występ. W tym sensie pan wygrał, panie Tymiński. Ale w artystycznym nie sądzę. Nie tylko ja, widzowie również. Po pokazie dało się słyszeć z widowni głosy niezadowolenia i bardzo liche oklaski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji