Jak bywam sobie, jest mi lżej
Z niecierpliwością czekam, aż zmartwychwstanie Teatr Kameralny z kameralną sceną - wierzę, że nie tylko dla lalek i lalkarzy. Trzymam też kciuki, by nie zabrakło pieniędzy na odczarowanie Okola przez Teatr Rozmaitości. Bo tej kultury złotego środka, z artystycznej piwnicy i kabaretowego teatrzyku, wciąż nad Brdą jest zdecydowanie za mało - pisze Jarosław Reszka w Expressie Bydgoskim.
Aby przeczytać artykuł musisz się zalogować.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.
Jeżeli nie masz jeszcze konta na naszej platformie, zapraszamy do bezpłatnej rejestracji.