Artykuły

Nie oddawać kultury Misiewiczom. Na co choruje kultura?

Obraz polityki kulturalnej miasta wyłaniający się ze stolikowych debat to obraz organizmu z wieloma schorzeniami. Co dolega wrocławskiej kulturze? - pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Trudno nie patrzeć dziś na Wrocławski Kongres Kultury z perspektywy tego, co wydarzyło się w weekend w Warszawie, czyli wiecu, podczas którego m.in. Monika Strzępka, Michał Ogórek i Miłogost Reczek protestowali przeciwko "Misiewiczom kultury", a Edwin Petrykat z Teatru Polskiego porównał Jarosława Kaczyńskiego do Władysława Gomułki.

Chociaż atmosfera żadnej z kongresowych debat nie dorównała tej z wiecu pod Pałacem Kultury, drażliwych kwestii nie unikano. Bo nie byłoby kongresu, gdyby nie zakusy polityków i urzędników, zmierzające do tego, żeby podporządkować sobie kulturę.

Wrocławski kongres pokazał, że artyści widzą źródło problemów zupełnie gdzie indziej, niż np. odpowiedzialny za miejską kulturę Jarosław Broda. To spotkanie było zresztą pierwszą okazją do zderzenia dwóch interpretacji wydarzeń w Muzeum Współczesnym Wrocław (jego dyrektorce Dorocie Monkiewicz nie przedłużono kontraktu). Nie było mowy o konfrontacji wprost: Broda i Monkiewicz zasiadali przy różnych stolikach. Ale w rozmowie dla TVP Wrocław Broda stwierdził, że w MWW i Teatrze Polskim pojawiły się symptomy "zamieniania instytucji kultury w ośrodki polityczne". Z jego wypowiedzi wynikało, że obwinia za to m.in. właśnie Dorotę Monkiewicz czy b. dyrektora Teatru Polskiego Krzysztofa Mieszkowskiego. Z kolei Monkiewicz na jednej z debat przyznała, że kłopoty w relacji z miastem zaczęły się od jej reakcji na pobicie Bartka Lisa, pracownika muzeum. - Zaczęłam się zastanawiać, jakiej opcji politycznej jest nasze miasto, kiedy dowiedziałam się, że splamiłam wizerunek Wrocławia, ujawniając, że mamy tu faszystów - mówiła.

Można bez polityki?

Pytanie, czy jest możliwa kultura apolityczna, padało podczas kongresu wielokrotnie. Niezależnie od tego, czy skuteczniejszy okaże się warszawski wiec czy wrocławski pomysł na pracę u podstaw (organizatorzy kongresu podkreślają, że nie chcą poprzestać na debacie: będą starali się przekonać urzędników do wypracowanych tu rozwiązań), w obu przypadkach daje się wyczuć niezadowolenie środowiska i potrzebę zmiany.

Szef Ośrodka Działań Artystycznych "Firlej" żartem porównał kongres do terapeutycznej grupy wsparcia. - To się samo nasuwało, kiedy się przedstawialiśmy. Nazywam się Robert Chmielewski, jestem dyrektorem, pracuję we wrocławskiej kulturze - mówił.

Jeśli potraktować tę metaforę serio, seans terapeutyczny, jaki zafundowali sobie uczestnicy kongresu, musiał być bolesny. Obraz polityki kulturalnej miasta wyłaniający się ze stolikowych debat to obraz organizmu z wieloma schorzeniami. Dolegają mu: brak transparentności, niejasne zasady dystrybucji miejskich środków, nieczytelne kryteria odwoływania i powoływania dyrektorów instytucji kultury. Do tego dochodzi brak potrzeby konsultacji eksperckich, na jaki cierpią urzędnicy. Efekt: ocenianie kultury na podstawie osobistych przekonań, a nie rzetelnej wiedzy. Tak jakby nie zauważano, że społeczeństwo obywatelskie domaga się głosu. - Skorzystajcie z naszego doświadczenia, chcemy być wizytówką miasta - apelowała na kongresie Agnieszka Imiela z Fundacji Bente Kahan.

Te ciosy nie padały bynajmniej wyłącznie w jedną stronę. Wielu dyskutantów powtarzało diagnozę Kostasa Geargokopoulosa dotyczącą środowisk twórczych: - Jesteśmy podzieleni, zmęczeni i rozczarowani. W takim stanie nie będziemy mogli mówić jednym głosem.

Z tą jednością jest największy problem - stolikowe debaty pokazywały, jak trudno jest wypracować wspólne stanowisko w wielu sprawach. Ciężko o nie także w ogarniętym konfliktem Teatrze Polskim. Dużo łatwiej jest krzyczeć jednym głosem na wiecu: "Oddajcie nam kulturę!". Bo, czy jeśli kiedyś w końcu nam ją oddadzą, będziemy wiedzieli, co z tym fantem zrobić?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji