Artykuły

Warszawa. Głos ws. werdyktu jury Festiwalu Szkół Teatralnych

Mateusz Dębski, kompozytor, pianista oraz wykładowca AT zabiera głos w sprawie werdyktu jury Festiwalu Szkół Teatralnych, które nie przyznało żadnej nagrody studentom IV roku Wydziału Aktorskiego warszawskiej Akademii Teatralnej.

Z werdyktu 34 Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi:

"Jury ubolewa, że dyplomy AT w Warszawie nie dały możliwości docenienia umiejętności i zdolności studentów".

Szkoda tylko, że w konkursie, który powinien być świętem teatru, świętem studentów pierwsze skrzypce zagrała czwórka jurorów. Czwórka jurorów, która nie zechciała wznieść się ponad swoje preferencje stylistyczne czy prywatne animozje i docenić ciężkiej pracy studentów, wyraziła swój irracjonalny sprzeciw a priori wobec instytucji AT czy jej władz powodując, że najbardziej ucierpieli na tym nasi dyplomanci. Nie mogąc w różnych, niekoniecznie swoich ulubionych konwencjach, docenić pracy nad rolą i niezaprzeczalnego talentu. To bardzo niesprawiedliwe, małe i niepotrzebne działanie.

Piotr Kruszczyński napisał, że dyplomy Akademii Teatralnej to były "trzy porażki inscenizacyjne". Chyba siedzieliśmy, panie Piotrze, w różnych salach kiedy po pokazie "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" (na zdjęciu) publiczność w liczbie ponad 500 osób zgotowała aktorom gromkie i owacyjne brawa, a w klubie festiwalowym przekazała na ich i nasze ręce mnóstwo entuzjastycznych słów. Chyba tylko cztery osoby na tej sali miały odmienne zdanie. Jednak Państwo postanowili spełnić rolę swoistej wyroczni, latarni dla tego jakie kierunki w teatrze powinny być obowiązujące. Kto dał Wam arbitralne prawo do głoszenia takich sądów?

Taki festiwal nie powinien dzielić, ale w takiej formule nie ma kompletnie żadnego sensu. W sobotę, kiedy ks. Andrzej Luter usłyszał ode mnie skład jury bez zawahania oświadczył: "Warszawa nie ma szans na ŻADNĄ nagrodę". Prognoza celna, a zdanie zacytowane na wstępie, będące elementem werdyktu jest totalnie niepotrzebne i krzywdzące.

Jednocześnie z całego serca gratuluję Marysi i wszystkim nagrodzonym. Zasłużyli na to bezdyskusyjnie! To były bardzo dobre przedstawienia! Atmosfera na samym festiwalu zresztą była bardzo pozytywna czemu niejednokrotnie dawali dowód wzajemnie studenci różnych szkół, a rezonans naszych i innych spektakli był co najmniej tak samo pozytywny.

UBOLEWAM, że na tej całej małej grze ucierpieli najbardziej studenci. Wiem, że będąc wykładowcą AT nie jestem obiektywny, ale jako kompozytor i pianista, aranżer współtworzyłem w ostatnich siedmiu latach ponad 30 przedstawień teatralnych i życzę każdemu dyrektorowi, reżyserowi takiego wspaniałego zespołu oraz pracy z tak znakomitym reżyserem jakim jest Marcin Hycnar. Jego celem nadrzędnym podczas tworzenia spektaklu było pokazanie aktorów z jak najlepszej strony. Tak samo jak Waldemar Śmigasiewicz i Adaś Sajnuk. Podziw dla pracy studentów wyraziły takie autorytety jak: Krystyna Janda, Jan Englert, Maciej Englert, Igor Gorzkowski, Teresa Drozda i wielu innych.. Wymienię IV rok jeszcze raz z nazwiska, bo to im się należy:

Karolina Bacia, Martyna Dudek, Weronika Humaj Justyna Kowalska, Joanna Kuberska, Julia Łukowiak, Joanna Sokołowska, Martyna Trawczyńska, Hanna Wojak, Wiktoria Wolańska, Kacper Burda, Maciej Cymorek, Jakub Gawlik, Marek Gawroński, Adam Machalica, Filip Milczarski, Szymon Roszak, Kamil Szklany, Maciej Zuchowicz.

Reżyserzy, dyrektorzy, castingowcy - zapamiętajcie te nazwiska!!!

Mateusz Dębski

Kompozytor, pianista, wykładowca AT, twórca muzyki do spektaklu "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Petra Zelenki w reż. Marcina Hycnara - dyplomu IV roku AT.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji