Artykuły

Burza na jubileusz Teatru Współczesnego

Na 40-lecie Teatru Współczesnego w Szczecinie jego dyrektor artystyczna Anna Augustynowicz wyreżyserowała Burzę. Premiera odbyła się w sobotę. Publiczność mogła zobaczyć, jak my, współcześni jesteśmy z Szekspira.

W tym roku mija 400 rocznica śmierci wielkiego dramatopisarza. Burza była jego ostatnim, podsumowującym dziełem. To jedna z najbardziej baśniowych sztuk Williama Szekspira, która w przedstawieniu Anna Augustynowicz wyjątkowo blisko i dramatycznie dotyka rzeczywistości, w jakiej się znajdujemy.

Dudnienie ogarniające publiczność gdy zaczyna się spektakl wraz z pokazem obsługi kamizelek ratunkowych, od razu uzmysławia, że perspektywa katastrofy jest nasza.

Prospero (Bogusław Kierc pokazujący jak autentycznie można mówić frazą Szekspira), pozbawiony królestwa mędrzec i mag, inscenizuje intrygę, która ma oczyścić świat. Ślub jego córki z synem wroga, który trafił na wyspę ocalawszy z katastrofy, to szansa na pojednanie się ze zdrajcami i odbudowę świata wolnego od zemsty.

Ale nie będzie to spektakl ku pokrzepieniu serc. Niewolnik Kaliban Arkadiusza Buszki (kolejna świetna rola), który żyje z nim na wyspie, to niepełnosprawny potwór prący do wolności dla prymitywnego przejęcia władzy i zemsty.

Ariel (Maciej Litkowski), duch na usługach, który wywołuje burzę i tumani rozbitków, ślepo obnosi obraz Chrystusa nauczającego z łodzi.

W epilogu Prospero prosi widzów o rozgrzeszenie. Ale mówi to zdeformowanym głosem. Czy to dlatego, że zarażony jest wirusem pychy? Czy dlatego, że nie umiemy usłyszeć jego prośby?

Znakomite przedstawienie. W świecie zbudowanym na konstrukcji teatru elżbietańskiego, z którym związany był Szekspir, zobaczyłam wyznanie wiary w teatr.

Po premierze był czas na część oficjalną. Odznaczenia zasłużonych dla kultury aktorom: Grażynie Madej, Robertowi Gondkowi, Jaonnie Matuszak, Konradowi Pawickiemu, Arkadiuszowi Buszce i Beacie Zygarlickiej przyjechał przypiąć Konrad Szczebiot, nowy dyrektor departamentu narodowych instytycji kultury w Ministerstwie Kultury, a wcześniej krytyk teatralny.

„Teatr bez ziemi, ale z własną publicznością" — zatytułowała jeden z rozdziałów Teraz! Ilustrowana historia Teatru Współczesnego w Szczecinie Kamila Paradowska. Ksiązkę widzowie dostali w prezencie. Tego wieczoru regularnie powtarzały się życzenia nowej siedziby.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji