Służąca z talentem
Teatr Żydowski zyska nową patronkę. W nazwie sceny, obok imienia wielkiej aktorki Estery Racheli Kamińskiej, pojawi się imię jej córki - Idy [obie na zdjęciu].
Tę zmianę i pracę nad nowymi planami artystycznymi zapowiedział dyrektor Szymon Szurmiej. Prowadzona przez niego scena obchodzi właśnie 60-lecie istnienia, a także 55. rocznicę upaństwowienia, która stała się tematem zorganizowanej w Bibliotece Narodowej konferencji naukowej.
- Historia Teatru Żydowskiego w Warszawie jest nierozerwalnie związana z dziejami rodziny Kamińskich - mówiła prof. Anna Kuligowska-Korzeniewska.
Sięga drugiej połowy XIX wieku, kiedy wśród żydowskiej publiczności polskich teatrów zaczęło rosnąć zapotrzebowanie na sztuki w języku jidysz. Ester Rachel Kamińska - biedna, niewykształcona służąca i robotnica - dzięki przyciągającej wzrok urodzie, niezwykłemu głosowi, talentowi i intuicji stała się prekursorką realistycznego aktorstwa. Sławę i miano matki teatru żydowskiego przyniosły jej role w pisanych w jidysz sztukach Gordina, ale także w tłumaczeniach europejskiej klasyki, m.in. "Damie kameliowej".
Jej mąż Abraham łączył artystyczne aspiracje i biznes, budując największy na początku XX wieku teatr w Warszawie, przy ulicy Oboźnej z widownią dla 1200 osób.
Ida - córka Ester i Abrahama, debiutowała na scenie w 1915 roku, w wieku szesnastu lat. Po wojnie została dyrektorem Państwowego Teatru Żydowskiego w Warszawie, który powstał z połączenia zespołów działających wcześniej w Łodzi i Wrocławiu.
Z nazwy sceny przy placu Grzybowskim zniknie niebawem słowo "państwowy", subwencjonowanie instytucji wziął na siebie sejmik mazowiecki. - Finansowo zyskaliśmy - mówi dyrektor Szurmiej.
Jaki będzie program Żydowskiego Teatru Artystycznego im. Ester i Idy Kamińskich, dowiemy się wkrótce.