Warszawa. Wotum nieufności dla Pietrasa
Styczniowa premiera w Operze Narodowej może być ostatnią za triumwiratu Pietras-Treliński-Kord. Dyrektorzy nie mogą się porozumieć.
Konflikt narastał od pewnego czasu, ale dopiero teraz Mariusz Treliński, dyrektor artystyczny, z Kazmierzem Kordem, dyrektorem muzycznym, postanowili oficjalnie go rozwiązać. Do ministra kultury złożyli wotum nieufności wobec Sławomira Pietrasa, od tego sezonu dyrektora naczelnego Opery Narodowej.
- Być może to ostatnia premiera, którą wspólnie realizujemy - przyznaje Mariusz Treliński, który do momentu decyzji ministra kultury nie chce komentować problemów w Operze Narodowej.
Nieoficjalnie wiadomo, że powodem nieporozumień są odmienne koncepcje repertuarowe kierownictwa i inna wizja misji sceny narodowej.
Tymczasem z okazji 80. rocznicy prapremiery "Wozzecka" w Berlinie - 5 stycznia - Teatr Wielki przedstawi najnowszą inscenizację tego bodaj najbardziej posępnego arcydzieła literatury niemieckiej ujętego w formę opery przez Albana Berga. Historię nieszczęsnego żołnierza-mordercy wyreżyserował Krzysztof Warlikowski, autorką scenografii jest Małgorzata Szczęśniak, a dyrygentem Jacek Kaspszyk.
- "Wozzeck" stanowi doskonałą symbiozę teatru z muzyką spośród znanych mi utworów operowych - mówi Krzysztof Warlikowski. - To wielka dysputa o moralności. Obraz rodziny ulegającej destrukcji.
W głównej partii wystąpi Matteo De Monti. Gra dwie role - Wozzecka takiego, jakim był w rzeczywistości, i takiego, jakim chciałby się widzieć. "To nowy polski surrealizm" - powiedział śpiewak.
Na zdjęciu: Sławomir Pietras, minister Waldemar Dąbrowski i Mariusz Treliński w dniu wręczenia nominacji na stanowiska dyrektorów Opery Narodowej.