Powstanie muzeum lalki teatralnej w Kielcach? Jest pomysł i miejsce
Są przymiarki do stworzenia w Kielcach pierwszego w Polsce muzeum lalki teatralnej. Być może jego siedzibą będzie budynek po szkole muzycznej na ul. Głowackiego. Prezydent Kielc już wstrzymał sprzedaż gmachu.
O stworzenie muzeum lalki teatralnej zabiega od dawna Irena Dragan [na zdjęciu], która przez kilkadziesiąt lat kierowała Kubusiem. - Mamy bardzo duże i wartościowe zbiory, bo pracowali dla nas wybitni polscy scenografowie. Chciałabym, żeby znalazły godne miejsce - mówi. - Z takim muzeum, które eksponowałoby elementy scenografii, lalki z możliwością multimedialnego przekazu spektakli, bylibyśmy pierwsi w Polsce - przekonuje.
Teraz powstała koncepcja, żeby teatralną spuściznę wyeksponować w nowym oddziale Muzeum Zabawek i Zabawy. Jego siedziba miałaby się mieścić w budynku, z którego wyprowadziła się szkoła muzyczna.
Dyrektor Muzeum Zabawek i Zabawy Maciej Obara zrobił już rozeznanie wśród muzealników w innych miastach. - Jest duże prawdopodobieństwo, że znaczną część wartościowych elementów scenografii i lalek udałoby się przywieźć do Kielc - twierdzi.
Ma już wstępną koncepcję zagospodarowania dwóch kondygnacji budynku. Chciałby stworzyć nie tylko ekspozycję, lecz także laboratorium teatralne, w którym dzieci mogłyby rozwijać swoją kreatywność i tworzyć spektakle.
Gmach trzeba wyremontować, a dyrektorowi marzy się także dostosowanie jego elewacji do stojącej po drugiej stronie ulicy siedziby Filharmonii Świętokrzyskiej.
Prezydent Wojciech Lubawski wstrzymał już sprzedaż budynku i potwierdza, że są przymiarki do stworzenia ekspozycji. Nie zna jeszcze szczegółów pomysłu Ireny Dragan i Macieja Obary. - Jeśli mnie przekonają, to jestem za - zapewnia.
Sprawa jest o tyle pilna, że gromadzone pieczołowicie zbiory niszczeją. W czwartek doszło do awarii kanalizacji w budynku na ul. Kołłątaja, w którym od początku października Kubuś ma magazyny. Woda zalała podłogę w piwnicy i zamokły stojące tam dekoracje. - Dzięki Bogu lalki nie zostały uszkodzone - mówi wicedyrektor teatru Joanna Kowalska.
Część scenografii się rozpadła i w efekcie wyrzucono dwa kontenery różnego rodzaju elementów dekoracji. - Po raz kolejny żywioł zweryfikował magazyny Kubusia - dodaje Kowalska, która przypomina, że parę lat temu podobna katastrofa zdarzyła się w Kieleckim Centrum Kultury.