Artykuły

Teatr Polski w Bydgoszczy zebrał rekordowo wysokie noty w najnowszym prestiżowym rankingu miesięcznika "Teatr". - Tu się chce przyjeżdżać - podsumowuje Łukasz Drewniak, recenzent TYP Kultura. - Jak utrzymać ten wysoki poziom? Jak u Czechowa: pracą, pracą i jeszcze raz pracą - odpowiada krótko dyrektor Paweł Łysak - pisze (BOG) w Gazecie Pomorskiej.

W ubiegłym roku Teatr Polski zdobył we wszystkich kategoriach rankingu 10 wyróżnień, co już było sporym sukcesem. Ale to najnowsze zestawienie magazynu "Teatr" jest przełomowym w historii bydgoskiej sceny - TPB pobił w nim inne krajowe teatry zgarniając aż 24 (!!!] wyróżnienia.

Tak wysokie oceny, zdaniem krytyków tworzących ranking, plasują bydgoską scenę w ścisłej krajowej czołówce - kilku najlepszych teatrów w kraju.

- Tu się chce przyjeżdżać - mówi nam Łukasz Drewniak, recenzent z TVP Kultura. - Sam byłem zdziwiony, kiedy przejrzałem plany swoich ostatnich wyjazdów i okazało się, że w Bydgoszczy bywam częściej niż w Gdańsku, czy we Wrocławiu.

Wiarygodny słuch

Jego zdaniem wysokie oceny TPB wynikają z wiarygodnego słuchu teatralnego dyrektora Pawła Łysaka i jego zastępcy Pawła Sztarbowskiego. - Obaj wiedzą, że rytm wyznaczają reżyserzy i dobry zespół aktorski. A w ostatnich latach widać, że pod tym względem TPB notuje ogromny rozwój. Pokazuje absolutną czołówkę reżyserów z Janem Klatą na czele, ale i świetnych debiutantów. Regularnie i umiejętnie odświeża też zespół. Nieraz widziałem, jak odejście aktorskiego lidera wpływało na cały zespól. W Bydgoszczy takich sytuacji nie ma. Są za to wartościowi i młodzi zmiennicy - tłumaczy Drewniak.

Dyrektor TPB Paweł Łysak do sukcesu tradycyjnie podchodzi z pokorą: - Nie da się ukryć, że mieliśmy dobry sezon - przyznaje jednak. - Skąd ten sukces? Długa, ciężka i sumująca się praca różnych osób oraz zaangażowanie całego zespołu - wyjaśnia.

Jego zdaniem dostrzeżono też wartość i ryzyko artystyczne, jakie podejmują reżyserzy i aktorzy, a o których wspominają sami krytycy.

Nie od dziś wiadomo bowiem, że TPB doskonale radzi sobie z nowatorskimi adaptacjami klasyki, jak i inscenizacjami współczesnych dramatów poruszających aktualne tematy. Odnosi się to zarówno do szczególnie wyróżnionej w rankingu "Burzy" W. Szekspira w reż. Mai Kleczewskiej, jak i "Popiełuszki" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, czy "Szwoleżerów" w reż. Jana Klaty.

Praca, praca, praca

Do tego od kilku lat bydgoskie spektakle coraz częściej goszczą na różnego rodzaju festiwalach. Ten trend zapoczątkował rewelacyjny "Nordost", traktujący o transmitowanej w telewizji tragedii widzów teatru na Dubrowce w Moskwie i do dziś jest z powodzeniem kontynuowany. Dzięki temu zresztą na kolejnych premierach w Bydgoszczy pojawiają się niemal wszyscy najważniejsi polscy krytycy teatralni.

- Jak utrzymać ten wysoki poziom? Jak u Czechowa: pracą, pracą i jeszcze raz pracą - odpowiada krótko Łysak.

Wyróżnione w rankingu spektakle będzie można obejrzeć w TPB we wrześniu i w październiku.

Zdecydowanie warto!

***

Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie

Ranking "Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie 2011/2012" tworzy ceniony w branży magazyn "Teatr", a dokładnie - zaproszeni przez redakcję najlepsi krytycy teatralni w Polsce. TPB we wszystkich kategoriach wymieniono aż 24 razy! (wyróżnienia dostały spektakle, reżyserzy, scenografowie, adaptatorzy i konkretne role aktorskie). W czterech kategoriach wyróżniono "Burzę" w reż. Mai Kleczewskiej, a w dwóch "Opowieści zimowe" w reż. Igi Gańczarczyk. "Wszystkich świętych" i "Popiełuszkę" wskazano jako najlepsze nowe polskie sztuki. "Komornicką. Biografię pozorną" zauważono w kategorii najlepsza scenografia. Anita Sokołowska, za rolę w "Komornickiej. Biografii pozornej" była najczęściej wskazywaną aktorką w kategorii najlepszej roli kobiecej. Zauważono też Martę Nieradkiewicz, Karolinę Adamczyk, Julię Wyszyńską oraz Wojciecha Farugę za reżyserię "Wszystkich świętych".

Na zdjęciu: "Burza", reż. Maja Kleczewska, Teatr Polski, Bydgoszcz