Artykuły

Białystok. Dyrektorem Teatru Dramatycznego będzie kobieta

Agnieszka Korytkowska-Mazur to najlepszy kandydat na dyrektora Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Tak w poniedziałek (4.06) przed północą zdecydowała komisja konkursowa. I to jej kandydaturę przedstawiła marszałkowi.

Jeśli zarząd województwa zatwierdzi stanowisko komisji, Agnieszka Korytkowska-Mazur zacznie kierować teatrem szybko, bo już od 1 lipca

O rekomendacji komisji konkursowej Agnieszka Korytkowska-Mazur dowiedziała się od nas: - To dla mnie duże zaskoczenie, zwłaszcza, że konkurencja była spora. Nie znam osobiście innych kandydatów, ale z tego co wiem, przygotowali solidne programy. Sądziłam też, że komisja będzie dłużej się zastanawiać nad naszymi propozycjami. Tym bardziej więc jest to dla mnie wiadomość zaskakująca, ale i bardzo pozytywna i mobilizująca. Zwłaszcza, jeśli władze województwa zatwierdzą moją kandydaturę - mówi "Gazecie" Agnieszka Korytkowska-Mazur. - Najbliższy czas będzie dość trudny logistycznie, mam bardzo intensywny kalendarz, ułożony z wyprzedzeniem. Teraz przygotowuję projekt dla pana prezydenta i pani prezydentowej Komorowskich z okazji świętowania wolności, jestem właśnie między próbami i montażem, chyba więc jeszcze nie zdążyłam oswoić się z tą informacją. Ale tak, oczywiście, opinia komisji bardzo mnie cieszy.

W niedzielę i poniedziałek trwały przesłuchania 13 kandydatów na stanowisko szefa Węgierki. Potem komisja zasiadła do obrad. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że po długich i merytorycznych dyskusjach wyłoniła się ścisła trójka: Agnieszka Korytkowska-Mazur, Ireneusz Janiszewski oraz Bartosz Zaczykiewicz. Nie znalazł się w niej Piotr Dąbrowski, obecny dyrektor Teatru Dramatycznego. Po kolejnej dyskusji i kolejnym rozważaniu najlepszych ofert odpadł też Ireneusz Janiszewski oraz Bartosz Zaczykiewicz, popierany przez przedstawicieli związku NSZZ "Solidarność" w Teatrze Dramatycznym.

Agnieszka Korytkowska-Mazur jest świetnie wykształcona i przygotowana do pracy w teatrze. Ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, wydziały wiedzy o teatrze i reżyserii na warszawskiej Akademii Teatralnej. Ukończyła ponadto kurs scenariuszowy w American Film Institute oraz studium producenckie w PWSTFiTv w Łodzi i Akademii TVP. Jest reżyserką, scenarzystką, teatrologiem, kulturoznawcą. Produkuje spektakle teatralne i muzyczne. Pracuje w teatrach polskich (m.in. w Warszawie, Poznaniu i Krakowie) oraz za granicą (m.in. w Teatrze Opery i Baletu w Nowosybirsku, Ny Teatret w Sztokholmie; prowadziła też warsztat teatralny pod opieką Petera Brooka w Nancy). Pisze felietony do "Sceny", Notatnika Teatralnego" oraz artykuły do "Pamiętnika Teatralnego", "Nowych Książek", "Zwierciadła". Jest doktorantką w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk w specjalizacji teatrologicznej. W ostatnich latach wyreżyserowała m.in. sztukę Elfriede Jelinek - "Śmierć i dziewczyna I-V. Dramaty księżniczek", "Król kłania się i zabija" na podstawie twórczości Herty Müller oraz "Nieznośną lekkość bytu" Milana Kundery (wszystkie trzy spektakle w Teatrze Dramatycznym w Warszawie), a także "Ich czworo" Gabrieli Zapolskiej w Teatrze Polskim w Poznaniu. Przez długie lata była prezesem Stowarzyszenia Studio Teatralne KOŁO, pracuje w Fundacji na rzecz Kultury i Sztuki dla Dzieci "Plac Zabaw - Teatr".

Stanowisko komisji konkursowej przyjął we wtorek (5.06) rano Jarosław Dworzański, marszałek województwa. Teraz sprawa stanie na zarządzie województwa podlaskiego, jeśli nie od razu we wtorek, to najprawdopodobniej w ciągu najbliższych dni. Jeśli zarząd nie zgodzi się ze stanowiskiem kapituły - może zostać rozpisany nowy konkurs, choć to raczej wątpliwe.

Kandydatów oceniała komisja konkursowa pod przewodnictwem Jacka Piorunka, członka zarządu. W jej składzie byli: Stanisław Biczysko - przedstawiciel Związku Artystów Scen Polskich, Zenon Butkiewicz - przedstawiciel Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Anatol Wap - przedstawiciel organizatora konkursu (czyli Urzędu Marszałkowskiego), Edyta Jurkiewicz - również przedstawicielka organizatora konkursu, Krystyna Kacprowicz-Sokołowska - przedstawiciel NSZZ "Solidarność" Organizacji Zakładowej przy Teatrze Dramatycznym, Rafał Olszewski - przedstawiciel NSZZ "Solidarność" teatru, Teresa Stępień-Nowicka - przedstawicielka Związku Artystów Scen Polskich, Wojciech Świdziński - przedstawiciel Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- Wśród zgłoszonych kandydatur wiele było bardzo interesujących. Znaleźli się wśród nich reżyserzy, aktorzy, byli dyrektorzy instytucji kulturalnych, animatorzy kultury. Bardzo ciekawi ludzie. Poziom konkursu - co podkreślali przedstawiciele ministerstwa i ZASP-u uczestniczący w obradach komisji, ludzie z przebogatym doświadczeniem - był bardzo wysoki - mówi Jacek Piorunek, przewodniczący komisji konkursowej. - Konkurs był bardzo uczciwy, niczego nie można nam zarzucić. Zadaliśmy łącznie setki pytań. Każdy kandydat dostawał 15 minut, by opowiedzieć o koncepcji teatru, potem odpowiadał na 6 pytań dotyczących wykształcenia, doświadczenia w realizacji projektów teatralnych, zdolności organizatorskich, znajomości specyfiki teatru i znajomości przepisów. Potem zadawaliśmy jeszcze pytania dodatkowe. Ja, jako przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego, patrzyłem jeszcze na kandydata w kontekście przyszłej pracy z urzędem, jak sobie wyobraża tę pracę, czy zna przepisy. Staraliśmy się wybrać najlepszego kandydata, każdy z nich był przez nas dokładnie prześwietlony.

Przypomnijmy, że do konkursu zgłosiło się 17 osób. Oferty czterech odpadły z powodów formalnych. Ostatecznie wśród osób przesłuchiwanych przez komisję konkursową poza Piotrem Dąbrowskim, Agnieszką Korytkowską - Mazur, Ireneuszem Janiszewskim i Bartoszem Zaczykiewiczem znaleźli się jeszcze: Andrzej Jakimiec, Piotr Kuciński, Wojciech Daniel Kuczyński, Witold Mazurkiewicz, Bogdan Michalik, Zbigniew Najmoła, Roman Pawłowski, Rafał Sisicki, Anna Wołek.

Kontrakt obecnego dyrektora - Piotra Dąbrowskiego, wygaśnie z końcem czerwca. Dąbrowski starał się o przedłużenie umowy. Miał poparcie marszałka, który wcześniej nie zamierzał szukać nowego kandydata. Ale na obsadzenie stanowiska dyrektora Teatru Dramatycznego bez konkursu nie zgodził się minister kultury. Dlatego też marszałek zmienił swoją poprzednią decyzję i konkurs ogłosił. Dąbrowski miał poparcie Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów, którego jest członkiem. Z kolei Związek Artystów Scen Polskich i związki zawodowe działające w teatrze w piśmie do zarządu wnosili o rozpisanie konkursu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji