Za kulisami jak w życiu
To magiczne miejsce w cudowny sposób ludzi uszlachetnia i uwzniośla.
Widowisko rozgrywa się w prowincjonalnym teatrze, gdzieś w głębi Rosji, na przełomie XIX i XX wieku. "Historie..." w reżyserii Zbigniewa Zapasiewicza powstały na podstawie opowiadań Antoniego Czechowa, w tłumaczeniu Jerzego Koeniga. Słynny rosyjski dramaturg ukazał w nich niemal wszystko, co niesie teatr i życie aktorów - ich wzloty i upadki, małe i wielkie tragedie, śmieszności i fanfaronady. To świat, który odszedł, choć - jak to u Czechowa - jest nam bliski, bo odsłania również jakąś skrywaną cząstkę naszej duszy. Wszyscy bowiem nieustannie gramy przed sobą, starając się nie wypaść z ról.
A za kulisami jak w życiu. Aktorka Likanda Swiripiejewa przygotowując się do benefisu, wspomina minioną świetność. Odpiera nagabywania kolegi, który chce od niej pożyczyć szlafrok, jedyną pamiątkę po ekskochanku. Wprawdzie ów nikczemnik wykorzystał ją i porzucił, ale może jeszcze kiedyś wróci. Na razie okazało się, że benefis z braku widzów trzeba odwołać. Nestor sceny Tigrow, "aktorzyna, który wstrząsał murami 36 teatrów w 36 miastach", zwierza się zebranym przy stole przyjaciołom, co nagromadziło się "pod stropem dachu duchownego", czyli w jego piersi. Długo i zawile tłumaczy, że scena współczesna upada, bo dostała się w ręce szubrawców. Jednak ten sam Tigrow, który zawsze umie dopatrzeć się uchybień w grze sławnych kolegów i opluć ich przy kieliszku za to, że się im powiodło - w rozmowie ze starym suflerem odsłoni prawdziwą twarz i osobisty dramat. Obaj samotni, bez widoków na przyszłość, rozpamiętują swe niespełnienia życiowe i artystyczne. Ich pogwarki pokazują, jaką cenę płacą ludzie teatru za oklaski i zaszczyty, za samo bycie w tym zawodzie, pożerającym wszystkich, którzy nie są pozbawieni skrupułów i wrażliwości.
Nietuzinkowi bohaterowie, ludzie nierzadko śmieszni i groteskowi, często nawet podli, trafiając do teatru przechodzą zaskakującą metamorfozę. To magiczne miejsce w cudowny sposób uszlachetnia ich i uwzniośla. Przydaje im godności, wielkoduszności. Poprawia charaktery. Upiększa. Teatr ich przyciąga i wiąże. Trwają w nim na przekór modom, koniunkturom i czasom. Wprawdzie innym mogą nadal wydawać się śmieszni, ale mają w sobie płynącą z potęgi teatru, nadprzyrodzoną moc. W epizodach doskonale oddających zarówno urok, jak i nędzę kondycji artystów teatru, oglądamy ich o wiek późniejszych następców. Występują: Dominika Ostałowska, Olga Sawicka, Stanisław Brudny (gościnnie), Jarosław Gruda, Kazimierz Kaczor, Władysław Kowalski, Piotr Kozłowski, Sylwester Maciejewski, Sławomir Pacek, Tomasz Sapryk, Zygmunt Sierakowski, Adam Woronowicz, Zbigniew Zapasiewicz, Jerzy Zelnik i Michał Zieliński. Scenografia jest dziełem Katarzyny Proniewskiej-Mazurek, a opracowanie muzyczne - Oleny Leonenko. Adaptacji tekstu dokonał Władysław Zawistowski.