Od Nowego Jorku do przeszłości
Drabina Jakubowa i niebo ze szklanymi aniołami otwarte nad sceną. A na scenie - przepleciony ze współczesnymi scenami świat Singera, przywołany z rozmachem przez scenografa Andrzeja Witkowskiego, reżysera Piotra Cieplaka i zespół Narodowego.
Przez półtorej godziny widz odbędzie daleką drogę - od Nowego Jorku po Frampol, miasto głupców, i z powrotem do Nowego Jorku. Mignie mu współczesna Warszawa. Jej obraz zostanie zderzony z anachronizmem minionego czasu - drewnianych domów, dawnych sprzętów i zapachów targowiska. W podróż wyobraźni zabierze widza przeszło dwudziestu dorosłych aktorów i sześcioro dzieci. W ruch pójdzie cała maszyneria Narodowej sceny.
- Pod względem inscenizacyjnym to największe przedstawienie w mojej karierze - zapowiada reżyser. - Utrzymanie tak wielu teatralnych sznurków będzie nie lada ekwilibrystyką - dodaje.
Nie da się policzyć wszystkich scenicznych pomysłów, jakie pojawią się w spektaklu "Opowiadania dla dzieci". Niektóre z nich będą trwać moment, by pozostawić widza z poczuciem niedosytu, inne dłużej. Wszystkie, w zamyśle Piotra Cieplaka, pokażą bogactwo prozy Singera i jego wyobraźni.
Świat przedstawiony na scenie ma nie tylko wciągać i zadziwiać różnorodnością. Będzie to świat dobry i mądry, a więc nieulukrowany, jak w opowiadaniu "Ucel i jego córka Nędza". - Sytuacja wygląda rozpaczliwie: lenistwo, brud, ubóstwo, ale wszystko dobrze się kończy. Bohaterowie wydobywają się z nędzy, bo Ucel kocha swoją córkę. Połączenie miłości z dotkliwością życia jest u Singera przepięknie poprowadzone, zamknięte w proste prawdy i zdania, które w teatrze dla dorosłych wstydzimy się wypowiadać - komentuje reżyser.