Zmarła Danuta Chudzianka
Odeszła DANUTA CHUDZIANKA. Choć wiadomo było, że przez ostatnie miesiące zmagała się z ciężką chorobą, trudno w Jej śmierć uwierzyć, trudno się z nią pogodzić... Znakomita szczecińska aktorka debiutowała w 1963 roku, rolą Klary w "Ślubach panieńskich" Aleksandra Fredry na scenie Państwowych Teatrów Dramatycznych w Szczecinie.
Z naszym miastem pozostała związana zawodowo, z krótką siedmioletnią przerwą (1970-1977) podczas której pracowała w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Po powrocie do Szczecina, przyjęła angaż do Teatru Polskiego, współpracując także z innymi scenami: Teatrem 13 Muz, Teatrem Krypta i ostatnio- Teatrem Kameralnym. Obdarzoną ogromnym talentem artystkę, obsadzano w rolach ważnych: Antygony w dramacie Sofoklesa, Ruth w "Niemcach" Kruczkowskiego, Muzy w "Wyzwoleniu" Wyspiańskiego, Alicji w "Tańcu śmierci" Strindberga, Warii w "Wiśniowym sadzie" Czechowa, Małgorzaty w "Iwonie, księżniczce Burgunda" Gombrowicza, Klary Zachanassian w "Wizycie starszej pani" Durrenmatta. Jeszcze w tym roku można było Ją podziwiać w roli Matki w "Dawno temu dziś" Victora Lanoux.
Danuta Chudzianka to laureatką dwóch Bursztynowych Pierścieni. Jej działalność pedagogiczna (prowadziła teatr w Pałacu Młodzieży i zajęcia z kultury języka na szczecińskich uczelniach) przyniosła Jej Medal Komisji Edukacji Narodowej. W marcu tego roku odebrała Srebrny Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", przyznany przez ministra kultury. Od 1999 roku z olbrzymim zaangażowaniem szefowała lokalnemu oddziałowi Związku Artystów Scen Polskich.
Prywatnie niezwykle ciepła, z olbrzymim refleksem i ciętym dowcipem. Zawsze elegancka, zachwycająca nienaganną figurą i... niespożytą energią. Z chorobą walczyła niezwykle dzielnie i wszyscy wierzyli, że uda jej się wyjść z tej walki zwycięsko. Niestety. Danuta Chudzianka zmarła w sobotę rano.
