Kapryśna miłość w Ardeńskim Lesie
Mimo miana komedii Jak wam się podoba to dramat miłości, zazdrości, gorzkiej filozofii. "Mężczyźni są kwietniem w czas zalotów, a grudniem po ślubie. Panny są majem w wieku panieńskim, ale niebo się chmurzy, gdy zmieniają się w żony" - mówi Rozalinda słowami Szekspira, przełożonymi przez Stanisława Barańczaka. Nowa realizacja Piotra Cieślaka w Teatrze Dramatycznym w Warszawie jest, mimo zabawnych farsowych epizodów, dość poważna. Grają m.in. Maja Ostaszewska (debiut w roli Rozalindy), Agata Kulesza (Celia), Mariusz Bonaszewski (Jakub), Jarosław Gajewski (Lakmus), Grzegorz Wons (Amiens). Na to przedstawienie chodzi przede wszystkim młodzież. Najbardziej trafia widzom do przekonania dzisiejsza współczesna wrażliwość Rozalindy. Dziewczyna pragnie ukryć burzę żądz i uczuć za maską chłopca-Ganimeda. Doroślejsza, inteligentniejsza od swojego wybranka Orlanda bawi się jego naiwną miłością, lecz mdleje na myśl, że mogłoby mu się przytrafić coś złego. Bywa zmienna i płocha, bywa mądra i dojrzała. Mówiąc ukochanemu o tym, jak będzie po ślubie, obiecuje mu wszystko, co najgorsze: zazdrość, awantury, podejrzliwość, chimeryczność i humory. Rozalinda to lepszy numer. Nie daje swojemu mężczyźnie żadnych szans. Będzie krzykliwą papugą, koczkodanem i złośliwą hieną, a jeśli Orlando zacznie się buntować, przegoni go z powrotem do lasu. A sama się rozejrzy... Przecież dokoła aż się roi od książąt, błaznów i pasterzy!