Artykuły

Tragikomedię Williama Szekspira "Miarka za miarkę" [na zdjęciu scena z przedstawienia] przygotowuje w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie brytyjska reżyserka Helena Kaut-Howson. Premiera spektaklu odbędzie się w piątek, 6 maja.

- Spektakl Szekspira jest historią wielopoziomową, w której na pierwszy plan wysuwa się opowieść o nadużyciach władzy i hipokryzji - powiedziała reżyserka podczas środowej próby dla prasy.

- To jest sztuka niezwykle aktualna, a dziś wydaje mi się aktualna jeszcze bardziej. W głębszych warstwach mówi o czymś, co mnie zawsze interesuje, niezależnie od czasów - o seksie i śmierci - dodała.

Helena Kaut-Howson akcję dramatu przeniosła do czasów współczesnych, do Polski. Rozgrywa się ona w scenografii zbudowanej z zardzewiałych, żelaznych sztab i stalowych ścian, w które zostały wbudowane telewizory.

"Miarka za miarkę" jest wystawiana w krakowskim teatrze po raz pierwszy. Spektakl wyreżyserowała Brytyjka o polskich korzeniach, Helena Kaut-Howson, znana z niekonwencjonalnych inscenizacji dramatów szekspirowskich. Scenografię i światło opracował Paweł Dobrzycki, muzykę Marcin i Bartłomiej Oleś, a ruch sceniczny Marcello Magni. Na scenie zobaczymy m.in. Natalię Strzelecką (Isabella), Feliksa Szajnerta (Książę) i Radka Krzyżowskiego (Angelo).

"Miarka za miarkę" to tragikomedia o opacznie rozumianej idei sprawiedliwości i spaczonym pojmowaniu zasad moralnych, które - zamiast przynosić szczęśliwość powszechną - zamieniają ludzkie życie w ponury koszmar. Dobry książę, aby przywrócić porządek w swoim państwie, przekazuje rządy temu, którego uznał za najuczciwszego i najgodniejszego, a sam, w przebraniu, śledzi poczynania swego namiestnika Angelo.

Angelo, objąwszy władzę, próbuje narzucić normy policyjne społeczeństwu o rozluźnionych obyczajach moralnych. Rezultaty ujawniają nie tylko hipokryzję władz, korupcję, przemoc i manipulacje, ale stawiają główne postaci sztuki w obliczu własnych ukrytych kompleksów seksualnych, zagubienia moralnego i sprzeczności psychologicznych.