Czas akcji: druga połowa XX wieku.
Miejsce akcji: Buenos Aires.
Obsada: 2 role męskie, 4 role kobiece.
Druk: "Dialog" nr 3/1992.
Czarna komedia w dwóch aktach.
Stuletnia Bunia cieszy się, mimo podeszłego wieku, doskonałym zdrowiem fizycznym i wilczym apetytem. Po zakąsce, która składa się z talerza wędlin, oliwek i sera, Bunia pochłania zupę z chlebem, drugie danie i ser, po czym głośno domaga się deseru. Godzinę po kolacji wstaje z łóżka i żąda śniadania. Między posiłkami objada się prażoną kukurydzą i chipsami; jeśli nie dostaje jedzenia, podkrada je z kuchni. Bunia cierpi na demencję; poza jedzeniem nic jej nie interesuje.
Apetyt babci rujnuje rodzinę, którą utrzymuje Carmelo, wnuk Buni. Carmelo ma na bazarze stragan z warzywami; handel przynosi nienajgorsze zyski, ale nie wystarcza nawet na skromną egzystencję sześcioosobowej rodziny. Przy apetycie Buni wiele warzyw, zamiast do klientów, trafia na stół w domu Carmela. Carmelo ma żonę, Marię, która prowadzi dom przy pomocy ciotki męża, córki Buni - Anyuli i dwudziestoletnią córkę Martę. Marta rzekomo pracuje w aptece i oddaje swoje zarobki na utrzymanie domu. Tak naprawdę jednak sprzedaje perfumy, a kilka razy w tygodniu wychodzi wieczorem z domu pod pretekstem nocnych dyżurów. Bunia nie jest jedynym darmozjadem w domu; Carmelo utrzymuje także swojego brata, który jest "artystą" - twierdzi, że kompozytorem, choć nigdy nie skończył żadnego utworu. Chicho jest chorobliwie leniwy; zawód kompozytora to jedynie wymówka, dzięki której wykręca się od pracy, mimo że jego brat musi harować od świtu do nocy. Carmelo, a zwłaszcza Maria, znoszą to z rosnącym zniecierpliwieniem. Pozycję Chicha w domu Carmela umacnia ciotka - Chicho jest ulubieńcem Anyuli, nieświadomej, że siostrzeniec podlizuje się jej i manipuluje jej uczuciami. Anyula jest natomiast jedyną osobą, która kocha Bunię.
Któregoś wieczoru Carmelo w końcu delikatnie prosi Chicho, żeby podjął pracę. Mówi, że sprzedawca ryb szuka pomocnika. Chicho, chcąc się wymigać, udowadnia że pracę powinna podjąć ... Bunia. Namawia brata, by zabrał Bunię do lekarza - ma nadzieję, że badania wykażą, iż babcia wkrótce umrze i domowy budżet zostanie uratowany bez jego pomocy. Lekarze zapewniają jednak Carmela, że Bunia cieszy się doskonałym zdrowiem... Chicho próbuje więc zgubić babcię w odległej dzielnicy. Bezskutecznie, zgłodniała Bunia odnajduje drogę do domu. Wreszcie Chicho wpada na pomysł, by wydać Bunię za mąż. Don Francisco ma co prawda "tylko" osiemdziesiąt lat, ale zwodzony obietnicą otrzymania nieistniejącego spadku i zapowiedzią szybkiej śmierci Buni, zgadza się ją poślubić. Bunia, nieświadoma faktu ponownego zamążpójścia, zgadza się przeprowadzić do pełnego słodyczy sklepu Don Francisco. Anyula jest zrozpaczona - w młodości kochała Don Francisco, ale Bunia nie zezwoliła na ich związek; skutecznie odstraszała też innych konkurentów córki.
Półtora miesiąca po ślubie Francisco, niemal zrujnowany, nie mogąc doczekać się śmierci małżonki, dostaje udaru. Bunia wraca na garnuszek Carmela, a wraz z nią przybywa nowy stołownik - sparaliżowany Francisco. Apetyt wciąż Buni dopisuje. Carmelo jest zmuszony sprzedać stragan - przedmiot swojej chluby, dorobek całego życia. Podejmuje pracę jako pomocnik sprzedawcy ryb; czuje się upokorzony, zdruzgotany, zaczyna pić. Chicho, zmuszany do pracy, bez powodzenia próbuje sprzedawać na ulicy najpierw Biblię, a potem kawę z termosu; wieczorami Carmelo zabiera go do pracy przy rozładunku ciężarówek. Maria sprzedaje swetry, a Anyula, choć też jest już w podeszłym wieku, sprząta klatki schodowe za marne grosze. Marta już otwarcie zarabia jako prostytutka; rodzice i Chicho aprobują to zajęcie, udając że o niczym nie wiedzą. Carmelo i Chicho wystawiają fotel z Don Francisco przed dom; sparaliżowany starzec traktowany jest przez przechodniów jak żebrak. Pieniędzy wciąż jednak nie starcza. Pewnego dnia Carmelo i Chicho postanawiają przenieść Francisco w bardziej ruchliwe miejsce - na stację, a wieczorem wstawić go do nocnego lokalu.
Gdy Don Francisco zaczyna przynosić zyski, zostaje ... ukradziony. Carmelo oddaje dom na spłatę hipoteki, sprzedaje kolejno telewizor, lodówkę i meble. W niedzielę podejmuje dodatkową pracę - sprzedaje kwiaty. Marta "pracuje" teraz w domu; przyjmuje klientów od rana do nocy, a matka zmusza ją, by przyjęła jeszcze wujka piekarza.... Pieniędzy wciąż nie starcza - babci apetyt nadal dopisuje. Chicho, Carmelo i Maria, z cichym przyzwoleniem Anyuli, podejmują nieudaną próbę zaczadzenia Buni. Nie udaje się również próba otrucia - nic nie jest w stanie zaszkodzić łakomej staruszce. Ofiarą trucizny pada natomiast przemęczona Anyula - niewtajemniczona w plany siostrzeńców, dopija zawartość szklanki, odstawionej przez matkę i natychmiast umiera.
Marta, zarażona przez klienta chorobą weneryczną, umiera w szpitalu. W domu nie ma już nic do jedzenia. Bunia przyrządza sobie sałatkę z kwiatów, którymi handluje jej wnuk. Carmelo, widząc to, dostaje udaru i umiera. Maria wyjeżdża do swoich dobrze sytuowanych sióstr, zostawiając szwagrowi pieniądze z ubezpieczenia Carmela. Chicho, pozostawiony z Bunią, dyktującą mu menu na następne dni, popełnia samobójstwo.
Ukryj streszczenie