Opera w 3 aktach; libretto: Carlo Pepoli, wg "Purytanów szkockich" Waltera Scotta.
Prapremiera: Paryż 25 I 1835.
Premiera polska: Warszawa 1852.
Osoby: lord Walter Walton, gubernator - bas; Elwira, jego córka - sopran; Sir George Walton, jego brat - bas; lord Artur Talbot - tenor; Sir Ryszard Forth, pułkownik wojsk purytańskich - baryton; Sir Bruno Roberton - tenor; Henrietta Francuska, wdowa po królu Karolu I - sopran; purytanie, żołnierze, straż, służba, lud.
Akcja rozgrywa się w Szkocji w 1653 r.
Akt I. Odsłona 1. Sir Ryszard Forth bez wzajemności kocha córkę lorda Waltona, gubernatora twierdzy stronnictwa purytanów. Ryszard wie, że Elwira kocha lorda Artura Talbot, zwolennika dynastii Stuartów, wie także, że stary lord Walton, aczkolwiek sprzyja swemu wiernemu towarzyszowi broni, nie będzie jednak narzucać Elwirze małżeństwa wbrew jej woli. W pełnych bólu słowach opowiada Sir Ryszard swemu przyjacielowi, Bruno Robertonowi, o uczuciach targających jego sercem (aria Ah, per sempre lo ti perdei).
Odsłona 2. Lord Walton, wiedząc o miłości Sir Ryszarda do Elwiry, wahał się długo, czy zezwolić na jej związek z Arturem - członkiem wrogiego obozu Stuartów. Wreszcie jednak, pragnąc przede wszystkim szczęścia swej córki, wyraził zgodę na małżeństwo; Elwira dowiaduje się o tym z ust swego stryja.
Odsłona 3. Lord Artur przybywa do zamku gubernatora na czele świetnego orszaku, wioząc bogate dary na uroczystość zaręczyn (aria A te, o cara). Wśród darów powszechny zachwyt budzi przepyszny biały ślubny welon. Uszczęśliwiona Elwira stroi się weń z dziecinną radością, zachwycając się swym wyglądem w uroczym ubiorze panny młodej (aria Son vergin vezzosa).
Na zamku Waltona poznaje lord Artur tajemniczą lady Willford i dowiaduje się, że w rzeczywistości jest ona królową Henriettą, wdową po królu Karolu I Stuarcie, ściętym z wyroku cromwellowskiego parlamentu. Słysząc, że i jej grozi niechybna śmierć, wierny zwolennik Stuartów nie waha się narazić swego szczęścia, a nawet życia, i wyprowadza z twierdzy królową, przebraną w biały welon Elwiry. Straże, myśląc, iż prowadzi on swoją narzeczoną, przepuszczają go. Sir Ryszard Forth poznał wprawdzie królową, lecz umyślnie pozwala obojgu wyjść swobodnie, przypuszcza bowiem, że w ten sposób najłatwiej pozbędzie się znienawidzonego przeciwnika. Elwira, dowiedziawszy się o potajemnej ucieczce Artura z obcą kobietą, przekonana, że ją narzeczony porzucił, z rozpaczy popada w obłęd.
Akt II. Sir Ryszard oznajmia zgromadzonym żołnierzom, że Artur został pojmany, a purytański parlament za ułatwienie Henrietcie ucieczki wyjął go spod prawa i skazał na śmierć. Tymczasem obłąkana Elwira krąży po obozie wojsk purytańskich, opowiadając ustawicznie wszystkim dzieje swej miłości do Artura (aria Qui la voce). Stryj Elwiry wierzy, że widok Artura mógłby powrócić zdrowie nieszczęśliwej dziewczynie. Prosi więc Sir Ryszarda, jako komendanta wojskowego, by powstrzymał wykonanie wyroku śmierci. Ryszard jednak, zatajając istotne, osobiste motywy swego postępowania, odmawia prośbie pod pozorem, iż nie pozwala mu na to honor i patriotyzm. Co więcej, swym płomiennym fanatyzmem zaraża Sir George'a, który do tej pory raczej sprzyjał Arturowi, i zyskuje jego sympatię (duet Suoni la tromba).
Akt III. Arturowi udało się zbiec z więzienia i zobaczyć się z Elwirą, która istotnie - jak to przewidział jej stryj - na widok ukochanego odzyskuje jasność umysłu (duet Elwiry i Artura Vieni fra queste braccia). Ucieczka Artura została niestety odkryta, a on sam - pojmany po raz wtóry. Od nieuchronnej tym razem śmierci ratuje go przybycie gońca Cromwella z ogłoszeniem ogólnej amnestii dla jeńców. Lord Artur odzyskuje wolność i już bez przeszkód może zaślubić ukochaną Elwirę.
Nierozerwalny związek twórczości Belliniego ze "złotym wiekiem" sztuki śpiewaczej najsilniej chyba zaznacza się w "Purytanach". Partię lorda Artura Talbot napisał Bellini specjalnie dla słynnego tenora G. B. Rubiniego, dysponującego świetną techniką i obdarzonego fantastycznie rozległą skalą głosu. Wiedząc o jego możliwościach, kompozytor nie zawahał się w III akcie "Purytanów" poprowadzić melodię śpiewu Artura aż do dźwięku f3, a wysokie cis i d pojawiają się w tej partii kilkakrotnie. Nic dziwnego, że przy późniejszych wykonaniach opery trzeba było przeprowadzić pewne zmiany w partii tytułowej.
W "Purytanach" - podobnie jak i w innych operach Belliniego - na plan pierwszy wysuwa się pełna uroku melodyjność. Idąc jednak za radą Rossiniego, wzbogacił tu Bellini rolę orkiestry i zadbał o silniejsze uwypuklenie momentów dramatycznych. Libretto Carla Pepolego, mimo że nie należy do najlepszych, nie osłabiło powodzenia opery od pierwszych jej przedstawień.
Źródło: Przewodnik Operowy, Józef Kański, PWM 1997
Ukryj streszczenie