Opera w 4 aktach; libretto: Henri Meilhac i Phillppe Gille, wg Antoine Francois Prevosta d'Exiles.
Prapremiera: Paryż 19 I 1884.
Premiera polska: Lwów 1901.
Osoby: Manon Lescaut - sopran; Lescaut, jej kuzyn - baryton; kawaler des Grieux - tenor; hrabia des Grieux, jego ojciec - bas; dziewczęta: Pousette - sopran, Javotte - mezzosopran, Rosette - alt; Guillot de Morfontaine - bas; de Bretigny - baryton; oberżysta - bas; dwaj gwardziści - tenory; odźwierny w seminarium, sierżant, służąca Manon - role mówione; mieszczanie, pocztylion, podróżni, żołnierze, przekupnie, gracze.
Akcja rozgrywa się we Francji w 1721 r.
Akt I. Przed oberżą w Amiens bogaty dzierżawca, Guillot de Morfontaine, w towarzystwie swego przyjaciela, de Bretigny'ego, przekomarza się z trzema wesołymi dziewczętami: Pousette, Javotte i Rosette. Wśród tłumu oczekujących przybycia dyliżansu pocztowego z Arras znajduje się młody Lescaut. Czeka on na swoją kuzynkę Manon, którą ma odwieźć do klasztoru. Dyliżans nadjeżdża i wysiada zeń Manon. Nieco zmieszana panującym dokoła gwarem i rozgardiaszem, w naiwnych słowach opowiada kuzynowi o swych pierwszych wrażeniach z podróży (aria "Je suis encore entourdie"). Gdy Lescaut na chwilę odchodzi, Guillot de Morfontaine zbliża się do Manon i rozpoczyna starania o jej względy, obiecując bogactwo i możność zbytkownego życia; ofiarowuje jej też do dyspozycji swoją karetę. Manon ze smutkiem myśli o czekającej ją klasztornej niewoli (aria "Restons ici"). Tymczasem zjawia się młody kawaler des Grieux. Od pierwszego wejrzenia zakochał się on w Manon. Dziewczyna chętnie słucha miłosnych wyznań młodzieńca i z radością zgadza się uciec wraz z nim, posługując się w tym celu karetą przysłaną przez Morfontaine'a (duet J'ai marque l'heure du depart").
Akt II. Des Grieux i Manon osiedli w Paryżu, w małym mieszkaniu przy rue Vivienne. Des Grieux jednak sam nie jest bogaty; napisał wprawdzie do swego ojca list z prośbą o pomoc i pozwolenie na małżeństwo z Manon, łudząc się, że urok młodego dziewczęcia podbije jego serce i przytłumi rodową dumę, lecz stary arystokrata nie odpowiada. Tymczasem zaś Lescaut, wyśledziwszy miejsce schronienia swej kuzynki i widząc skromne warunki jej życia, wprowadził do jej domu de Bretigny'ego, człowieka starszego wprawdzie, ale bardzo bogatego, na którym już dawniej uroda Manon zrobiła ogromne wrażenie. Teraz zaś Lescaut zawiadamia Manon, iż stary hrabia des Grieux kazał siłą porwać swego syna, aby zakończyć jego związek z Manon. Młoda dziewczyna kocha wprawdzie des Grieux, nie umie jednak oprzeć się pokusom wystawnego życia. Żegna się więc czule z domowymi przedmiotami, które były świadkami ich miłości (aria "Adieu, o notre petite table"); ze ściśniętym sercem słucha marzeń ukochanego o słodkich dniach przyszłego życia we dwoje (aria "En fermant les yeux"), nie ostrzega go jednak, widząc zakradających się ludzi przysłanych przez ojca, i stoi milcząc, gdy ci, pochwyciwszy młodzieńca, uprowadzają go.
Akt III. Odsłona 1. Po alei Cours de la Reine nad Sekwaną krążą w świąteczny dzień rozbawione tłumy, zachwalają swój towar przekupnie, popisują się żonglerzy i akrobaci. Nieopodal odbywa się publiczna zabawa - słychać dźwięki menueta. Lescaut szuka partnerów do gry. Trzy przyjaciółki: Pousette, Javotte i Rosette, kokietują bogatego Guillot de Morfontaine. Ten jednak myśli tylko o tym, jak zdystansować de Bretigny'ego w łaskach u Manon. Pojawia się i sama Manon. Wytworna i dystyngowana, strojna we wspaniałe suknie i klejnoty - jest obecnie sensacją Paryża. Wszyscy składają hołd jej piękności, a jednak Manon czuje, że czegoś jej brak, i chętnie powraca myślą do dawnych chwil szczęścia w skromnym mieszkanku przy rue Vivienne (gawot "Profitons bien de la jeunesse"). Des Grieux stoi jej wciąż przed oczyma; wzrusza ją też mocno wiadomość, że zrozpaczony młodzieniec mimo sprzeciwu ojca wstąpił do klasztoru.
Odsłona 2. Nabożne damy, wychodząc z nieszporów w klasztorze Św. Sulpicjusza, zachwycają się wspaniałymi kazaniami młodego księdza des Grieux, które ostatnio podziwia cały Paryż. Młodzieńca odwiedza w klasztorze stary hrabia des Grieux; myśląc zapewne o świetniejszej, świeckiej karierze dla syna, dość niechętnie odnosi się do jego kaznodziejskich sukcesów i raczej wątpi w jego duchowne powołanie. Ma słuszność, gdyż w sercu młodego duchownego tkwi wciąż obraz Manon. Zostawszy sam, des Grieux modli się gorąco, aby słodkie widma przeszłości zniknęły i przestały niepokoić jego duszę (aria "Ah fuyez douce image"). W tym właśnie momencie przybywa Manon. W najczulszych słowach błaga ukochanego o wybaczenie swych występków i zaklina go, by wrócił znów do świata, obiecując zadowolić się najskromniejszym nawet życiem u jego boku (duet "N'est-ce plus ma main"). Młody kapłan początkowo się wzbrania, w końcu jednak ulega czarowi Manon i odrzucając duchowny strój, wraz z nią uchodzi z klasztoru.
Akt IV. Odsłona 1. Manon przeceniła swe siły. Przywykła do bogactwa, nie umie zadowolić się życiem, na jakie stać jej ukochanego. W luksusowym hotelu ,,Transilvania" Lescaut, zawodowy hazardzista, rzuca propozycję gry, a Manon sama nakłania ukochanego, by zasiadł do zielonego stołu, łudząc się, że może tym sposobem uda się zdobyć upragniony majątek. Bogaty Guillot de Morfontaine, pałający pragnieniem zemsty na obojgu, chętnie siada do gry z młodzieńcem. Gdy karty okazują się przychylne dla des Grieux, który ustawicznie wygrywa, Guillot nie waha się oskarżyć go publicznie o szulerkę, zaś Manon o rozwiązłe życie. Wprawdzie stary hrabia des Grieux chce uchronić syna przed skandalem, jeżeli wyrzeknie się on Manon - jednak młodzieniec odrzuca pomoc ofiarowaną za taką cenę. Oboje zostają aresztowani. Des Grieux wkrótce opuszcza więzienie, wyszła bowiem na jaw bezpodstawność oskarżenia, natomiast Manon, jako kobieta lekkich obyczajów, skazana zostaje na zesłanie za ocean - do Luizjany,
Odsłona 2. Brzegiem morza w pobliżu Hawru kroczy posępny pochód skutych kajdanami kobiet. Pod eskortą zbrojnej straży zdążają one do portu, skąd statek zabierze je na wygnanie. Jest wśród nich i Manon. Des Grieux nie ustaje w próbach ocalenia swej ukochanej. Projekt porwania jej siłą upadł, lecz z pomocą kuzyna udało się przekupić kapitana straży, który zezwolił kochankom na rozmowę bez świadków. Otwiera się w ten sposób droga do wolności, niestety - tragiczne przejścia zniszczyły zdrowie Manon i nie ma ona już sił na ucieczkę. Z wolna osuwa się na ziemię i gdy na niebie zapala się pierwsza wieczorna gwiazda, Manon umiera, raz jeszcze zapewniając kochanka o swej miłości (duet "Ah, Des Grieux").
Nazwano kiedyś Masseneta "piewcą kobiety". Istotnie - u żadnego chyba kompozytora nie znajdziemy tylu tak różnorodnych i tak pięknych kobiecych postaci. Pełna dostojeństwa Szimena ("Cyd"), której porywy serca krępowane są surowymi obyczajami średniowiecznej Hiszpanii; Charlotta ("Werther"), która nad miłość przekłada ciężką drogę obowiązku; Anita ("La Navarraise"), owładnięta miłosnym szałem; tchnące zmysłowością Salome i Herodiada, tajemnicza Esklarmonda, stojąca na rozdrożu między prawami krainy czarów a głosem własnego serca, Teresa (bliźniacza siostra wertherowskiej Charlotty), Safo, Kopciuszek, Gryzelda, Ewa, Tais, Maria Magdalena. A wśród nich wszystkich największym urokiem i wdziękiem tchnie Manon Lescaut. Ta pełna poezji postać, wyczarowana w XVIII w. przez abbe Prevośta w jego słynnej powieści, będącej pono w wielu szczegółach autobiografią, pobudziła fantazję szeregu kompozytorów (m. in. Aubera, Halevy'ego, Pucciniego), jednakże dzieła ich nie dorównały operze Masseneta, która po wstępnych niepowodzeniach wnet odnosić poczęła wspaniałe sukcesy i została uznana za jeden z, najświetniejszych przykładów lirycznego kierunku w operze. Znajdujemy w niej zarówno miejsca pełne prawdziwie francuskiej pikanterii i dowcipu (tercet dziewcząt w I akcie), jak również partie tchnące szczerym liryzmem (duet miłosny z I aktu, arioso des Grieux i pożegnanie Manon w akcie II, cały finał opery), a w scenie klasztornej nie brak dramatycznego napięcia. Obok znakomitego opracowania partii wokalnych, poważnym walorem Manon jest świetna, barwna i efektowna instrumentacja.
Źródło: Przewodnik Operowy Józef Kański PWM 1997
Ukryj streszczenie