Sztuka w 1 akcie
5 postaci
Niecodzienna propozycja w dramaturgii lalkowej dla dzieci. Sztuka nie ma bohatera, fabuły, nie posługuje się dialogiem w klasycznym tego słowa znaczeniu. Uczy dziecko rozumieć słowo "ojczyzna". Nauka ta odbywa się w rytm zabawy dziecięcej, wśród kolorowych klocków, które układają na scenie proste sytuacje o przejrzystej konstrukcji i wymowie.
Tekst ma charakter partytury. Autorka proponuje, aby rozpocząć inscenizację ustawiając na scenie kurtynę złożoną z wielkich klocków. W miarę rozwoju zdarzeń obraz kurtyny zmienia się, dając w zakończeniu ten sam kurtynowy krajobraz, tyle że rozmieszczony przestrzennie, trójwymiarowo. "Zasada ta - pisze autorka - służy pokazaniu procesu powstawania złożoności /psychicznej, fizycznej/ więc rozwoju państwa, społeczeństwa, a więc rozwoju człowieka od dzieciństwa do dojrzałości, od samotności do rodziny, od zabawki dziecięcej czy lepianki do współczesnego zespołu gmachów mieszkalnych". W procesie budowania udział biorą takie postaci jak Klocek, Dom, Droga, Pan, Wojsko, Mowa. Sztuka składa się z trzech części, trzech składowych elementów tworzenia pojęcia "ojczyzna".
Pierwsza budowa. Z rozrzuconych bezładnie klocków wyłania się, budowany wspólnym wysiłkiem wszystkich aktorów, krajobraz dzieciństwa. Z klocków powstaje, jak w dziecięcej zabawie, drzewo, droga, ptak, dom. Zabawie towarzyszy dźwięk. Jest to słowo uformowane najpierw w sylaby, potem w sylaby i słowa, słowa z kołysanki. Zbudowany dom zapełnia leksykalna rzeczywistość dostępna najmłodszemu dziecku. Padają proste, pierwsze poznane w dzieciństwie słowa. Wybudowana droga łączy świat rzeczy, nazw, pojęć. Znajdujemy się w samym środku dziecięcej zabawy, prowadzonej jakby na niby, ale w głąb układów coraz bardziej złożonych.
Druga budowa. Wydarzeniom, jakie mają tu miejsce, towarzyszy konflikt pojęć wyrażonych w słowach "moje" i "wspólne". Każda z postaci buduje własną,"moją". Wypowiadany często zaimek "moje", "mój" podkreśla prawo do własności, wyłączności, przywiązania. Mowa zabiera klocki Panu Wojsko. Droga buduje z klocków dziobatą konstrukcję. Pojawia się nowe słowo "złość" w towarzystwie czerwonego indyka. Złość pęka jednak ze złości. Wypowiedziane zostają nowe słowa "przyjaźń", "próba", "lęk", "ocalenie". Droga lornetkuje zdarzenia. Na scenie trwa nieustanny ruch budowania. Jest to już wspólna budowa. "Teraz widzę, wszystko inaczej - mówi Droga - widzę was razem złączonych, poplątanych, ze sobą, - wojsko wojska, dom domu, mowa mowy, blisko siebie". Postaci kłócą się między sobą o pierwszeństwo przeżywania "wspólnej" radości. Pomagają sobie wzajemnie. Klocek burzy własną zagrodę, by Droga mogła spokojnie wylądować. Wszyscy rozwalają brzydką, dziobatą konstrukcję.
Trzecia budowa. Aktorzy stają pośród rozwalonych ścian. Budują od nowa, według innego prawa i porządku. Szybko,rytmicznie podają sobie klocki. Tworzą przemysłowy krajobraz - mosty, miasta, fabryki. Jest to trójwymiarowe powtórzenie obrazu, który na początku sztuki pokazywała kurtyna. Trzeci wymiar wzbogaca o głębię, przestrzeń, rozległość. Rytm działań staje się coraz słabszy. Ustaje nad kołyską. Wszyscy pochyleni nad nią mówią po raz pierwszy słowa będące syntezą dotychczasowych obrazów: Matka, Ojciec, Ojczyzna.
Niecodzienna konstrukcja, tego dramatu, a przede wszystkim zerwanie z tradycyjną iluzją, zmusza do takich poszukiwań teatralnych wobec których lalka staje się niewystarczającym środkiem ekspresji. Sztuka inscenizowana była w teatrze lalek poprzez obecność przedmiotów i aktorów na scenie.
Źródło: Informator o repertuarze polskiej współczesnej dramaturgii teatru lalek, Agencja Autorska, Warszawa, 1984
Ukryj streszczenie