Czas akcji: lata sześćdziesiąte XX w.
Miejsce akcji: prowincja Quebec w Kanadzie, mieszkanie prywatne.
Obsada: 15 ról kobiecych.
Druk:
Bohaterkami sztuki są niezamożne kobiety z robotniczych środowisk.
Sztuka napisana jest w joualu, dialekcie słabo wykształconej francuskojęzycznej ludności Quebecu. Sam autor wywodzi się z tego środowiska i jemu właśnie poświęcił cykl trzynastu sztuk, pod wspólnym tytułem "Siostrzyczki". W wywiadzie dla "La Presse" z 16 sierpnia 1969 mówi: "Opisuję jedyne środowisko, jakie kiedykolwiek znałem, środowisko, które kocham, środowisko, z którego się wywodzę. Były nas trzy rodziny w jednym domu: trzynaście osób w siedmiu pokojach. Chcę wyjechać jak najdalej, ale nadal będę opisywać ludzi takich, jakimi są czy to się komu podoba, czy nie."
Sztuka rozgrywa się w ciasnej kuchni głównej bohaterki, Germaine Lauzon, zwyciężczyni konkursu, w którym nagrodą był milion premiowych kuponów. W sumie są to cztery ogromne kartonowe pudła. Za kupony te, po uprzednim wklejeniu do specjalnych zeszytów, można dostać najprzeróżniejsze towary. Ponieważ klejenie takiej ilości kuponów przez jedna osobę wydawało się prawie niemożliwe, Germaine zaprosiła do pomocy wszystkie znajome kobiety z rodziny i sąsiedztwa i tak zaczął się długi, barwny damski wieczór.
Tekst sztuki wyraźnie dzieli się na dwa plany. Pierwszy, będący niejako zewnętrzną warstwą tekstu, stanowi wspólna rozmowa wszystkich kobiet. Drugi, nieco skrywany - prywatny, to intymne zwierzenia kilku z nich. W celu wyodrębnienia tych planów autor stosuje prosty zabieg inscenizacyjny polegający na operowaniu światłem. Ogólna rozmowa odbywa się w pełnym oświetleniu sceny, a intymnym wyznaniom towarzyszy punktowe światło reflektorów skierowane jedynie na osobę mówiącą.
Sama fabuła sztuki jest dość prosta i banalna. Germaine głośno chełpi się wygraną w miejscowym konkursie, czym wzbudza zrozumiałą zazdrość innych kobiet. Postanawiają ją za to ukarać i wykradają jej kupony, a potem całe zeszyty z już wklejonymi kuponami. Gdy Germaine to odkrywa, wypędza wszystkie, próbując jednocześnie odebrać im to, co zabrały. W ostatniej scenie sztuki kobiety jeszcze raz zbierają się, aby wspólnie odśpiewać hymn kanadyjski. Wystarczająco już upokorzona i pogodzona z losem Germaine przyłącza się do śpiewu. Wtedy właśnie, gdy rezygnuje ona z przyjętej wcześniej pozy zwyciężczyni wyróżnionej przez los i solidaryzuje się z pozostałymi kobietami, na całą grupę spada deszcz kuponów.
Choć ośmieszenie postawy i zachowania kobiet wobec siebie jest wyraźnie widoczne w zewnętrznej warstwie tekstu, autor umożliwia swym bohaterkom odkrycie ich prawdziwej twarzy i autentycznych problemów, z jakimi muszą się borykać. Z jednej strony ostro atakuje pozorną, grupową religijność kobiet - w trakcie rozmowy przy klejeniu kuponów okazuje się, że jedynym prawdziwym obiektem ich zainteresowania w kościele jest loteria, którą co miesiąc organizują władze parafii; kobiety przeplatają swoje wypowiedzi cytatami z Ewangelii, mówią o częstej modlitwie różańcowej i spokojnie kradną kupny Germaine. Z drugiej strony pokazuje, że za tymi wyrazistymi i odrażającymi maskami, które zmuszone są przybierać wobec bezwzględnego, otaczającego je świata zewnętrznego, kryją się autentyczne i wrażliwe istoty ludzkie, których nikt, a szczególnie mężczyźni, nie chce zrozumieć i zaakceptować. Zrozumieć i zaakceptować takimi, jakie są. Mężczyźni - jak wynika z intymnych zwierzeń bohaterek - traktują je jak "worki skórno-mięśniowe" służące jedynie do zaspokajania ich potrzeb seksualnych. Porzucają zaś, gdy pojawią się komplikacje, niespodziewana ciąża, z którą kobiety same nie chcą i nie mogą sobie poradzić.
Bohaterki sztuki są w pełni świadome swej sytuacji i położenia w świecie męskich wartości i hierarchii, a o tym, co dla nich naprawdę ważne, nie wolno im nawet myśleć, a co dopiero mówić. Podstawowe prawa i potrzeby: wolności, swobody wyboru, zachowania godności osobistej i partnerskiej miłości - są dla nich właściwie nieosiągalne. No chyba, że udałoby im się im wyrwać ze swego środowiska, lecz do tego trzeba by wygrać specjalny los na loterii.
Ukryj streszczenie