Miejscem akcji jest luksusowy apartament pierwszorzędnego hotelu. Głównymi postaciami sztuki są Autor i Gość. Autor - Maksymilian Fryderyk Korbes - jest powieściopisarzem, laureatem Nagrody Nobla. Człowiek bardzo sławny, brutalny, bezwzględny i wiecznie pijany. Gość - Furchtegott Hofer - to emerytowany księgowy firmy Oechsli i Trost, obsesyjny wielbiciel literatury Fryderyka Korbesa.
Po długim oczekiwaniu Gość zostaje wprowadzony do pracowni Autora i z zachwytem zwiedza jej wnętrze. Ściany apartamentu obwieszone są dowodami sławy Autora. Autorowi wydaje się, że skądś zna Gościa i nie myli się. Od lat towarzyszy mu on w jego wyprawach po hotelach świata, incognito. Towarzyszy mu oczywiście tak, jak mu na to pozwala skromna emerytura. Autor podejrzewa, że Gość przyszedł prosić go o wsparcie, ale ten stanowczo zaprzecza i wyjaśnia, że jest detektywem. Detektywem, miłośnikiem literatury. Przed wielu laty postanowił rozwikłać zagadkę poczytności książek Autora, w których opisał on dwadzieścia dwa morderstwa. Korbes zasłynął jako twórca najefektowniejszych scen zbrodni w literaturze światowej i powszechnie nazywany jest "Mister mord i zabójstwo".
Gość od lat usiłuje sobie odpowiedzieć na pytanie, skąd Autor ma tak fenomenalne pomysły i dlaczego tym pomysłom towarzyszy zawsze realistyczny i atrakcyjny opis sytuacji. Po długich badaniach dochodzi do wniosku, że w czasie pobytów Autora w różnych miejscach świata, zawsze wydarzała się tam spektakularna zbrodnia lub morderstwo. Analiza postaci morderców z książek Autora doprowadza Gościa do wniosku, że wszyscy jego negatywni bohaterowie mają rysy charakterologiczne jednego człowieka, a tym człowiekiem jest sam Autor.
Oskarża więc Autora, że to on popełnił owe dwadzieścia dwa morderstwa, a potem je opisał w swoich książkach. Na dowód wręcza mu listę dwudziestu dwóch nazwisk rzeczywistych osób, które Autor zamordował. W zamian za dyskrecję, żąda od niego dożywotniej "pensyjki" dla zaufanej osoby na posadzie administratora.
Autor bez specjalnych oporów i strachu przyznaje się do popełnienia kolejnych zbrodni, ale wyznaczenia pensji Gościowi odmawia. Twierdzi, że to, co uważa on za swoją i jego tajemnicę, świat zna już od dawna, więc ujawnienie tego, niczym mu nie grozi. Mówi Gościowi, że jest idiotą, który w karygodny sposób roztrwonił swoje skromne oszczędności. Zamiast żądać pieniędzy powinien, jego zdaniem, zacząć wzywać pomocy, bo właśnie brakuje mu pomysłu i materiału na nową książkę. Do Gościa dociera cała groza sytuacji i zaczyna wołać o pomoc. Nim jednak ktoś zdążył dotrzeć do apartamentu Autora, ten zrzuca Gościa z balkonu, położonego wystarczająco wysoko, aby upadek spowodował śmierć na miejscu.
Do pracowni wpada Sekretarz Autora, aby ustalić, co się dzieje. Autor wyjaśnia, że odwiedzający go Gość rzucił się z balkonu. Wchodzi Dyrektor Hotelu, który wyraża ubolewanie z powodu zachowania osobnika, napastującego tak szacownego człowieka. Gdy dyrektor wychodzi, Autor nakazuje Sekretarzowi, aby ten spalił wykaz nazwisk, które dostał od Gościa. Sekretarz wyraża swoje zainteresowanie nazwiskami, jednak Autor bagatelizuje całą sprawę.
Postanawia przystąpić do pracy nad nowym dziełem. Rozpoczyna się ono opisem historii, która właśnie się zakończyła.
Ukryj streszczenie