Czas akcji: nieokreślony.
Miejsce akcji: dom głównego bohatera w mieście uniwersyteckim w Niemczech, prawdopodobnie we Frankfurcie nad Menem.
Obsada: 1 rola męska, 1 kobieca, 4 epizody.
Druk: "Dialog" nr 4/1981.
Żadna z postaci występujących w tej sztuce nie nosi własnego imienia. Autor nazwał je: Kobieta, Burmistrz, Rektor, Dziekan, Profesor i Naprawiacz świata. Napisana białym wierszem sztuka jest w znacznej części monologiem tytułowego bohatera. Pozostałe osoby mają niewielkie kwestie do wygłoszenia.
Naprawiacz świata to człowiek niemłody. Od dwudziestu lat jest chory, niemal sparaliżowany i opiekuje się nim Kobieta. Jest tyranem. Unieruchomiony w fotelu wydaje krzykiem dyspozycje Kobiecie i ciągle ją krytykuje, uważając że nic nie jest zrobione ani porządnie, ani poprawnie. Jest histerykiem i pedantem. Nigdy nie użyje po raz drugi ręcznika i nie spocznie w dyrygowaniu Kobietą dopóki krzesła dla oczekiwanych gości nie staną dokładnie tak, jak sobie życzy. Każda codzienna czynność ma swój ścisły rytuał, od którego nie ma odstępstw. Jest próżny i pyszny. Wiele lat temu napisał rozprawę filozoficzną o naprawie świata, której jego zdaniem nikt nie rozumie, a którą on sam traktuje z najwyższą czcią, jak Biblię. W wyjątkowych chwilach każe Kobiecie czytać wybrane fragmenty na głos (bo tylko wtedy rozprawa ma dodatkową moc płynącą z cudownej melodii języka, którym została napisana). Kobieta nie może jednak mieć wtedy chrypki ani kataru, aby nie sprofanować dzieła. Związek, jaki łączy go z Kobietą, nie jest prostą relacją pan - służąca. W monologu bohatera pojawia się informacja, że od dwudziestu lat liczy ona na małżeństwo, a co najmniej na zapis testamentowy po jego śmierci. Co jakiś czas przywołuje jednak Kobietę nieco innym tonem i wykonuje - w jego mniemaniu - czułe gesty, świadczące o tym, że nie jest mu zupełnie obojętna.
Akcja sztuki toczy się jednego dnia - od piątej rano do południa. Naprawiacz świata przygotowuje się na przyjęcie tytułu doktora honoris causa miejscowego uniwersytetu. Stan jego zdrowia uniemożliwia udanie się na uczelnię, więc - mimo że nie przewiduje tego regulamin - uroczystość odbędzie się w domu Naprawiacza. Podstawą do nadania tytułu jest oczywiście dawna rozprawa filozoficzna o naprawie świata oraz fakt, że jej autor studiował kiedyś w murach tej uczelni. Przygotowania są długie i żmudne. Przymiarka ozdobnego łańcucha, nadanego mu niegdyś przez władze miasta, nakładanie peruki i wybór garnituru zajmują całe godziny. Mycie nóg, próba czytania rozprawy czy ustawianie krzeseł są równie pracochłonne, więc kiedy dostojni goście przychodzą bohater jest już zmęczony. Nie pozwala nawet rektorowi dokończyć laudacji. Domaga się aktu nadania i uważa uroczystość za skończoną. Gdy zostają z Kobietą sami, zaczyna snuć rozważania, gdzie to by oni mogli pojechać, ale jest oczywiste, że żadna podróż nie wchodzi w grę. Każe Kobiecie przynieść pułapkę na myszy i ku jej przerażeniu wypuszcza mysz, która była w niej uwięziona.do domu uhonorowanego i tu wręczą mu dyplom, ma być rekompensatą za dotychczasowe niedocenianie dzieła oraz jego autora. Treścią tego dnia, podobnie jak wielu poprzednich i następnych w życiu Naprawiacza i jego Kobiety jest fizjologia, beznadziejna krzątanina wokół otaczających ich przedmiotów i rozpamiętywanie zaznanych upokorzeń. Naprawiacz świata z uporem maniaka wydaje Kobiecie sprzeczne rozkazy. Każe wciąż na nowo ustawiać pozostałe w opustoszałym domu sprzęty, wszczyna awanturę o strój, w którym ma wystąpić podczas uroczystości. Autor sztuki swoje literackie dzieło naprawy świata i własnego kraju doprowadził do punktu, w którym zakazał wystawiania i wydawania swoich dzieł w Austrii aż do 2059 roku. Przez co został znienawidzony przez sporą część rodaków.
Ukryj streszczenie