Czas akcji: jeden dzień - 7 maja 1795.
Miejsce akcji: Paryż, gabinet oskarżyciela publicznego w Conciergerie.
Obsada: 7 ról męskich, 1 rola kobieca.
Druk: "Dialog" nr 2/1959.
Antoine Fouquier-Tinville (1746-1795), sędzia, potem prokurator Trybunału Rewolucyjnego, sławny z oskarżania i skazania na śmierć Marii Antoniny, Dantona, Desmoulinsa, Robespierre'a i tysięcy innych osób, rozpoczyna w asyście sekretarza Grebeauvala kolejny dzień urzędowania w swoim gabinecie. Jest to obszerny pokój, którego ściany zabudowane są od podłogi po sufit regałami, na których piętrzą się teczki zawierające materiały obciążające wszystkich znaczących obywateli w państwie. Tego dnia, według listy Fouquier-Tinville'a, sporządzonej i podpisanej przed procesami, straconych zostanie siedemdziesięciu dwóch ludzi triumwiratu. Ciągle jeszcze działa bowiem ustawa z dwudziestego drugiego prairiala, spuścizna terroru, ustawa dająca pełnię władzy oskarżycielowi publicznemu do krótkich procesów, bezapelacyjnych wyroków. Fouquier-Tinville jest bezwzględny, zdolny, pracowity, zna prawo i wszelkie możliwości naginania go do aktualnie potrzebnych wniosków procesowych. Procedura jest prosta, porządek niezmienny: o piątej rano aresztowanie, o siódmej oskarżyciel jest w gabinecie w Conciergerie, o dziewiątej doręczany jest akt oskarżenia, o dziesiątej zaczyna się rozprawa, o drugiej po południu odczytywany jest wyrok, a o czwartej pod toporem kata spada głowa.
Fouquier-Tinville'a odwiedza Jean Lambert Tallien, ważny polityk, teraz mąż najbardziej wpływowej kobiety we Francji, nazywanej Madonną Termidora, Terezji Tallien. Jean Tallien przychodzi z poufną sprawą, przekazuje rozkaz samej Terezji. Sprawa jest pilna, bo następnego dnia w Konwencie zostanie przypuszczony atak na ustawę z dwudziestego drugiego prairiala, zostanie ona zniesiona, tym samym terror ustanie. Życzeniem Terezji jest, by z mocy tej ustawy odbył się jeszcze przed północą ostatni proces. Tallien zapowiada tajemną wizytę z żoną.
Wcześniej zjawia się kat Sanson ze skargą na - jak twierdzi - nieludzkie warunki pracy. Nie jest w stanie porządnie wykonywać egzekucji, gdy jednego dnia musi ściąć siedemdziesiąt dwie głowy. Fouquier-Tinville godzi się na podział skazanych na trzy grupy.
Następnie oskarżyciela nieoczekiwanie odwiedza Montané, były sędzia Trybunału, kolega z czasów studiów, który wobec Fouquier-Tinville'a ma dług wdzięczności za skuteczne wyeliminowanie go z listy osób, wobec których należało wszcząć dochodzenie. Dzisiaj spłaca dług, ostrzega Fouquier-Tinville'a o grożącym mu niebezpieczeństwie, powtarza krążące po Paryżu zawołanie "Fouquier-Tinville musi paść". Ale oskarżyciel nie boi się. Nikt tak jak on nie potrafi posługiwać się ustawą z dwudziestego drugiego prairiala, wreszcie nie on jest winien, bo Trybunał jest dziełem Dantona, a ustawę przyjęli entuzjastycznie członkowie Konwentu, on jest tylko wykonawcą ustawy, najlepszej gwarancji bezpieczeństwa. Jest potrzebny. Oskarżycielem publicznym został, wspomina, gdy jako bezrobotny prawnik nie miał co jeść, a przy Trybunale wakowała posada. "Daj prokuratorowi krwawe rozkazy - będzie szatanem" - przekonuje.
Terezja Tallien, młoda i uderzająco piękna kobieta, ma plan prosty i ryzykowny zarazem, jego celem jest zgładzenie Fouquier-Tinville'a. Zrobić to może tylko on sam, przygotowując tajny proces, nie znając nazwiska oskarżonego, ono zostanie ujawnione dopiero przed Trybunałem. Postąpi tak samo, jak niegdyś z Legrisem. Potrzebny jest sędzia, dwóch świadków i dwaj strażnicy. Terezja ujawnia, że chodzi o osobę wpływową, nietykalną, wysoko postawioną i sprytnie odwołuje się do ambicji Fouquier-Tinville'a.
Od tej chwili Fouquier-Tinville rozpoczyna, jak sam mówi, polowanie na grubego zwierza, odsłania warsztat pracy, pokazuje metody działania. Jeśli Terezja ma na myśli osobę wpływową, to z pewnością jej akta są na regałach, a ponieważ w państwie "ludzie nie podejrzani nie istnieją", sprawa nie jest szczególnie trudna, a przy tym ciekawa. Kiedy Fouquier-Tinville trafia na teczkę Jeana Talliena jest przekonany, że Terezji chodzi o męża. W aktach znajduje dość dokumentów, by go oskarżyć. Cena będzie wysoka. Fouquier-Tinville zażąda dla siebie gwarancji bezpieczeństwa po procesie. Ma dość zabijania ludzi na mocy niegodziwych ustaw, chce honorowo wycofać się, pracować w Komisji nad nową konstytucją, żąda też, by w Konwencie zniesiono ustawę z dwudziestego drugiego prairiala. Terezja godzi się na wszystko.
Przy pomocy szantażu i zastraszenia Fouquier-Tinville zdobywa świadków - byłego pisarza sądowego Fabriciusa i właściciela nieruchomości, Hérona. Tylko uczciwy sędzia Montané kategorycznie odmawia. Dopiero płomienna przemowa Terezji o szansie na życie wolne od terroru przekonuje sędziego. Terezja, przerażona opowieścią Fouquier-Tinville'a o machinie do niszczenia niewygodnych przeciwników politycznych, którą ma w rękach oskarżyciel publiczny, pyta: "Czyż można tak żyć - całkiem bez litości?" "Wszystko można na tym świecie - trzeba tylko płacić. Ja płaciłem, aż stanąłem u progu bankructwa." - odpowiada Fouquier-Tinville. Gdy wszystkie potrzebne do procesu prace są zakończone, Fouquier-Tinville dla podwójnego zabezpieczenia się wysyła do Talliena anonimową kartkę ze słowami: "Obywatelu, ostrzegam was!!!"
W gabinecie małżeństwo Tallienów czeka na proces. Tallien w przeciwieństwie do Terezji jest zdenerwowany, wie, że ma wrogów, którzy spiskują przeciwko niemu, dostał anonimowe ostrzeżenie, boi się o własne życie i nieoczekiwanie twierdzi, że ustawa z dwudziestego drugiego priairiala powinna pozostać, bo pozwala wyeliminować przeciwników.
Rozpoczyna się tajny proces. Fouquier-Tinville trzyma teczkę z aktami Talliena i wygłasza mowę oskarżycielską. Człowieka, którego nazwisko zostanie ogłoszone oskarża o nadużywanie władzy, szantaż, korupcję, wymordowanie zasłużonych obywateli i patriotów, zamierzone wygłodzenie ludności cywilnej i plan popełnienia morderstwa. Tallien jest przerażony, próbuje powstrzymać bieg procesu. Sędzia odczytuje nazwisko Fouquier-Tinville'a. Terezja wytrzymuje jego wzrok. W absolutnej ciszy zeznają świadkowie. Wyrok jest bezapelacyjny. Wyprowadzany siłą Fouquier-Tinville przestrzega, że jego urząd nie zniknie, a każdy następca pójdzie w jego ślady. Montané zamyka rozprawę, jednak nie odwiedzi następnego dnia Terezji, nie spotka się z przywódcami Republiki, co ona proponuje. Terezja chce zabrać teczkę Talliena, staje się ona przedmiotem bardzo ostrego sporu między małżonkami. Oboje są gotowi do bezwzględnej walki o władzę i polityczne wpływy. Są pełni strachu i nienawiści wobec siebie.
Ukryj streszczenie